To jest widok strony w wersji do druku
-
Bravo 2.0 - bać się?
Pytanko jak w temacie..
Należy się bardzo bać tego silnika? Być może będę miał okazję wejść w posiadanie takiego szatana, tylko obiegowa opinia jest dość średnia :P
Historię pojazdu znam, wiem, że "właściciel pod kocem trzymał", wszystko robił na czas i nie pałował na zimnym :drive:
-
Bierz!!!Mam to "cacko" od 2014r. Kupilem z cofnietym licznikiem, w "realu" ma juz 230 kkm. Trzy razy bylem w Italii,1260 km nad lago Garda w 17 godz. Szedl jak przeciąg , paliwo wg.cpn 5,4/100 z klimą . Z grubszych rzeczy wymienilem chlodnice wody, za 250 zeta+ moja robota.Jak zejdziesz do "3" przy wyprzedzaniu...no to k...a. Za te pieniądze, . A po górach ,w Dolomitach,normalnie szok...
-
dużo złota na naprawy ;0 i wymiana panewek na start.
/kotlet