Witam
Czy ktoś zna wymiary oringow na wysprzęgliku w wersji 115km?
Jeden z nich wygląda na za duży, ktoś już wsadził coś co pewnie pasowalo a ja ciągle walczę z zapowietrzajacym się sprzęgłem.
Pozdrawiam
To jest widok strony w wersji do druku
Witam
Czy ktoś zna wymiary oringow na wysprzęgliku w wersji 115km?
Jeden z nich wygląda na za duży, ktoś już wsadził coś co pewnie pasowalo a ja ciągle walczę z zapowietrzajacym się sprzęgłem.
Pozdrawiam
Ja też ciągle walczyłem z zapowietrzaniem, ale pomogła dopiero wymiana pompki i obawiam się, że w tym przypadku może być podobnie, a jeśli masz sucho przy wysprzęgliku to nie masz co nawet kombinować.
Pompka sucha zakupiłem już ja nawet, biorąc pod uwagę ilość powietrza w płynie i to że tylko po początek odpowietrzania jest spieniony podejrzewam te oringi. Orientujesz się może jakie wymiary maja oringi na wysprzęgliku w wersji 115 km? Gdzieś przewinęło mi się że 6mm x 1.5mm
Dla potomnych wychodziło by na to że 12/2 zewnętrzne
Nie miałem możliwości ich zmierzenia. Skoro mówisz że początek to może już sam wysprzęglik powoli się kończy? ale może faktycznie spróbować od najprostszych rzeczy :) Ja 2 lata temu wymieniłem pompkę i wysprzęglik a że jak zwykle trzeba szybko to nie odpowietrzyłem za dokładnie. Ostatnio myślę wezmę się za to i zonk :o nie mogę odpowietrzyć. Zrobiłem najgłupszą rzecz jaką tylko się dało, wcisnąłem pedał sprzęgła i szybko puściłem.. zeskoczyła prowadnica z tłoczka i pozostał w pozycji wciśniętej odcinając dopływ ze zbiorniczka, ale zanim się zorientowałem straciłem cały dzień.
Finalnie się udało? Jak odpowietrzasz? Zostawiasz pedal podniesiony z wysuniętym przewodem tak żeby grawitacyjnie zleciało potem wciskasz pedla sprzęgła i zabezpieczasz zawleczka? Może ja coś źle robię i zostaje ten ostatni bąbelek powietrza który z czasem spienia płyn...
Ja to ostatnio podłączyłem kompresor z lodówki i zrobiłem jakby podciśnienie i popuszczałem na tej złączce i szybko zassało płyn a później już tylko grawitacją. Ale wcześniej odpowietrzałem grawitacyjnie, założyłem wężyk na odpowietrznik i tylko popuściłem, nic poza kontrolowaniem stanu płynu nie robiłem. Chciałem przyspieszyć to wcisnąłem sprzęgło i właśnie wtedy zeskoczyło. Samą grawitacją wystarczy, masz pewność że nie zassie powietrza. Czekałem tylko aż w będzie czysty płyn i tak połączyłem bez wciskania. Nie wiem czy dobrze ale ponad 2 lata działało i dalej by było jakbym nie kombinował :)