Fiat Brava 1.6 rocznik 1999 | benzyna + lpg - Problem z zapłonem silnika po wymianie rozrusznika
Witam.
Posiadam auto Fiat Brava 1.6 rocznik 1999, samochód od początku był w benzynie, w roku 2007 założyłem w nim instalację gazową (sekwencja).
Któregoś razu będąc poza domem padł mi całkowicie rozrusznik (całe koło zębate było zerwane) odpalał jedynie z popychu. Dotargałem samochód do mechanika, kupiłem nowy rozrusznik, zamontowałem go i od tego czasu zaczął się dziwny problem.
Wsiadając do auta (o każdej porze) mam problem z jego odpaleniem. Przekręcając kluczyk w stacyjce nic się nie dzieje, nic nawet nie kręci. Słychać jedynie takie "cyk", jakby prąd dochodził do cewki, samochód jednak nie odpala. Po kręceniu kluczykiem (któryś raz z rzędu) zaczyna normalnie odpalać, jednak idzie mu to ciężko, bo po kręceniu słychać dziwne tarcie dochodzące spod silnika(?) Jakby coś ociarało się w wieńcu. Jest ok, odpalił. Więc dla sprawdzenia go - gaszę silnik. Odpalam ponownie - działa już normalnie. Czasami potrafi nawet zgasnąć w trakcie jazdy, sam z siebie i pojawia się znów problem bo znów nie chce kręcić, kilkakrotnie muszę wówczas przekręcać kluczykiem by samochód ponownie odpalił (gdy to zrobi - nie trze). Jednak to nie zawsze się dzieje, czasami wsiadam do auta, odpalam normalnie i jadę, wracam do domu i wszystko jest w porządku.
Z początku myślałem, że to wina kostki w stacyjce, że zaśniedziały styki, psikałem tam WD40 jednak nie pomogło, wymieniłem więc kostkę na nową ale problem nie ustąpił. Dzisiaj przeciągnąłem jeszcze kabel z rozrusznika pod akumulator i gdy nie będę go mógł odpalić bo nie będzie kręcił, będę go próbował odpalać na krótko żeby sprawdzić czy czasem nie utleniły się przewody (jednak to raczej mało możliwe) Co więc może być przyczyną?