Temat: Alternator - prawidłowe napięcia ładowania w spoczynku i obciążeniu  

Witam

Tak jak w temacie, 1 maja w trasie miałem nieprzyjemną sytuację, mianowicie na desce rozdzielczej pojawiła się stosowna kontrolka informująca o braku ładowania, napięcie na klemach akumulatora na uruchomionym silniku 11,7V, w tym stanie ok. 60-70km drogi powrotnej zrobiłem na samym akumulatorze rozładowując go prawie do zera, bo już pod domem na parkingu nawet wspomaganie przestało działać.

Za radą mechanika mój "fabryczny" alternator został wymieniony na inny naprawiany/regenerowany przez firmę która się w tym specjalizuje, podobno jest to praktycznie jak całkowicie nowy gdyż wszystko w nim jest nowe, nawet łącznie z obudową, cena takiego alternatora to 270zł a cena "nowych" z allegro oscyluje ok.150-200zł.

Ale do czego zmierzam, dzisiaj jest drugi dzień jak jeżdżę z nowym alternatorem pod maską wiec postanowiłem sprawdzić jego parametry ładowania.
Korzystając z YT, sprawdziłem jak taki pomiar powinien wyglądać:



Ja go troszkę "podrasowałem" , napięcie mierzone miernikiem Uni-t UT33B bezpośrednio na klemach akumulatora, zakres 20V DC, otrzymane wyniki:
1. Samochód wyłączony, napięcie 12,84V
- samochód wyłączony (kluczyk w pozycji zapłonu)12,65V
- światła postojowe 12,57V
- światła mijania 12,40V
2. Spadek napięcia w momencie rozruchu do 11,25V
3. Po uruchomieniu silnika przez chwile utrzymywane napięcie 13,5V a następnie 14,35V (wszystko inne wyłączone)
4. Silnik uruchomiony, uruchomione światła postojowe 14,34V
5. Silnik uruchomiony, uruchomione światła mijania 14,31V
6. Silnik uruchomiony, uruchomione światła mijania, nawiew kolejno:
- 1. 14,27V
- 2. 14,26V
- 3. 14,13V
- 4. Skoki napięcia 13,48-13,64V

7. Silnik uruchomiony, uruchomione światła mijania, nawiew pręd. 4, radio 12,99V
8. Silnik uruchomiony, uruchomione światła mijania, nawiew pręd. 4 + klimatyzacja, ogrzewanie tylnej szyby, radio 12,59V
I tu zaczyna się coś dziać, mianowicie klima OFF, nawiew OFF, ogrzewanie szyny OFF, radio OFF a:

9. Silnik uruchomiony, uruchomione światła mijania, napięcie ładowania 13,14V – przy obrotach 800obr/min, przez chwile gaz do ok 2500obr/min i znów obroty 800obr/min napięcie ładowania 13,35V i stoi.

10. powtórnie wszystko ON, nawiew pręd. 4 + klimatyzacja, ogrzewanie tylnej szyby, radio 12,35V

11. Silnik uruchomiony, uruchomione światła mijania, nawiew pręd. 2,radio 13,52-13,37V

Dopiero po wyłączeniu świateł napięcie ładowania wzrosło do:
12. Silnik uruchomiony, światła OFF, nawiew pręd. 2, 14,03V

13. Silnik uruchomiony, światła mijania , nawiew 13,5V (w pkt.6-2 było 14,26V – dlaczego napięcie ładowania nie wróciło do tej wartości??)

Dodatkowo od wczoraj słychać „świst” w trakcie przyśpieszania 3500-4000obr/min (coś jak turbina wchodząca na obroty), który ustępuje w momencie zdjęcia nogi z gazu.

Zatem czy owy alternator jest dobry czy nie?? czy mam go reklamować?

Napiecia ok wiec reklamować nie bardzo jest powód. Swiszczeć troszke bedzie i nie koniecznie to jest od alternatora. Obudowę masz zapewne pomalowaną ew. Piaskowana była, jesli by była nowa i bebechy też to nie kosztował by tak mało ale ważne ze ładuje.

Pasek akumulatora był wymieniany?
Oporności pomiędzy alternatorem a akumulatorem sprawdzone? Klemy akumulatora czyste?

Powiem tak: jak mi padł alternator to kupiłem najtańszą chińską podróbkę z aledrogo. Ale nie dokładnie ten sam model, tylko "mocniejszy" (chyba 100A większy prąd maksymalny). Działa do dziś. A kupiłem podróbę, bo w tamtym czasie paru znajomym wymieniałem alternatory (pękające obudowy, plaga w starszych modelach fiata) i wszystkie te "regenerowane" były niesprawne. Albo coś z regulatorem miały, albo łożysko hałasowało na dużych obrotach, trafił się nawet taki z pękniętą obudową (pięknie odmalowaną ofc).
Tak że albo masz nadal uszkodzenie w układzie ładowania, albo alternator jest "prawie sprawny". Nie zgadnę która z opcji, sorry, na odległość nie da się.

W którym miejscu pękają obudowy altka ?

https://www.google.pl/search?q=fiat+...ih=920#imgrc=_

W moim pękł w dwóch miejscach, pierwsze to otwory, drugie - przy podstawie mocowania do silnika. Mało brakowało do narobienia bałaganu pod maską. Nadal trzymam go w garażu.