Skrzynia biegów - pięta achillesowa?

Witam.
Niedawno kupiłem Bravo z 2007r, sprowadzonego z Niemiec. Na przeglądzie wyszło, że cieknie "uszczelka na półosi". Jak się okazało przy próbie wymiany, wyciekał płyn ze skrzyni biegów, a w samej skrzyni poszedł mechanizm różnicowy. Auto ma udokumentowany przebieg 84.000km (na podstawie wpisów z serwisu ASO). Czy jest to możliwe, żeby przy tak małym przebiegu poprzedni właściciel załatwił już skrzynię? Słyszałem, że nie mają one dobrej opinii... Miał ktoś podobne problemy?
Z góry dzięki za odpowiedź :)

To tylko maszyna, wszystko sie moze stac

bardzo możliwe że ktoś traktował auto "wyczynowo" jeśli jest to jakaś wersja ala sport to możliwe że ktoś obchodził się że skrzynią w sposób jaki ta nie lubi to przecież włoszka.

2.0 MJ Sport - skrzynia sześciobiegowa - wsteczny na lewo od jedynki (są też inne skrzynie sześciobiegowe w NB 2.0 MJ) - wlany olej Castrol Systrans Transaxle 75W-90 - przebieg 148 tys.km. - BRAK PROBLEMÓW

Idę o zakład, że albo poprzedni tzw. kierowca nie potrafił płynnie zmieniać biegów, albo auto katował. Rozmawiałem ze znajomymi mechanikami w ASO i wszyscy zgodnie stwierdzili, że nowe manualne skrzynki przekładniowe montowane w NB są bardzo dobre i nie ustępują tym od VAG'a, czy np. BMW. Ktoś może się z tym nie zgodzić, ale opinie zawsze będą subiektywne. Opinie o kiepskich skrzynkach przekładniowych wzięły się z lat 90-tych i wcześniejszych, kiedy istotnie były kiepskie. Teraz to już zupełnie inna bajka.

Możliwe. Moja skrzynia biegów zgubiła bagnet i większość oleju z wnętrza, wtedy działała tragicznie. Niestety trochę pojeździłem bravo nieświadomie bez oleju w skrzyni i po zalaniu olejem czuć, że nie jest idealnie. Jednak w porównaniu do tego co było to niebo a ziemia.