To jest widok strony w wersji do druku
Wywala wodę przez korek. Auto na grzeje się do optymalnej temperatury. Ciśnienie w zbiorniku rośnie, widze -bo daję gazu na przepustnicy i gdy osiągnie krytyczne wywala górą.
Panie i Panowie. Czy to uszczelka pod głowicą?
Auto pum pało sobie jak Ursus 360.
Nie kopci, tylko zimny wody ie wywala.
W zbiorniczku znalazłem sprężynkę i kaptur plastikowy, co jest grane ?
Prosze o wszelkie ingormacje - zwalać głowicę czy nie ?
Mam weekend do poniediząłku muszę mieć go na chodzie.
516------894---- 5# 61
To się rozpisałeś?!
Co widzisz? Czy temperatura płynu wchodzi na czerwone pole? Czy też zaglądasz do zbiorniczka i patrzysz jak rośnie poziom płynu, aż wywali?Cytat:
Napisał Zokolic
Równie dobrze mogłeś znaleźć złoty zegarek! Jak nie napiszesz, czy Twój korek jest uszkodzony (czegoś w nim brakuje), to to co znalazłeś, nie ma żadnego znaczenia. Nie napisałeś, czy podczas pracy silnika, w płynie pokazują się bąbelki? Nie napisałeś, czy płyn zmienił kolor? Czy nie ma tłustych plam? Takie byłyby właśnie objawy przepalonej uszczelki, lub uszkodzonej głowicy.Cytat:
Napisał Zokolic
Jeśli nie potrafisz nawet rzeczowo i poprawnie opisać objawów tego, co się dzieje z twoim autem, to samodzielne zdejmowanie głowicy odradzam , bo narobisz sobie jeszcze większych szkód.Cytat:
Napisał Zokolic
Rozleciał Ci się zawór ciśnieniowy korka zbiorniczka - tam jeszcze powinny być części plastikowe - jeśli są to wyjmij , jak nie ma to pochłonął je układ chłodzenia i.... oby nie zablokowały pompy lub termostatu .Cytat:
Napisał Zokolic
Z otwartym zbiorniczkiem wyrównawczym też wywala płyn ?
Teraz rzeczowo. Silnik ma głowicę opuszczoną niżej. Ktoś jakiś wiejski tuning robił.
Otóż, wyobraźcie sobie, że auto zagrzało się, pękł zawór w korku i stąd sprężyna w wyrównawczym.
Żeby nie było, głowicy nie muszę ruszać, ale powód tego pęknięcia - to zapowietrzony układ.
Myślałem, że to wina mojego odpowietrzenia. Nie, korek nie odgrywał swojej roli - i dostał w baniak.
Ot cała filozofia.