Fiat Bravo 1.2 16v 1999r falujace obroty silnika.
witam! dzis myslalem ze juz sie powiesze. Niedawno kupilem sobie auto, okazalo sie ze cos skacza obroty jak dojechalem do domu. Pojechalem na komputer do mechanika, wykryl silniczek krokowy... Kupilem nowy (500 zl) wymienilem i ? ... to samo tylko ze na nowym obroty skacza od 1800 do 2400. Pojechalem do tego mechanika, zobaczyl to i od razu powiedzial ze nie ma czasu ... Bez zastanowienia pojechalem do lepszego mechatronika, ktory na komputerze wykryl ze to zas czujnik cisnienia ssacego... kupilem to(450 zl) wymienilem i dalej jest to samo... Ostatnio zawiozlem go do servisu fiata i teraz wykryli ze "centrala komputera" jest walnieta. W ogole sie na tym nie znam i nie wiem co to jest. Powiedzial tez, ze nowa taka kosztuje 2000 zl, a wyregulowanie starej to 1000 zl. Nie wiem co mam robic. Nie chce sie tu nikomu zalic. Moje pytanie polega na tym, co ja mam teraz zrobic? wymienic caly komputer? poszukac uzywanego, czy co ? Jestem juz bezradny i potrzebuje pomocy kogos kto, albo mial taki problem, albo sie na tym zna i doradzi mi. Prosze o szybko odpowiedz na moj temat! Jezeli ktos z okolic moglby mi to jakos zrobic czy cos to tez niech pisze. :(