Stuki na zimnym silniku 1.2 16v Fiat

Witam,od kupna samochodu zaobserwowałem pewną nieprawidłowość pracy mojego silnika 1.2 16v. Otóż po kupnie olej był wymieniany wraz z filtrem na olej valvoline max life 10w40 i zaobserwowałem taki objaw: Silnik po dłuższym postoju gdy sie go odpali zaczyna stukać z okolic głowicy przez 1-3min. Według mnie to stukanie popychaczy,ale nie jestem pewien.Lecz by zapobiec temu stukaniu wystarczy wyłączyć i włączyć ponownie silnik i chodzi ładnie i cichutko. Wiadomo,ze lepiej rozebrać silnik i sprawdzić głowicę,ale skoro nie ma z nim żadnych problemów,a w dobrej kondycji jest silnik,to myślę ze nie ma sensu jak to może być nic groźnego.Czy ktoś może wie w czym jest problem i czy muszę się martwić tym,bo nie chce żeby niedługo coś poważniejszego się stało. Dla mnie to jest dziwne,ze na stukanie pomaga ponowne włączenie silnika.Sprawdziłem już to kilka razy i za każdym razem po włączeniu i wyłączeniu silnik chodził prawidłowo na zimnej temperaturze.

Po zgaszeniu silnika wytworzone ciśnienie oleju nie opada od razu i wypełnia szklanki popychaczy i dlatego po ponownym uruchomieniu jest już cicho .Przy pracującym silniku szklanki pracują i trudniej im napełnić się do końca.
To moja teoria.

Ma to sens w sumie,a uważasz ze bardzo przez tą chwile pracowania dostają w dupę? I czy muszę coś na juz z tym zrobić?

Póki nie stuka na cieplym nie ma sensu tego ruszać -- tym bardziej, że kupno 16 nowych szklanek plus robota to wcale nie jest taki mały koszt.