Witam mam pytanie. Czy Fiata Punto II można od czasu do czasu przeciągnąć na wysokie obroty? Bo jestem młody a słyszałem że auta potrzebują takiego przewietrzenia się czy coś.
To jest widok strony w wersji do druku
Witam mam pytanie. Czy Fiata Punto II można od czasu do czasu przeciągnąć na wysokie obroty? Bo jestem młody a słyszałem że auta potrzebują takiego przewietrzenia się czy coś.
Nie zaszkodzi ale i nie pomoże. Jeśli zamulisz auto to jednorazowe przewietrzenie nic nie da. Musisz je dobrze przegonić.
Ale jak mi się zdążyło tak z 3-4 dni go tak przeciągnąć do 5-6 tysięcy to nic nie powinno się stać?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Ale jak mi się zdążyło tak z 3-4 dni go tak przeciągnąć do 5-6 tysięcy to nic nie powinno się stać?
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Ale jak mi się zdążyło tak z 3-4 dni go tak przeciągnąć do 5-6 tysięcy to nic nie powinno się stać?
Najlepszy dla silnika jest praca w pełnym zakresie obrotów. Tylko wiadomo, nie kręcimy do odcinki na zimnym silniku.
Najlepsze dla silnika, to jazda z optymalna temperaturą. Dlatego jak jeżdzisz na krótkich odcinkach, to warto zrobić dłuższą trasę po to, aby pozbyć się wilgoci w silniku i oleju. Nie polecam ciągłej jazdy z obrotami 5-6 tys. Raczej zaszkodzi niż pomoże. Wartości 2,5 - 4 tys jest wystarczająca.
Pytanie jakie pozytywne ew. skutki może mieć takie czasowe kręcenie silnika. Po za tym z tego co wiem w nowoczesnych motorach min zakres obrotów bezpieczny to 2k do 4 może 4,5. Jak bardzo źle na silniki fiata wpływają takie bezsensownie krótkie dystanse max 3 km(Rozgrzanie silnika) ?
Tzw. Italian Tuning, to przereklamowana "technika". Oczywiście skrajności szkodzą, duszenie silnika na niskich obrotach (za wysokim biegu), aż tłoki charakterystycznie "mruczą" (albo auto robi "żabkę") oraz kręcenie do okolic 5000 i więcej RPM (nie mówiąc o "odcince"). Bez sensu.
Oczywiście okazyjnie można i czasem trzeba popracować trochę wyżej (wyprzedzanie), ale normalny zakres do jazdy to powiedzmy do 4000-4500 RPM w benzyniaku (nie 5-6 k).
Oprócz silnika jest też kwestia skrzyń biegów (tu też "piłowanie" nie pomaga na pewno: kombinacja FIRE + C514).
Jak już, to liczy się stan silnika i dbanie, reagowanie na nieprawidłowości. Pobór oleju (i co się z nim dzieje, gdzie się ewentualnie osadza, co zakleja, np. pierścienie), przedmuchy, skład spalin na przeglądach (głąby nie badają, nie rozumieją po co to jest), nie przeciąganie wymian płynów i filtrów itd.
Wtedy nie ma co "przeciągać na obrotach" (rzekomo w celu "przedmuchania", "odblokowania" czegoś tam). Znaczy "metoda" istnieje, ale jest naciągana ("naprawianie" auta od dupy strony).