Duże mrozy - nowy uku a jest problem :)

Witam , dziś rano przezyłem zawód ( dobrze ze weekend) temp -22 akumulator nowy bosch ( 5 miesiecy ) filtry i oleje wymieniane w czerwcu .

Auto mało jezdzi i na krótkich odcinkach wiec ładowałem aku w pazdzierniku .( auto stoi na polu i wczoraj jak było -12 to odpalił , potem przejechałem jakies 6km)

Dziś wsiadam i nie odpalił , kręci super, nic nie przygasa , nic nie słabnie ale nie odpalił . próbowałem 3x po jakieś 5 sekund krecic i odpusciłem ,

Czy to normalne czy jednak gdzieś jest jakiś problem i lepiej go rozwiązac??
Czy samo wyciaganie aku na noc do domu wystarczy ??>


Ps , ide kupic klucze i wiem ze jest potrzebny jeden taki długi aby odkrecic akumulator z takiej łapy mocującej . Jak ten klucz fachowo się nazywa i jaki ma rozmiar? 12?

Bo przy klemach mam 12stki zmieniane a przy tej łapie jest fabryczna śruba

Co do klucza to w mojej byłej Marei był rozmiar 13 tak zwany sztorcowy
https://www.google.pl/search?q=klucz...s1DFsQ_AUICCgB

Sprawdź ładowanie alternatora, u mojej córki w corsie też nie dawno wymieniliśmy akumulator bo auto nie odpaliło po parudniowym postoju, a po jakimś czasie okazało się że alternator nie doładowywał i powoli akumulator tracił swoją moc.

Cytat:

---

Napisał monkey22

temp -22

---

Przy takim mrozie wszystko jest możliwe. Wystarczy odrobina wody w układzie paliwowym i nie odpali. Akumulator, jeśli robisz wyłącznie krótkie trasy powinieneś ładować przynajmniej raz na miesiąc.

ok .dzieki panowie :) . klucz kupiłem ( 13) aku juz w domu , bede ładował .. Miesiecznie robie 200 km na dziennych odcinkach max 7km za dzien , ponadto miałem dzis jechac na stacje bo żyd mi się zaswiecił wiec moze mała ilośc paliwa tez dała o sobie znac. Podładuje aku i bede wyciagał na noc na duze mrozy .

Staraj się nie jeździć na rezerwie,zwłaszcza w takie mrozy.