To jest widok strony w wersji do druku
-
Ciężki start 1.9 JTD
Witam wszystkich!
Do tej pory byłam tylko biernym użytkownikiem forum, gdyż problemów z Fiatem nigdy nie miałam, ale niestety, kiedyś musiał nadejść ten czas... pacjent ma silnik 1.9 JTD 130KM, 260 tys przebiegu. Ostatnio kaprysi i na zimnym silniku słabo odpala- i jest to jego jedyna bolączka. Jak odpali,chodzi od razu równiutko, zaskakuje na wszystkie cylindry, obroty nie wariują, jeździ jak szalony- spadku mocy nie ma. Jak jest ciepły pali dobrze. Przejrzałam oczywiście setki tematów i pare rzeczy wykluczyłam. Akumulator ma odpowiednie napięcie i prąd rozruchu, świece są dobre, czujnik położenia wału nowy. Rozrusznik wydaje się być dobry, ale w razie czego nowy kupiłam i wymienię. Dziś odpaliłam z wypiętym czujnikiem temperatury i odpalił, chwilę palił się chęci engine ale po paru km zgasł. I w związku z tym odpaleniem mam pytanie- czy jeśli komp nie może zczytać temperatury, domyślna dawka paliwa przy rozruchu jest większa? Czy wtedy komputer zakłada, że jest zimno i daje więcej paliwa? Jeśli tak, to dlaczego po odpaleniu z odpiętym czujnikiem włączył się wentylator? Czujnik wraz z termostatem wymieniony w zeszłym roku, ale zakładam, że mógł paść sam czujnik... nie chcę zakładać najgorszego czyli wtrysków ani pompy CR, tym bardziej, że poza tym nieszczęsnym odpalaniem absolutnie nic mu nie dolega mimo wieku i przebiegu...
-
Niech kolezanka podgrzewa swiece ze trzy razy na zimnym,moze bedzie lepiej.Trzeba zobaczyc na cisnienie pompy podczas rozruchu. Sprawdzic przelewy na wtryskach.Moze ktorys puszcza cisnienie i stad problem na zimnym.
-
Świece podgrzewam i wtedy odpala, ale... po odpięciu czujnika temperatury odpalił od strzała, stąd moje pytania. Poza tym jeśli stoi w garażu odpala bez problemu nawet na zimnym silniku (garaż mam ogrzewany- 18-19 stopni cały czas), jeśli stoi na zewnątrz i jest chłodno, wtedy nie chce odpalić. Do jesieni nie miałam absolutnie żadnych problemów, wszystko zaczęło się z chwilą, kiedy temperatury na zewnątrz spadły do kilku stopni. Gdyby wtryski puszczały lub się przywieszały, nie byłoby innych objawów? I co wtedy ma do tego temperatura otoczenia?