Marea - cichy stuk, coś jak spalanie detonacyjne.
Czasami, ale nie zawsze; klekotanie na zimnym silniku, na wolnych obrotach.
Silnik rozgrzany; ciche stuki w zakresie obrotów 1500-2000, podczas jazdy. Stuki te przypominają mi spalanie detonacyjne, tylko bardziej subtelne, cichsze. Jak włączę radio, nawet bardzo cicho to ich nie słyszę. Przypomina mi to też odgłos jak do wiatraczka przyłoży się kartkę papieru
Dzisiaj z Marysią pobawiłem się w lekarza (wiem że jest niepełnoletnia, ale poważnie wygląda) i ją osłuchałem; pompa od klimy ok. pompa od wspomagania ok, łożysko od alternatora nie ok, (do przedniego nie mogłem dojść) ale nie klekocze. Wałki rozrządu; wydaje mi się że ok. Są za to duże stuki na I cylindrze, (II, III, IV ok.) wrażenie takie jakby sworzeń korbowodu, ale nie wiem, za mało się na tym znam :( Wyraźne stuki słyszę tylko na stetoskopie, i tylko mogłem posłuchać na kolektorze ssącym.
Czy to mogą być dwie różne rzeczy; czyli sworzeń (ale np. niekoniecznie) i coś co powoduje te ciche stuki? I co może być ich powodem. Czy cos jeszcze powinienem osłuchać?
Próbowałem je nagrać, ale mój aparat nie jest wystarczająco czuły i przy odtwarzaniu ich dobrze nie słychać.
ps. olej jest zalany do max.