To jest widok strony w wersji do druku
-
Mata do przewozu psa.
Witam,
Poszukuje maty do przewozu psa zabezpieczającą tylną kanapę.
Może posiadacie i sprawdzoną taką matę, która świetnie pasuje i piesek wygodnie sobie podróżuje.
w akcesoriach fiata można znaleźć:
ZABEZPIECZENIE SIEDZEŃ TYLNYCH
Możliwość przykrycia całego siedzenia tylnego lub tylko połowy.
COD: 51930794 358,11 PLN
-
Może chcesz kojec? Ja sprzedaję, bo spodziewamy się malucha i Żona będzie z dzieckiem jeździć z tyłu, a kot w przenośniku na fotelu pasażera.
https://www.olx.pl/oferta/trixie-koj...3-IDmEad8.html
-
dzięki za ofertę. poszukuje maty na całą tylną kanapę bo moja psina lubi sobie po wyglądać przez okno za suczkami :)
-
Cytat:
Napisał
tasior551
= lubi sobie po wyglądać przez okno za suczkami :)
a kto nie lubi? ;-)
Te maty Trixie są fajne. Mają też wersje na całą kanapę, z boczkami lub bez. Wcześniej mieliśmy matę z folii lub czegoś podobnego, ale przy kocie się to zupełnie nie sprawdzało, bo kłaki latały po samochodzie. Ta wersja z polarem z jednej strony jest lepsza, trzeba tylko ją odkurzać co jakiś czas.
-
-
Raz przewoziłem psa... oczywiście mi się zwymiotował. Nigdy więcej. Niech biega za autem lub zostaje w domu.
-
Z Twojego postu wnioskuję , że nie masz psa. To obrzygane , to tylko samochód , rzecz nabyta. A pies to członek rodziny. To tak jakbyś powiedział swojej żonie , która by miała chorobę lokomocyjną , siedź w domu , albo biegnij za samochodem. Mój obecny pies ma już 11 lat , jeździ ze mną od szczeniaka w różnych samochodach i nigdy nie miał sensacji. Może się przyzwyczaił , a może nie ma choroby lokomocyjnej. Jeżeli zamierzacie wozić psy w samochodzie , zdecydowanie polecam kontener. Żadnego wyglądania przez okna , skakania po fotelach i włażenia na głowę. Przy psach małych i średnich ras sprawdza się doskonale , stojąc na tylnej kanapie. Mój jeździ po kilkaset kilometrów (oczywiście z przerwami) i nigdy nie wykazuje niechęci ponownego wejścia do kontenera.
-
Mam 2 kundelki. Wczśeśniej miałem rasowca i też wymiotował. Chyba miał klaustrofobię. Próbował uciec przez trójkątne okienko w maluchu. Hehe. A był duuużym owczarkiem.
-
To pechowo trafiałeś , moje psy zawsze lubiły podróże samochodem.
-
Cytat:
Napisał
giannini
Z Twojego postu wnioskuję , że nie masz psa. To obrzygane , to tylko samochód , rzecz nabyta. A pies to członek rodziny.
Dokładnie, my mamy kota i to jest członek rodziny. Jeśli chodzi o jazdę w samochodzie, to Milka od początku z nami jeździła i generalnie dobrze to znosi, nawet kilkugodzinne trasy. Kotu się nie zdarza załatwiać poza kuwetą, nawet po operacji czołgała się do kuwety. Raz nam zwymiotowała w aucie, ale to nie to samo, co ludzkie, można łatwo sprzątnąć (w domu się zdarza znacznie częściej).
Co do metody przewozu, to w naszym pierwszym (Seicento) jeździła w półce przed pasażerem, ale nie było to bezpieczne, bo zaczynała wędrować i raz weszła mi pod nogi, gdy prowadziłem.
https://images81.fotosik.pl/649/d9b0a6c0fffcb505m.jpg
Dlatego kupiłem smycz i zaczęła jeździć na tylnym fotelu, przypięta do pasów, ale kłaczyła nam bardzo fotele, więc próbowałem różnych mat, koców, itp. i nic się na dłuższą metę nie sprawdzało. Przy śliskich matach kłaki fruwały, a przez koce z kolei wbijały się w fotel. Za to dla kota była to najlepsza metoda przewozu, bo mogła sobie leżeć albo wyglądać.
https://images82.fotosik.pl/649/04ec3e6b9ddab831med.jpg
Ostatecznie do Tipo kupiłem tę matę z polarem z jednej, a szczelną i śliską z drugiej strony i to się bardzo dobrze sprawdzało. Teraz jednak spodziewamy się nowego członka rodziny i każdy w rodzinie musi się nieco dostosować, kot też. Będzie jeździła w przenośniku, ale kupiłem jej taki porządny, montowany pasami i dosyć drogi, ale czego się nie robi dla małego członka rodziny.
-
Cytat:
Napisał
giannini
pechowo trafiałeś , moje psy zawsze lubiły podróże samochodem
Dlatego ich nie zabieram. Szkoda męczyć zwierzaki.