Witam mam z dwóch stron pusta kostkę samochód fiat grande Punto do czego one mogą służyć nie są podpięte są luźne z 3 kablami
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Tak wyglądają te wtyczki
To jest widok strony w wersji do druku
Witam mam z dwóch stron pusta kostkę samochód fiat grande Punto do czego one mogą służyć nie są podpięte są luźne z 3 kablami
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Tak wyglądają te wtyczki
Patrząc na tą instalację, to wniosek mam tylko jeden - jakiś rzeźbiarz tam był. U mnie jest tylko kabel do kierunkowskazu, do tego porządnie zamontowany przy wejściu do podszybia. U Ciebie aż prosi się o zwarcie. Do tego byle jak puszczony jakiś czerwony wynalazek.
Nie wiem jak była robiona instalacja do monitorowania ciśnienia w kołach w GP, może coś od tego? Teraz gdybam.
No właśnie wygląda to na oryginał sam się zastanawiam tak samo z tylnych świateł też wychodzą takie kabelki
krowka1978 tym rzeźbiarzem był fiat są to oryginalne wtyczki nie wiem co ty chcesz od tych kabli a ten kabel jest prawdopodobnie od czujnika TPMS bo w fiacie one są pod nadkolem i mają wtyczki z 3 kabelkami.
Widzisz jak wyglądają pozostałe kable? Akurat tych od TPMS nie miałem na myśli i pisałem moje gdybanie o tym.
Zatem powtórzę się.
1. Jakiś czerwony wynalazek puszczony po skrzynce bezpieczników w podszybie, a tam luzem po ramieniu mocowania wycieraczki.
2. Kabel od kierunkowskazu - uchwyt wyczepiony od "grodzi" podszybia, czego skutkiem jest oparcie przewodów o rant blachy - uchwyt wygląda na cały.
Co jak co, ale FIAT tego tak nie wypuścił ;-)
Szczerze to wątpie by był to wymysł fiata. Na twoim miejscu udałbym się do elektryka żeby posprawdzał całą instalację.
Tylko mowa jest o tym kablu co leży na samej górze z wtyczką a nie ten czerwonym ani te kable lecące do nadkola, czerwony to jest na pewno kabel do zasilania tuby basowej ale nie o te kable pyta Konrad11117. A instalacja w fiatach to masakra auto które stoi pod chmurką kilka lat to peszel (taśma izolacyjna) sypie się w rękach. Wystarczy zdemontować skrzynkę bezpieczników i zobaczyć jak wygląda wiązka od spodu.
Zobaczyłem twórczość radosnego elektryka, więc wypowiedziałem się. Żeby potem zdziwka nie było, że samochód pójdzie do chmury. Osobiście widziałem w jakimś starym rupieciu wynalazek w postaci dwóch kabli plusowych, które puszczone były po silniku do wnętrza, a do klem uwadzone czarnymi wkrętami do karton-gipsu :roll: Oczywiście bez bezpiecznika...