Punto 1.2 - maleją obroty i gaśnie na zimnym silniku
Witam
Od kilku dni mam problem z moim punciakiem. Kiedy samochód dłużej postoi nie jeżdżony (np. po nocy lub po 8 godzinach - tyle czasu pracuję :) ) po uruchomieniu (odpala zawsze super) i przejechaniu kilkuset metrów, auto jakby się "dławi", na dodanie gazu reaguje spadkiem obrotów, a dziś nawet zgasło! Przed ponownym uruchomieniem słychać "przelewanie paliwa przy samym silniku" i auto odpala bez problemu, po czym wszystko wraca do normy, hula jakby nigdy nic (w czasie jazdy nie szarpie, równomiernie przyspiesza). To co da się słyszeć kilka chwil po odpaleniu to przelewanie się paliwa od baku w stronę silnika i przy samym silniku - jakby strumień płynął ...Miał ktoś coś takiego? Jakieś sugestie ??? Stan paliwa waha się cały czas przy pierwszej dłużej kresce - od dołu ;). Punciak to sama benzyna, bez gazu...
[size=2][ Dodano: 2010-12-05, 22:17 ][/size]
Witam ponownie.
Zalałem pełny bak paliwa i butelkę STP do benzyny. Niestety w dalszym ciągu jest to samo. Punciak dławi się po odpaleniu przy zimnym silniku. Teraz wystarczy godzina postoju i po odpaleniu dławi się, czasem gaśnie, a przy przyspieszaniu muli i nie wchodzi na obroty. Jak temperatura troszkę podskoczy, wszystko wraca do normy, przyspiesza super, wchodzi na obroty tak jak trzeba. Co dziwne, punciak nawet w największe mrozy odpala pięknie. Wczoraj wyjąłem pompę paliwa, wszystko czyściutkie, bez brudu w filtrze. Jutro planuję przeczyścić silniczek krokowy. Jakieś pomysły co dalej? Czy wydajność pompy paliwa z czasem słabnie? Cały czas po odpaleniu słychać przelewanie paliwa w okolicach baku, a następnie przy silniku. Czy pochłaniacz par paliwa może mieć tu jakiś wpływ (jest w nim paliwo czy same opary?).