Temat: Automatyczna klima dmucha w zimie jak głupia (na szybę)  

Witam,
obserwuję od kilku dni taki problem: zimny silnik po nocy albo dniu w pracy, wyjeżdżam i jak silnik się trochę nagrzeje, to wentylacja włącza się z bardzo dużą siłą na przednią szybę. Ledwo radio słychać przez powiedzmy 2 minuty, potem stopniowo robi się spokój ale łącznie przez ok. 5 minut jest nieprzyjemnie a z początku bardzo. Wentylacja jest w trybie automatycznym, A/C włączone, temperatura 18,5-20 stopni.

Będę dzwonić w przyszłym tygodniu do ASO, ale ciekawi mnie, czy znacie taki problem? Przejrzałem dość dokładnie wątki związane z klimą na forum i nie spotkałem się z opisem czegoś takiego, nie wiem, czy to dobrze czy źle

U mnie jest tak samo - nie przeszkadza mi to zupełnie.

Też tak mam, ale to chyba normalne. Klima zaczyna dmuchać jak silnik uzyska jakieś 50 stopni i dmucha mocno aby jak najszybciej ogrzać auto do
zadanej temp.

Normalne prawidłowe działanie w trybie auto...

Tylko nie wiem po kij ac włączone. Bo to w nagrzewaniu wnetrza pomaga raczej srednio.

U mnie nie przeszkadza a zapobiega parowaniu szyb. Nagrzewa bez zastrzeżeń...

Napisał marx30

Tylko nie wiem po kij ac włączone. Bo to w nagrzewaniu wnetrza pomaga raczej srednio.

Wiesz, że przez wiele lat różnicy nie zauważyłem, na przykładzie GP, bo sprężarka jest wyłączona, pomimo włączonego AC? A skąd wiem, że wyłączona? Bo na panelu wyswietlacza klimy GP nie ma śnieżynki, a w ujemnych temperaturach nie działa sprezarka w żadnym aucie. Wtedy sprężarka tak samo pomaga w odparowaniu szyb jak i wolniejszym nagrzewaniu. W TIPO i pincecie są praktycznie te same panele, w żadnym nie ma informacji, czy sprężarka będzie sterowana, jest tylko dioda w przycisku. Gdy nawet owa śnieżynka jest aktywna na panelu GP, to jakoś problemów z dłuższym nagrzewaniem nie zauważyłem.

W TIPO z wichurą na szybę dali inny algorytm. W dwóch moich do tego efektu potrzebuję użyć MaxDef, albo ręcznie ustawić nawiew i wiatrak. W trybie Auto wieje na początku na dół i szybę, a potem odpowiednio w zależności od warunków i czujnika wilgotności.

Ja na początku zawsze używam klimy/ogrzewania w trybie manual, a po rozgrzaniu przechodzę na auto. Wtedy nie muszę się irytować, że np. za mocno wieje ciepłym czy zimnym powietrzem.

No to słabo, bo w serwisie pewnie powiedzą, że tak ma być, a jak dla mnie to oznacza koniec używania automatycznej klimy w zimie. Porównałem to dzisiaj z ustawieniami szybkości, które można ustawić na manualu. To co automat robił przy -3 stopni to było chyba 5 kresek, jak było jeszcze trochę zimniej to osiągnął chyba nawet 6. Co jak będzie -10 stopni, 7 kresek ustawi? Bo 7 to maks i mogę w takim hałasie siedzieć przez 10-15 sekund, ale nie 2-5 minut.

Powinno być jakieś ustawienie "agresywności" klimatyzacji, żeby ograniczyć ten hałas kosztem szybkości osiągania zadanej temperatury.

Napisał marx30

Tylko nie wiem po kij ac włączone

Czytając różne opinie doszedłem do wniosku, że można to zostawić włączone. Chociaż patrzyłem wczoraj też do instrukcji i tam piszą, że wystarczy 10 minut na miesiąc, więc będę jeszcze się zastanawiać, jak lepiej. Tak czy inaczej na problem z tego wątku nie ma to wpływu.

Tak to w większości aut działa tryb auto. Uzyskuje jak najszybciej zadaną temperature wnętrza . W astrze H były jeszcze 3 nastawy trybu auto silna normalna i spokojna

Ja tam człowiek analogowy jestem . Klime mam manual i losuje samemu. Jesli szyba nie jest zalodzona lub zaparowana to zasady nie wlaczam nawiewu dopoki silnik nie osiagnie 75-80 stopni (moment otwarcia termostatu. Taka tam stara szkoła dbania o silnik.
W sluzbowym przy auto wylaczam sprezarke i ogrzewanie tylnej szyby bo wlacza sie samo nie wiem po co. Sile nasmuchu tez zmniejszam bo mnie wkurza ten wiatr. Reasumujac z trybu auto nie zostaje nic.

Zostaje utrzymywana temperatura.

Mi już padły dwie klimy w dwóch różnych autach : jedna automatyczna a druga manualna bo nie używałem za często w lecie a w zimie wcale. Od nowości mam cały czas „On” w Tipo.

https://www.motofakty.pl/artykul/kli...ej-uzywac.html


Sent from my iPhone using Tapatalk

Napisał rafal.benitez

Mi już padły dwie klimy w dwóch różnych autach : jedna automatyczna a druga manualna bo nie używałem za często w lecie a w zimie wcale. Od nowości mam cały czas „On” w Tipo.

Niejeden używał zgodnie z poradami i też mu padały Ważne po ilu latach padła sprężarka a nie że padła bo to taka część, że w ciągu 10 lat na 90% padnie, prędzej czy pozniej 10 minut na miesiąc to nie jest duży koszt ale już całą zimę jezdzić z włączoną przy cenie sprężarki koło 1k to nie wiem czy się dużo zyska bo nawet w zimie trochę więcej spali. Nie jestem ekooszołomem, niech se każdy spala nawet litr więcej na 100km jak lubi ale nie wiem czy nie wystarczy te 10 min po prostu.

Moja skoda octavia miała gwarancje 3 lata i na miesiąc przed końcem gwarancji mi padła i musieli wymieniać. Całkowity koszt wymiany wyszedł około 1k euro jak dopytywałem - zrobili oczywiście za free. Czasami wymiana samej sprężarki nie wystarczy jak napisano w artykule. Same części to nie wszystko. Ktoś kto się zna tez za robotę trochę weźmie. Wydaje mi się ze te 15 min na tydzień wystarczy bo tak robiłem w Skodzie i już 3,5 roku ( po wymianie ) nadał działa bez problemu. Teraz jeździ nią mój brat wiec nie mogę ręczyć ze będzie robił tak samo (15 min tyg). Ja mam w Tipo włączone:auto i AC cały czas i mi to nie przeszkadza. Jak padnie to będzie znaczyło, ze nie ma złotego środka.


Sent from my iPhone using Tapatalk