Stilo R.I.P

Witam.
Mam strasznie trudny problem z moim fiatem, które nie chce prawidłowo odpalać. Auto chodziło cały czas bez żadnych awarii, wjechałem nim do garażu zgasiłem a następnego dnia rano nie mogłem już wyjechać do pracy. Generalnie auto odpala za każdym razem pracuje normalnie 5-10s, obroty spadają poniżej 900 i auto gaśnie. Każda próba odpalenia wygląda tak samo, czasem pracuje trochę dłużej innym razem gaśnie od razu. Auto nie reaguje na pedał gazu jest aby charakterystyczne jękniecie. Próbowałem odpalić go tego dnia kilka razy aż wyładował się akumulator. Zostawiłem go i pojechałem do pracy drugim autem. Zamontowałem popołudniu inny mocny akumulator i znów to samo. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki, przekaźniki oraz wtyczki jest ok. Auto posiada instalację gazową, problem występuje tak samo na benzynie oraz przy próbie odpalenia na gazie. Na wyświetlaczu zapala się czasami lampka MIL-CHECK ENGINE oraz komunikat engine control failure. Posiadam elm327-bluetooth i śmieszną aplikacje na androida, która nic nie wykazała. Przyjechał kolega z FES i też nic zero błędów. Mechanik stwierdził, że skoro nie jest to przyczyna elektryki to czujnik położenia wału. Wymieniłem go na nowy Bosh'a do tego pompę paliwa i nic. Wczoraj miałem wyczyścić przepustnicę ale zadzwonił znów mechanik i doradził mi sprawdzenie antenki od immo w kolumnie kierownicy. Rozebrałem kolumnę wszystko wygląda ok i gdy wyciągnę wtyczkę auto od razu widzi usterkę i na wyświetlaczu pokazuje błąd immo failure i taki symbol auto z kluczykiem - auto wcale nie odpala podpinam kabelek i odpala, gaśnie czyli jestem w punkcie wyjścia. Wiem tylko, że antenka jest sprawna i działa prawidłowo. Pod maską co jest dziwne słychać buczenie silniczka od pompy skrzyni biegów?? Zamówiłem z ogłoszenia typa-diagnostę. Podłączył dziś swój komputer na moim elm327 ( Multiecuscan 2.2) bo jego sprzęt nie chciał się połączyć i to co zobaczyłem złamało mi klatę.....
http://imgur.com/1C12VWs
http://imgur.com/NQJMSBk
http://imgur.com/oFPSmFD
Błędy zostały odczytane tylko z zakładki engine gdyż na mojej zabawce nie chciało połączyć. Błędy zostały wykasowane aby sprawdzić czy coś się poprawi i stilo ożyło ale nie na długo bo na ok 2min. zapaliła się lampka MIL i zgasł silnik. Po ponownym odczytaniu znów ta sama ilość błędów i dokładnie te same. Proszę o pomoc i wskazówki bo mi ręce zaczynają już opadać oraz z auta robi się coraz większa skarbonka:|.

Powiedz mechanikowi ( ale z tego co wyczytalem to raczej zmien go na innego ) zeby sprawdzil potencjometr pod pedalem gazu( jezeli tak jak pisales auto nie reaguje na pedal gazu ) jezeli potencjometr dziala normalnie to moze byc cos nie tak z przepustnica ( sprawdz czy z nacisnieciem pedalu gazu otwiera sie przepustnica ). Z tymi bledami to moze byc tak ze jeden powoduje wyskakiwanie innych. I dam Ci rade, nie kupuj i nie wymieniaj czesci liczac na szczescie bo mozesz duzo pieniedzy niepotrzebnie stracic

A skrzynia - selespeed - nic nie krzyczy?
U siebie miałem dwa przypadki:
1. Rok temu gdy umierał wysprzęglik - jego czujnik - przy naciskaniu gazu silnik gasł - wywalało Gearbox faila, albo kręcił wysoko aż sprzęgło strzeliło i złapało. Mechanik przy okazji wymienił czujnik przy pedale ale nie pamiętam hamulca, czy gazu. Raczej hamulca bo wywalało styk hamulca.
2. Ostatnimi czasy po umyciu auta zostawiłem go na 3 godzinki i amen - rozładowany akumulator. Przy próbie odpalenia kablami z innego auta chodził wentylator od chłodnicy, ale nie odpaliłem go bo się kable zjarały :(. Podładowałem zasilaczem od zabawki :) rano odpalił, pojechałem do pracy i amen. Wróciłem do domu z akumulatorem, naładowałem i zaczął działać, od tamtej pory jest OK. Auto potrafi stać 10 dni zimą i odpalić a tu taki przypadek.

