To jest widok strony w wersji do druku
-
Wymiana opon a felgi..
Nadchodzi czas wymiany opon na zimowe. Zastanawiam się czy zimówki założyć na oryginalne alusy, czy raczej pomyśleć o kupnie stalowych felg na zimę ? Słyszałem kiedyś, ze podobno odzielny komplet felg jest korzystny z racji, że opona od częstych zmian u wulkanizaotra w jakiś tam sposób się zużywa..... Jakie są Wasze doświadczenia i opinie w tym temacie ?
-
Moje doświadczenie, jest takie, że nigdy nie spotkałem opony która by się zużyła od de- lub montażu. Jakiś kolejny urban legend i tyle.
-
Zużywa to raz ale dwa że unikasz kosztów i możesz koła przełożyć sam, poza tym jeśli masz uszkodzone gdzieś alusy (obtarcie itp) to utleniają się one nie gorzej jak stalówki szczególnie w zimę.. Wg. mnie nawet jakieś stalówki z rynku wtórnego i zakładaj na nie..
-
Inna kwestią jest to że obecenie mam alust 16' i opony o profilu 55 a zakladajac stalowe 15' i zimowki o profilu 65 sa znacznie tansze od 16/55. a na zimę lepsza będzie opona o wyższym profilu na dziurawe drogi ..
-
No i to jest argument - opona o wyższym profilu. Odnośnie zużycia opony przy montażu i demontażu to pytałem kiedyś mojego gumiarza to mówił że to nie ma znaczenia. Tata w 2ch autach od 5 i 7 lat wymienia komplety samych opon na felgach i nic się oponom nie działo. Wymienił ostatnio letnie bo już je zjechał.
-
Lepiej kupić drugi komplet felg, zaoszczędzisz wtedy na przekładaniu opon dwa razy do roku.
-
Cytat:
Napisał
Inwestor
a na zimę lepsza będzie opona o wyższym profilu na dziurawe drogi ..
a to w zimę wpada się inaczej w dziury niż w lecie?
-
Cytat:
Napisał
pajel
a to w zimę wpada się inaczej w dziury niż w lecie?
Wpada się tak samo, tylko, ze zimą dziur jest więcej ;-)....
-
Cytat:
Napisał
Inwestor
Wpada się tak samo, tylko, ze zimą dziur jest więcej ....
jak już to na wiosnę, gdy idą roztopy...
-
Według mnie dwa komplety kół to najlepsze rozwiązanie.
Letnie na alu, i zimowe na drugim komplecie alu. Auto w zimie też musi wyglądać elegancko.
Wtedy można sobie samemu kółka przerzucić, bez stania w kolejkach u wulkanizatorów. Potem tylko ewentualne sprawdzenie wyważenia, jak już tłumy się przewalą.
-
Cytat:
Napisał
nygus
Według mnie dwa komplety kół to najlepsze rozwiązanie.
Letnie na alu, i zimowe na drugim komplecie alu. Auto w zimie też musi wyglądać elegancko.
Wtedy można sobie samemu kółka przerzucić, bez stania w kolejkach u wulkanizatorów. Potem tylko ewentualne sprawdzenie wyważenia, jak już tłumy się przewalą.
Z tymi alu na zimę to różnie bywa. Osobiście wolę stalowe w zimie - względy praktyczne wygrywają u mnie z estetyką.
-
Najlepszym rozwiązaniem są 2 komplety kół,po pierwsze możesz je samemu zmienić,po drugie przechowywanie: koła z felgami możesz składować jedno na drugim a same opony ułożone jedne na drugiej odkształcają się i raczej powinny byś składowane w pionie.
-
Cytat:
Napisał
dejv667
Z tymi alu na zimę to różnie bywa. Osobiście wolę stalowe w zimie - względy praktyczne wygrywają u mnie z estetyką.
Naprawdę szczerze polecam zrewidowanie swoich poglądów :smile:
Cóż takiego praktyczniejszego jest w stalówkach???
Oczywiście nie zachęcam żeby w zimie jeździć na nie wiadomo jakich pięknych alusach...
Ja kupiłem stare używane alu 16" od Fiata Coupe, zapłaciłem za nie jakieś śmiesznie nieduże pieniądze, na zimę jak znalazł. Wzór prosty, łatwe do mycia, i auto wygląda o niebo lepiej niż na stalowych.
Inna sprawa, że łatwiej było mi kupić alu 16" 4x98, niż stalowe 16" 4x98.
-
Kilka razy już pogiąłem felgi będąc na zimowym urlopie. Felgę stalową da się prostować młotkiem i często mimo zniszczeń da się na niej wrócić do domu. W wypadku alu często trzeba kupować nowe co podczas urlopu daleko od domu bywa problematyczne ;)
-
A jak tak, to faktycznie.
Mnie się jeszcze nigdy nie zdarzyło przygiąć felgi.
A nawet jak się kiedyś zdarzy, to 15 letnich alusów i tak szkoda nie będzie.