Cześć.
Dzisiaj zaparkowałem na lekkim spadku, zostawiłem auto na dwójce bez ręcznego. Wyjmowałem zakupy z bagażnika i jak trzasnąłem klapą to siena pojechała do przodu kilkadziesiąt centymetrów i znowu stanęła, mało nie walnęła w bramę. Raczej tak być nie powinno, pytanie co psuje mi się tym razem?