Tak więc - może gdzieś dostała się wilgoć i robi zwarcia, bo jakoś aż dziwne że auto działało a nagle pół silnika do wymiany.
Ja bym wyczyścił wszystkie wtyczki przy silniku, bezpiecznikach i profilaktycznie przy skrzyni biegów - te co da się sięgnąć - czyli bez wybieraka skrzyni.

3. Kumpel przy stilo 1,9 jtd miał też problem że gasł podczas jazdy nawet - co się nie nalatał po magikach - problemem był przekaźnik w skrzynce bezpieczników - nie pamiętam od czego był owy przekaźnik.

Błędu skrzyni nie ma na wyświetlaczu chociaż fizycznie odczuwam, że coś się powoli z nią dzieje. Rano jak auto jest zimne chodzi prawidłowo, gdy dobrze się nagrzeje to troszkę szarpie przy ruszaniu na pierwszym biegu. Gorsza sprawa jest ze sprzęgłem, ciągnie/ślizga trochę i nie przekazuje pełnej mocy na koła w pewnych zakresach obrotów możne to kwestia regulacji/kalibracji, która ponoć można wykonać samemu przez FES. Zmieniłem ostatnio olej w zbiorniczku i trochę poprawiło się. Bardzo często załącza się pompa ciśnieniowa praktycznie przy każdym otwarciu drzwi, oraz przy odpalonym silniku na biegu jałowym ciągle słychać buczenie pompy. Stawiam na nie trzymający akumulator ciśnieniowy-gruche bądź na umierającą pompę nie wiem jak to sprawdzić. Przy tej awarii o której pisałem wyżej to słychać ciągle jak dziwnie buczy ta pompa/rozrusznik jakby przepięcie było albo zawieszenie szczotek spowodowane próbami ciągłego odpalenia auta??
Wracając do problemu to dziś mechanik (już inny) twierdził, że jest ''gdzieś zwara w instalacji gazowej bo to jest wcięte w instalacje itp.'' Nie uwierzyłem w ta wersje gdyż gazownik, który zakładał mi instalacje jest od '90r w branży i praktycznie najlepszy w okolicy. Będąc w kropce zadzwoniłem do niego po pomoc. Przyjechał posprawdzał instalacje, kable i komputer nie stwierdził usterki, przywrócił nawet do stanu przed założeniem gazu i auto dalej odpala i gaśnie. :roll:
Kazałem mechanikowi zdemontować przepustnice sprawdzić ją i wyczyścić itp. Sprawdził jak to wygląda i powiedział mi, że możne to zrobić na moja własną odpowiedzialność gdyż jest tam jakaś uszczelka, która jak się zetnie to lipa...co robić?
W jaki sposób sprawdzić rezystor pedału gazu i w którym miejscu się znajduje? Pewien elektromechanik twierdzi, że siadł mi immo i jest tryb serwisowy-odcięcie zapłonu i poleca wymianę komputera na ''czysty'' ewentualnie dać do naprawy/regeneracji. Mówił mi, że jest to typowa usterka w fiatach. Najwięcej takich przypadków jest w seicento i objawy są prawie identyczne...
W moim problemie jest sporo nie wiadomych, chce się upewnić w stu procentach zanim znów zainwestuje w jakąś część, mogę np kupić ten komputer bo nie mam możliwości sprawdzenia go, lecz boję się, że wydam pieniądze w błoto i problem pozostanie. Proszę wiec was o pomoc i inne pomysły...

W Stilo z rocznika 2001 wszelkie błędy "no signal"/"low signal" są spowodowane uszkodzeniami instalacji elektrycznej. W najbardziej drastycznym przypadku jaki widziałem połowa kabli idących do ECU była pęknięta (izolacja) i skorodowana. Nie powiem ci gdzie masz uszkodzoną instalację, bo w przypadku tego modelu to może być dosłownie WSZĘDZIE. Aczkolwiek błędy wskazują na komunikację w obrębie silnika/ECU, i tam bym szukał w pierszej kolejności. Fiat zaoszczędził na kablach, dopiero od rocznika 2003 (albo 2004?) zmienili politykę. Uszkodzenie komputera też jest możliwe, z tym że mniej prawdopodobne (w przypadku Stilo) niż uszkodzenie przewodów.
Życzę powodzenia w szukaniu dobrego elektryka, który będzie miał cierpliwość ryć w wiązkach i złączkach. Problem jest taki, że te przewody na pierwszy pomiar omomierzem są niby sprawne (oporność większa niż zero, ale nadal niska). Trzeba dosłownie każdy podejrzany kabelek obciążyć żarówką, oczywiście uprzednio odłączając oba końce od układu. Czasem udaje się już za drugim-trzecim pomiarem namierzyć wiązkę która "puszcza", ale to kwestia szczęścia a nie umiejętności.

