Punto - mechanizm wycieraczek // świecąca się kontrolka od "świateł" na desce

Witam, pokrótce i na szybko opiszę wam moje przypadłości w punto.
Mianowicie jak każdego użytkownika tego samochodu dopadła mnie dolegliwość spadającego ramienia od wycieraczek(w moim wypadku od strony kierowcy), postanowiłem wszystko dziś rano zrobić z pomocą jednego z poradników na forum tylko zamiast spawów użyłem zawleczki. Kiedy wszystko złożyłem do kupy i podłączyłem silniczek przestał działać, usłyszałem tylko ciche "trrr" i spalił się bezpiecznik, wymieniłem bezpiecznik i wszystko zaczęło "hulać" tylko z małym defektem mechanizm zaczął strasznie topornie chodzić tak jakby był zapieczony (wcześniej wszystko dobrze wyczyściłem i nasmarowałem). A aktualnie mechanizm sobie zdechł w ogóle nie reaguje na włączenie.
Teraz nasuwa się moje pytanie czy ktoś miał podobny problem? Szczerze chciałem zaglądnąć do środka silniczka ale obawiam się ze coś rozwalę i nie złoże go z powrotem.
__
No i druga sprawa przeszperałem prawie całe forum w poszukiwaniu rozwiązania tego problemu ale nigdzie nie znalazłem odpowiedzi, przechodząc do sedna - co jakiś czas zapala mi się kontrolka informująca mnie o tym że "spaliła" mi się któraś ze żarówek tylko że wszystkie żarówki świecą.
Wszystkie żarówki są dobre jeżeli chodzi o moc, nie ma żadnych ledów. Zaważyłem również że problem najczęściej występuje w gorące dni, a kiedy odpalę auto np. w nocy lub chłodniejszy dzień check się kasuje/nie zapala.

Autko to Punto II 1.9JTD
Pozdrawiam

Na "spalone" żarówki sprawdź masy do poszczególnych lamp. Ewentualnie wtyczki do lamp lub samo osadzenie żarówek.
Najczęściej taki błąd pojawia się w wilgotne dni, a nie w suche.

Jeśli chodzi o wycieraczki, to nie pomogę. Nie miałem tego problemu w swoim aucie...

Cóż dziś się na to już nie wezmę ale jutro popatrzę i dam znać. Co do zapalania się checka sam się dziwie. Wczoraj w moich okolicach było chłodno i kontrolka się nie świeciła dziś jest żarówa do słońca i lewo co przed chwilą odpaliłem auto i chcek znów się pojawił obstawiam że jak w nocy będę wracać z pracy to kontrolka zgaśnie.

Co do żarówek, to tak jak wyżej. Co do wycieraczek, to prawdopodobnie żle są złożone. Zrób tak, aby sam silniczek podłączyć i wtedy zobaczysz jak chodzi.

Obadałem temat żarówek doszczętnie i chyba znalazłem diagnozę, a mianowicie mam luźną wtyczkę tylnej lampy tylko zastanawia mnie to czemu check zapala się tylko w gorące dni a w zimne/wilgotne już nie? Wycieraczki zostały dobrze zamontowane, a sam mechanizm testowałem bez wycieraczek i strasznie ciężko chodził, a po zmontowaniu całości kompletnie zdechł. Dziś będę miał chwile to zaryzykuje i zaglądnę do środka silniczka i obadam sprawę.

Jeśli wtyczka jest luźna, to w chłodne/wilgotne dni metal się kurczy i, jak to ładnie fizycy nazywają, przewodność się poprawia, styki trzymają lepiej. W gorące dni jest na odwrót.
Systemy kontroli żarówek w autach są bardzo czułe. W punciaku długo walczyliśmy z wyskakującą informacją o spalonej żarówce, kiedy zaświecał się stop. Żaróweczki wymienione były na nowe, styki przeczyszczone, masy sprawdzone. Okazało się, że przełącznik nad pedałem się wypalał. Po wymianie problemy ustały...

Dzięki za uzupełniającą wiadomość, samą wtyczkę będę musiał wymienić ew. ją jakoś "przyspawać" bo po jeździe znów jest luźna. Swoją drogą dobrze wiedzieć o tym przełączniku na przyszłość. A teraz aby już do końca dociągnąć mój temat to naświetle sprawę z mechanizmem wycieraczek. Rozkręciłem silniczek i od razu w oczy rzuciło mi się wypadające drobne kawałki sprężynek i osmolone miedziane elementy, silniczek się spalił i rozsypał nie wnikam dlaczego bo elektryk ze mnie marny. Kupiłem na złomowcu używkę lekko go przeczyściłem, nasmarowałem, zamatowałem i wszystko hula jak powinno.