Stilo 1.6 16V Ikonka CAR SECURITY Kłódka IMMOBILISER?
Drodzy,
Dzisiaj moje Stilo pierwszy raz zawiodło mnie i to od razu z grubej rury.
Padł mi wczoraj nowy, miesięczny dopiero akumulator (sąsiad powiedział potem że w moim autku całą noc chodził wentylator). no to co? Wyjęty, ładowany w domu całą noc na prostowniku i dzisiaj wsadzony do auta.
Po przekręceniu kluczyka gasną wszystkie demoniczne kontrolki po checku, natomiast żółta gnojowata kłódka CAR SECURITY świeci się i nie chce zniknąć. Auto kręci rozrusznikiem i oczywiście nie odpala.
Co zrobiłem?
- przeczytałem wszystkie wątki dotyczące immobilisera na forum
- Rozkręciłem stacyjkę, antena imo wygląda ok, kabelki trzymają się dobrze
- kluczyk przeczyściłem, rozpieprzyłem by odkryć że nie mam tam bateryjki, był tam tylko transponder wielkości obgryzionego paznokcia więc złożyłem wszystko do kupy
- Rozpirzyłem puszkę obok aku żeby dostać się do złącza D4 i przeczyściłem wszystkie styki (chociaż wyglądało idealnie)
- Rozpiąłem kostki od ECU i wszystko przeczyściłem
- w akcie desperacji odpalałem i gasiłem zapłon kilkadziesiąt razy żeby zresetować błędy a także zostawiałem kilka minut auto na zapłonie by pozwolić mu "poznać" na nowo kluczyk
Czyszczenie robiłem 3ma preparatami KONTAKTu
Czy to coś dało? Nie ... jedna wielka duuupa
Czy ktoś ma pomysł co może być przyczyną? Czy właśnie padł mi komputer i powinienem go wykręcić wysyłając gdzieś do regeneracji?
A może to jest tylko kwestia rozkodowanego immo (ktoś gdzieś napisał, że rozładowujące się auto imo może potraktować jako próbę kradzieży i trzeba zakodować na nowo kluczyk)
Auto jest zabite i nie mogę nim nigdzie jechać. Skoro ma podróżować lawetą to chciałbym mniejwięcej wiedzieć, gdzie szukać problemu.
Moje auto to Stilo z 2004 roku, 1.6 benzyna
Proszę, pomóżcie
Pozdrawiam,
G.