To jest widok strony w wersji do druku
-
Zapach z klimatyzacji
Witam wszystkich.
Żniwa, żniwa i po żniwach.
Będąc na wakacjach w Wielkopolsce wielokrotnie przemieszczałem się między wioskami i miasteczkami gdzie na polach rozsypali gnój. Zapach oczywiście niemiłosierny - jak to gnój.
Ale teraz kiedy odpalam auto z klimą przez te kilka sekund czuć zapach gnoju. Dosłownie kilka sekund i jest ok. Nie przypominam sobie abym wjechał w gnój, nadkola czyste a jednak zapach nieprzyjemny.
Macie pomysł jak się tego pozbyć i co jest odpowiedzialne za taki stan rzeczy?
Dodam, że co roku mam okazję latać autem w podobnych sytuacjach ale nigdy nie miałem problemu z tym zapachem gnoju po odpaleniu auta.
-
Ozonowanie łącznie z filtrem kabinowym.
-
Ten filtr to do wymiany oczywiście :)
-
To nie zapach gnoju, tylko grzyby itp. zaległe na parowniku.
Śmierdzi zawsze po uruchomieniu nawiewu.
Problem znika po:
1) Ozonowanie - jak dla mnie jedyny skuteczny sposób - jeżeli nie masz swojego ozonatora, to uważajcie co stosuje warsztat - bo zdarzają się zabawki z mocą 0,5g do ozonowania wody w szklance a nie samochodu. Kosz dobrego ozonatora to ok 10 wizyt w warsztacie. Ozonuję kilka razy z worku ( osobiście - wiosna - lato - jesień) i problemu nie mam. To że nie ma smrodu, to nie oznaka, że nie ma już rozwiniętych grzybów, którymi oddychacie. Potem angina, bóle gardła itp... zwłaszcza dzieci.
Jest ktoś z okolić Bielsko Białej, to mogę zrobić ozonowanie. Sprawdzi, czy jest sens coś takiego stosować i na ile starcza w jego przypadku.
2) Sray-e - pomagają na max miesiąc - strata kasy.
3) Piany itp.. dozowane na parowik - nie poleca, można zalać elektronikę.
-
Czasem można spotkać ozonatory przy myjkach ręcznych samoobsługowych. Koszt około 20zł za 10min pracy. W wielu miastach są też detailingowcy którzy piorą samochody. Też mają ozonatory. Ewentualnie warsztaty z nabijaniem klimatyzacji. Jak komuś nie szkoda kasy to za około 500zł można kupić ozonator z wydajnością 10gram/h i ozonować auto co kwartał a nawet mieszkanie. Dla mieszkania tylko czas jest dłuższy bo kubatura większa niż samochodu.
-
Ja sobie sam zrobiłem ozonator 20g/h koszt w zależności od kursu dolara 160-200zl
-
Qvadrat nie bądż taki i pochwal się co tam zrobiłeś,każdy by chętnie zobaczył. A może byś tak zdradził co i jak zrobić taki sprzęcik?
-
tedybear jak podjedziesz do Goleniowa z nowym filtrem kabinowym, możemy spróbować ozonowania.
-
Daleko nie mam. Ale dziwna sprawa, że przeleciałem się ponad 100km i już nie czuję zapachu, jednakże ozonowanie muszę zrobić
-
Jeśli masz zagrzybioną klimatyzację to nieprzyjemny zapach będziesz czuł zaraz po włączeniu klimy, potem chyba nos się przyzwyczaja :P albo zapach zanika, nie wiem. Jeśli będziesz chciał to zapraszam, 20 minut i sprawa powinna być załatwiona.
-
To nie był zapach grzyba czy stęchlizny, wilgoci. To był zapach gnoju z pola.
Ale jak pisałem wcześniej - zapachu już nie ma.
-
Cytat:
Napisał
Killer King
3) Piany itp.. dozowane na parowik - nie poleca, można zalać elektronikę.
Nie wiem jak można elektronikę tym zalać jak dajesz bezpośrednio na parownik, chyba że ktoś jak handlarz przez kratki wkłada rurkę 😁
-
3 załącznik(i)
Cytat:
Napisał
Leszek_70
pochwal się co tam zrobiłeś
Pudełko z leroy Merlin ok 17zl
Rączka meblowa z demobilu
Wentylator 220V ze starej szafy rack
Osłonka wentylatora z gąbka ok 3-4zl
Druciana osłona wylotu z wentylatora w zasilaczu z PC z demobilu
Gniazdo ósemka z podświetlanym włącznikiem i bezpiecznikiem ok 8zl
Światełko z piszczałką ok 6zl
Kostka polaczeniowa z leroy Merlin ok 4 zł
Przewody ze starych kabli zasilających od PC
Szlaki, śrubki i nakrętki z domowych zapasów
Nóżki ok 2zl
Wyłącznik czasowy z Allegro ok 25zl ( takie same z Chin są)
No i najważniejsze generatory ozonu 2x10g/h z chinów za ok 120zl na ówczesne czasy.
Razem ok 180zl i tu kurs dolara ma kolosalne znaczenie przy zakupie generatorów ozonu.
Połączenie bardzo proste, włącznik daje prąd na czasówkę czasowka włącza na określony czas działanie urządzenia i piszczek aby ostrzegać przed wejściem do pomieszczenia w trakcie pracy. W czasie pracy wentylator tłoczy powietrze i wywala ozon :-)
-
Troszkę śmiesznie wygląda, jak kanapki w pudełku śniadaniowym - tak mi się skojarzyło, ale gratulację samodzielnego stworzenia urządzenia. Dla mnie te płytki z Chin są jakieś takie nie pewne, bo ozonu nie widać a tym bardziej nie idzie oszacować wydajności. Trzeba wierzyć na słowo i na nos, bo po ozonowaniu czuć zupełnie inne powietrze w samochodzie.
-
Tak wali ozonem, ze aż szok. Miernik ozonu po chwili pracy pokazuje wartości alarmujące :-)
Do firmy kupili 2 ozonatory po kilka tysięcy, jeden koronaozon, hehe miał ktoś fantazje z nazwa, 40g/h na spiralach i drugi 30g/h. Ten drugi tez jest na takich generatorach z płytkami, przez otwory nawiewne widać wewnatrz 3 generatory takie jak u mnie :-)
Z płytkami jest taki plus, ze można je same dokupić w ludzkiej cenie.
Poza tym dzięki temu ze mam wieczko to co jakiś czas mogę izopropanolem przemyć te płytki bo się trochę syfu na nich odkłada.