Znalazłem taki filmik ,może komuś podejdzie ten temat .
https://www.youtube.com/watch?v=ZfFrKwGZkt8
To jest widok strony w wersji do druku
Znalazłem taki filmik ,może komuś podejdzie ten temat .
https://www.youtube.com/watch?v=ZfFrKwGZkt8
W dzisiejszych czasach nie opłaca się malować większości części, ponieważ można założyć "nową" w tym samym kolorze. jedyne co może przykuć wtedy uwagę to nierówne szczeliny, przy złym spasowaniu elementów.
Czasami lepiej wziąć auto, na którym pojawiają się zalążki rdzy, w standardowych miejscach, takich jak nadkola, niż jakiegoś pięknego kilkunastulatka, bez grama rdzy. Kolejna rzecz, jeśli na masce nie ma ani jednego chociażby najmniejszego odprysku, też warto zastanowić się, czy aby wszystko z tym autem jest ok.
To samo drzwi. Pod klamkami zawsze muszą być ślady po paznokciach, albo obite krawędzie. Nie wierzę, żeby komuś chociaż raz nie zdarzyło się, zbyt szeroko otworzyć drzwi.
Czy dach nie ma szpachli też łatwo sprawdzić. Naciska się na środek, Czasami na środku jest wzmocnienie, wtedy punkt nacisku przesuwa się do przodu lub do tyłu.
Każdy większy element bez przetłoczeń można z powodzeniem nacisnąć tak, aby powrócił do swojego pierwotnego kształtu. To tylko blacha.
(Automat) Autor dopisał treść. Post został scalony.
Podsumowując,
Jeśli stan lakieru nie jest adekwatny przynajmniej w jakimś stopniu do wieku auta, to takie auto należy omijać szerokim łukiem.
no widzisz, ja sprzedawałem mojego Lancera prawie pół roku, nie było chętnych bo napisałem wszystko co boli samochód, co zrobione, co do zrobienia, dlaczego ja tego nie zrobiłem, gdzie była naprawiana blacha i gdzie rdza zżera (nadkola).
Dopiero później jeden chłopek przyjechał, pooglądał, sprawdził na stacji diagnostycznej i z bananem odjechał, wcześniej tylko 1 osoba oglądała.
Bo większość ludzi kupuje oczami.
Co z tego, że zawieszenia nie ma, co z tego, że silnik bierze olej, co z tego że podłoga zgniła i nie przechodzi przeglądu, co z tego.... czy tamtego.
Daj cenę odpowiednią, to nie opędzisz się od kupców. Punto 2 HGT sprzedało mi się w dwie godziny po wystawieniu aukcji. Tyle tylko, że ja podobnie jak Ty napisałem dlaczego cena jest taka niska. Były takie dziury w podłodze, że szczęście, że fotel nie wypadł. Mnie blacharz powiedział że zaspawanie podłogi tak jak się należy będzie kosztować około 2 tys. Dla nas to było nieopłacalne, tym bardziej, że wartość rynkowa tego auta w pełni sprawnego była na poziomie 3,5 tyś zł. Szrot byłby skłonny kupić za 700 zł. Wystawiłem za 1,5 tys. Nigdy wcześniej nie odebrałem w ciągu 2 godzin tylu telefonów :P
jest różnica sprzedać auto za 2k, a za 10k
w cenie do 3 tysi to młodzież kupuje dupowóz na chwilkę
wystarczy spojrzeć na grupy sprzedażowe z ogłoszeniami typu:
"kupię auto w bardzo dobrym stanie technicznym, że sprawną instalacją LPG, ze wszystkimi opłatami i przeglądem co najmniej pół roku do 2 tysięcy" :D no to ja się wtedy zastanawiam jakie to może być auto w tej cenie, które spełnia te wymagania :D
Ja jakbym swojego nie sprzedał do końca grudnia zeszłego roku(poszedł 22 grudnia), to w styczniu miałby szkodę całkowitą z AC (ubezpieczenie do 6 stycznia miałem) :D bo był wyceniony na 14 tyś a sprzedałem za 10.
też mam sprowadzone ;)
również z komisu ;) tyle, że dodatkowo facet mi sprawdził Miernik lakieru
tak typowo dla pewności... stety niestety nie ma co już ufać każdemu ... tak kręcą, byle sprzedać, przykre :)