Temat: Fiorino 1.4 8v brak mocy !  

Witam wszystkich szczęśliwych posiadaczy tego jakże zacnego auta...
Panowie mam "potężny" problem z tym autem. Jakiś czas temu tak sobie o strzelił z wydechu, szarpnął i niby wszystko. Kilka dni później zaczął tracić moc. Aktualnie rozpedza się do 70-80 i basta. Oczywiście zajmuje mu to 2 dni. Błędów brak, wymieniony rozrzad (blokady), po pierwszej wymianie rozrzadu walił błędami "zmiennych faz" kupiłem nowe koło założyłem błąd wykasowany. Mocy dalej brak. Kat od góry wydaje się być ok, nie jest spękany ani nic z tych rzeczy, spaliny lecą jak potłuczone. Kolektor odsuniety dla sprawdzenia, bez zmian auto dalej nie jedzie. Po odczepieniu sond, map sensora, czy tego pierdolnika od wariatora, żadnych zmian. Auto w dalszym ciągu pracuje rowniutenko, cichutko i dalej brak mocy. Wszystkie parametry wręcz "idealne". Jedyna rzecz to "kąty zapłonu" na biegu jałowym wącha się od 5ciu do 16. Przy 2k obrotów jest stale 93. Czy te wartosci są prawidlowe ?? Nie mam już siły na to auto, męczę się z nim od 2 tygodni i dalej nie jestem w stanie namierzyć o co z nim chodzi. Auto działa tak samo na benzynie jak i na gazie. Rok 2016 1.4 8v 77km. Przebieg 258k. Pali od strzała, chodzi równo i cicho na wolnych. Jakieś pomysły? Miał ktoś podobny problem?
Pozdrawiam Piotr.

No a podstawy to co? Tam (w 8V) jest regulacja luzów zaworowych na płytkach. Czy była robiona kiedykolwiek?
Powinna być, jednocześnie z rozrządem! A na LPG regularnie, nawet co rok, dwa max.

Jaki to dokładnie silnik, kod (ten sam co np. w Grande, 350A1000 lub pokrewny)? Jakie blokady, kto i jak zakładał?
Wariator jest sterowany elektrozaworem w pokrywie. Czy był wyjmowany i czyszczony (filtr siatkowy)?

Jak jest zamontowane LPG, znaczy np. długości wężyków od wtryskiwaczy do kolektora, równe, czy nie bardzo?

Z podstaw jeszcze stan świec, ocena stanu silnika po wyglądzie świec - porównaj, w internecie są tabele, obrazki ("czarna świeca = pali nadmiernie olej" i tak dalej).
Ciśnienie paliwa, benzyna (3,5 bar).
Dalej wszystkie czujniki i sondy do sprawdzenia, czy głupot nie mierzą. Idealnie porównanie odczytów FES/MES z prawdziwym multimetrem a jeszcze lepiej z oscyloskopem wpinanym w dany czujnik.

Następnie jak OK, oraz mechanicznie silnik na pewno OK (rozrząd, zawory, kompresja), to pozostaje ubite ECU (zdarzają się awarie i wtedy często błędów nie ma). ECU powinno widzieć nieprawidłowości, gdy np. odczepisz elektrozawór zmiennych faz albo czujnik położenia wałka rozrządu (nie wału korbowego, wtedy nie odpali), czy czujnik spalania stukowego odłączony, inne pewnie też (MAP, temperatura, pedał gazu, przepustnica itd.).