Problemy ze skrzynią to osobny temat.

Miałem taki sam problem jak u Ciebie. Auto odpalało na 5-10 sek i gasło. Błędy były różne. Przyczyna tego problemu była bardzo błaha, wyskoczył przewód powietrza przy przepływce, bo pękła opaska.
Nie ukrywam, że trochę mi zajęło szukanie przyczyny.

Auto wróciło dzisiaj od elektromechanika na lawecie... Sprawdził cała instalacje elektryczna, wtyczki, wiązki było kilka wrażliwych miejsc, które naprawił lecz problem pozostał. Nic się nie poprawiło ani nie pogorszyło aby schudłem przed świętami 600zł. Wspominał, że przypuszczalnie mógł się uszkodzić któryś z czujników zderzeniowych-wypadkowych i auto odcina dopływ paliwa. Twierdzi, że za mocno ''jeb*em'' maska gdy co drugi dzień sprawdzam stan oleju bo to fiat...;p bądź drzwiami. Miał chęci to sprawdzić lecz nie wiedział dokładnie gdzie się znajdują te czujniki i nie chciał demontować pół deski/auta aby dotrzeć do kolejnej ''wymyślonej diagnozy'' Oddał mi auto bo blokowało miejsce w warsztacie przez co uciekały mu $$$. Dał życiową radę - ''jak naprawisz to zaraz sprzedaj czary kup passaciora/golfa'' chory człowiek ;D
Proszę o pomoc w lokalizacji tych czujników, przyjaciel sprawdzi je, bądź podłączy na ''sztywno'' aby mieć jakąś pewność... chociaż komputer podpowiada, że odcina paliwo więc może się uda. Proszę również o kolejne sugestie.
West_23 sprawdziłem wszystko i wygląda ok wiec objawy podobne a problem inny.

Czujniki zderzeniowe? mało prawdopodobne, nawet nie wiem gdzie są więc na pewno nie jest typowy problem z Stilonach. Możliwe, ale mało prawdopodobne.
Nie podobają mi się te kody błędów, już kiedyś coś takiego widziałem.
To nie był przypadkiem ten model ECU który naprawiało się przez lutowanie?
Ja bym wsadził sprawny komputer i zobaczył co wybuchnie. Ale ja mam skąd pożyczyć "na chwilę" za darmo (ew "za przysługę"), i na pewno nie kupował bym nowego/regenerowanego tylko po to żeby sprawdzić tą teorię. Ale na tym etapie jak dla mnie ECU to pierwszy podejrzany.

Znalazłem prawdopodobnie wyłącznik wstrząsowy pompki paliwa znajduje się on w nogach pasażera przy słupku. Wciskam guzik i żadnej reakcji... tzn musi się wdusić czy kliknąć aby prawidłowo wyłączyć działanie? Mam dość spory próg przy bramie garażu możliwe, że akurat tego dnia to mogło spowodować zadziałanie tego systemu. Wjechałem do garażu i auto umarło. Auto dalej nie odpala, chociaż klikam, trzymam itp. Jak się do tego dobrać aby sprawdzić funkcjonowanie tego wyłącznika i nie uszkodzić przy tym plastików gdyż temp. nie sprzyja takim operacja a auto stoi na dworze.
Dostaję już lekko na głowę z tym samochodem, każda nawet głupia teoria jak ta, która teraz napisałem może się przyczynić do naprawy... dlatego ciągle biegam na dwór coś sprawdzić heh

Na początek kolego jeśli masz możliwość podmień ECU, nic nie kosztuje a można szybko to sprawdzić. Czytałem na tym forum już posty na temat ECU i jeśli naprawdę jest padnięty to zapewne zimny lut lub dostał w kość przez wstrząsy :mad: .
Na blacie masz dyskotekę ??

Cytat:

---

Napisał spejson31

Znalazłem prawdopodobnie wyłącznik wstrząsowy pompki paliwa znajduje się on w nogach pasażera przy słupku. Wciskam guzik i żadnej reakcji... tzn musi się wdusić czy kliknąć aby prawidłowo wyłączyć działanie?

---

Jeśli "wyskoczy" to przy wciskaniu będzie może nawet nie tyle kliknięcie, co przeskok. W środku jest metalowa kulka, naciskając wpycha się ją z powrotem na miejsce (gdzie leży sobie i spina dwa styki). Te przełączniki częściej rdzewieją niż "wyskakują".
Wyłącznik można zewrzeć, albo podpiąć kabel bezpośrednio pod masę. Sprawdzenie jest proste, ma być połączenie z masą na przewodzie (albo obu jeśli to wersja z dwoma kabelkami).