To jest widok strony w wersji do druku
Coś zakup mojej marei okazał sie nie zbyt udany dzisiaj okazało się ze cos jest nie tak z ABS:
Jak hamuje ostro to jedno koło sie blokuje jak by nie było ABS a drugie działa elegancko z ABS i w aucie robi sie hałas takie jak by grzechotanie... I zauważyłem że jak sie przekręca kluczyk to nie świeci sie kontrolka od ABS a powinna chyba?? I nie wiem czy to może być czujnik ABS w kole czy cały sterownik z pompa ABS
jeśli Ci się nie zapala a powinna a następnie powinna zgasnąć, to proponuje spr centralkę, no chyba, że żarówka odłączona, albo przepalona, spr czujnik w tym kole bo i może coś z nim nie tak.
żeby sprawdzić czujnik to pod kompa trzeba sie podpiąć czy jest jakas inna możliwość?? wydaje mi sie ze jest cos z pompa abs bo podczas hamowania i jak sie załączy zapłon to jest takie charakterystyczne głośne grzechotanie
Ustaje te grzechotanie po ruszeniu czy nie?Cytat:
Napisał hadys8989
Tylko komputer.Cytat:
Napisał hadys8989
Druga sprawa dziwne, że nie pokazuje selftestu abs podczas uruchamiania silnika - wygląda na to, że ktoś przy tym coś ostro majstrował.
grzechotanie jest przy przełączeniu zapłonu chwilowe i jak sie hamuje na śliskiej nawierzchni ABS sie załączy to przez cały czas hamowania z ABS jest to grzechotanie tylko że jedno koło Działa z ABS a drugie sie blokuje.
A kontrolka sie w ogóle nie świeci
tak jak waho., pisze ostro było grzebane, wydaję mi się do elektryka albo gdzieś na Diagnozę komputerka [centralki ABS] bo skoro to grzechotanie ustaje to jest ok, no i jak się włącza podczas hamowania to też, zastanawia mnie to jedno koło czy tam nie było coś wymieniane, chodzi mi, że nie nowy zakup nie był pod ABS, ale spr najpierw czy idzie tam czujnik.
czujnik przy kole jest sprawdzałem musze sie umówić na diagnostyke kompa i bedzie wiadomo a niewatpliwie że było coś tam grzebane
coś na bank pytanie co, najlepiej jak byś się dał radę umówić do magika elektryka ;-)
Podepnę się do tematu. Dzisiaj zmieniałem szczęki hamulcowe w mojej bravie 1.2 2001r z abs. Wymiana przebiegła sprawnie ale po przejechaniu kilku kilometrów zapalila sie kontrolka od ABS-u i się święci. Czujniki w tylnych kołach wydają mi się w porządku, kable do nich prowadzące też są w nienagannym stanie. Co może być przyczyną takiej sytuacji?? Podczas wymiany przedmuchałem kompresorem okolice cylinderka, czujnika i piasty. Zastanawia mnie fakt że nie widziałem na piascie żadnej zębatki jedynie taki proszek tak jakby opiłki metalu przypominające zębatke. Podczas przedmuchiwania te opiłki zostały zdmuchnięte. Jak myślicie co to może być. Pragnę dodać że hamulce działają bardzo dobrze
Bo po lifcie nie ma zębatki, a pasek magnetyczny w piaście, dlatego zbierały się na niej opiłki.
Czy błąd po ponownym uruchomieniu silnika i rozpędzeniu auta do V>20km/h gaśnie choć na chwilkę?
aha no to nie wiedziałem o tym pasku myślałem że jest zębatka. No narazie nie gaśnie wogóle. Hamulce działają super. A powiedz mi mogłem uszkodzić ten pasek???
Mało prawdopodobne, prędzej opiłki przykleiły się do czujnika i stąd ten błąd. Wyczyść go szmatką jakąś i sprawdź co będzie.
Ps "w ogóle" piszemy osobno ;)
W sumie mogły się zanieczyścić bo jak dmuchałem tam kompresorem to coś tam mogło wpasc. A czym to najlepiej wyczyścić umyć rozpuszczalnikiem?????
Oj lepiej kawałkiem szmatki przetrzeć i wio.
no dobra dzieki za rade sprobuje tak zrobic
[size=2][ Dodano: 2010-11-01, 13:58 ][/size]
czytając inne fora dochodzę do wniosku że mogłem uszkodzić te pierścienie magnetyczne. Po wymianie ustawiałem ręczny i kilka razy na zaciagnietym samochod stoczyl mi sie kilka metrow. I prawdopodobnie linka od ręcznego wytarła te pierścienie magnetyczne. Kurcze teraz nie wiem co zrobić wymieniać piasty????? Druga sprawa to nie mam recznego podciagam linke już prawie na maksa że łapie na pierwszy zabek a reczny nie trzyma. Bębny nie wydają mi się zurzyte.