To jest widok strony w wersji do druku
Mam taki o to problem, wczoraj rano zrobiłem trasę około 20 km o było wszystko ok, po około godzinie postoju przejechałem kilometr i zapaliła mi się "marchewa". Odczekalem około 15 min i stan oleju był na minimum. Udało mi się wrócić do domu. Po około 2 godzinach poziomu oleju był nadal na minimum. Dziś rano na bagnecie był max.
Co może być przyczyną takiego zachowania się poziomu oleju?
Ogólnie jutro miałem zrobić trasę około 400km. Ale nie wiem czy dojdę do ładu autem.
Może głupie pytanie, w jaki sposób mierzysz poziom oleju,wkładasz i wyciągasz?
W Cromie bagnet niestety jest bardzo nie dokładny.
Dolej 100- 150ml i będzie ok, końcówka bagnetu wygina się w prowadnicy i brudzi od zimnego oleju,powoduje to zafałszowanie pomiaru, najlepiej na ciepłym silniku wyjąć miarkę i odczekać kilka minut.Cytat:
Napisał cicuhel
Co do pomiarów to niestety wiem, że ten bagnet jest niedokladny, lecz powodem tak mi się wydaje była peknieta obejmą przy 1 z przewodów olejowych i tamtędy wyciekał olej. Aczkolwiek będę obserwować czy faktycznie to bo oleju aż tak dużo nie ubyło.
ja mierze w sposób taki wyjmuje bagnet odkładam na 10 min. i wtedy wkładam i mierze, inaczej chyba się nie da?. i to też czasami z jednej strony pokazuje do pełna a z drugiej do połowy ,szok!
Problemem była rozerwana obejma przy jednej rurze doprowadzającej olej do chłodniczki oleju, przez co wydmuchało uszczelkę i olej wyciekł w nieznacznym stopniu, a poziom był błędny ze względu na zbyt małe ciśnienie i nie zdążył wrócić do układu.