Temat: Skrzypiąca deska rozdzielcza i głośna wentylacja  

Witam,

Zostałem posiadaczem Cromy 2007' 1.9 JTD 16V 150KM i w związku z tym mam kilka pytań.

1. Plastiki na desce rozdzielczej skrzypią w niebogłosy czy to na dziurach czy czasami przy hamowaniu lub dodaniu gazu coś zaskrzeczy.
Jeździłem i posiadałem wiele samochodów i tak skrzypiącej deski w żadnym nie miałem. Czasami coś mogło stuknąć jakiś plastik albo zatrzeszczeć na dużej dziurze, ale to co się dzieje w tym samochodzie to jakiś dramat.

Generalnie jak dotykam wszelakich kratek nawiewów w desce szczególnie tego środkowego i tych pod szybą to dźwięk jest zabójczy i przypuszczam, że to właśnie te elementy hałasują - tak tragicznie trzeszczących plastików nie widziałem w żadnym samochodzie jeszcze Miałem min. Fiata Brava 01' i tam nic nie trzeszczało, czasami przy mrozie coś w drzwiach kierowcy zatrzeszczało, ale poza tym było cichutko i dotykanie plastików i deski nie powodowało takich rewelacji jak tutaj...

Dodam, że mam wrażenie (podkreślam wrażenie), że plastiki zaczęły skrzypieć po myciu wnętrza... Czy możliwe, że środek do plastików, który został zastosowany wzmocnił/spowodował efekt skrzypienia?

Czasami jadę i pomimo braku dziur jadąc z równą prędkością jakiś plastik "pyknie" spod deski rozdzielczej tak jakby jakiś napęd klapy climatronica się odzywał, albo inne cudo.

Jak to wygląda w waszych Cromach ze skrzypieniem plastików szczególnie okolic deski rozdzielczej?

2. Wentylacja BARDZO głośno pracuje jak na tą "klasę" auta. Mam wrażenie, że wentylator jest zużyty. Co prawda nie piszczy, ale "buczy" i wentylacja jest bardzo męcząca, a działanie climatronica to już zupełne nieporozumienie po przesiadce z climatronica w VAGu...

Miałem wrażenie, że w moim poprzednim samochodzie wentylacja była głośna, ale jak wsiadłem do Cromy to jakbym się cofnął do czasów polonezów i maluchów - obrzydliwie głośna praca wentylacji.
Generalnie wentylacja np. w Toledo II 99' z climatroniciem była o NIEBO cichsza niż w Cromie, a tam miałem wrażenie, że było głośno porównując z np. Audi A6 C6...

Te dwie rzeczy w sumie są dwoma z trzech rzeczy, które mnie irytują w tym aucie. Reszta jest na plus.
Silnik 1.9 JTD 150 jakoś jedzie, zawieszenie w miarę komfortowe, układ kierowniczy nie najgorszy, dużo miejsca no i kosztuje grosze w porównaniu do konkurencji w tym roczniku.

Jestem ciekawy jak w waszych Cromach to wygląda. Prosiłbym o porównaniu z innymi autami ponieważ np. głośność nawiewu można porównywać tylko metodą porównawczą, jeżeli ktoś przesiadł się z punto 1 na Crome to może twierdzić, że nawiew cichutki, a jak się przesiądzie z A6 to powie, że nawiew jak w Polonezie...

Liczę na liczne opinie i pozdrawiam.

Trochę dziwne to wszystko co opisujesz.
Czy pewny jesteś pochodzenia autka i ewentualnej wypadkowosci. Bo sam wentylator, może być źle zamontowany, bądź rzeczywiście się kończy. ( spróbuj użyć smaru w spray, sprawdź czy będzie różnica)
Co do samej deski. Jeździłem juz kilkoma Cromami i z takimi trzaskami się nie spotkałem. Wiadomo coś tam zawsze zatrzeszczy, ale to czasem i delikatnie ....

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Trzeszczenie jest delikatne, nie jest głośne, ale jest uciążliwe ja mam uczulenie na wszelkie skrzypienia i trzaski więc może trochę wyolbrzymiam, ale jest słabo. Podobne opinie w internecie wyczytałem o nowym bravo nawet po kilkunastu tysiącach od wyjechania z salonu... Samochód jest bezwypadkowy na 100%, ale jest masa innych czynników w używanym aucie, wystarczy, że ktoś deskę rozbierał i już mógł narobić bałaganu.

Natomiast podtrzymuję opinię, że jak zrobiłem autem ok. 100 km przed myciem wnętrza to było spokojnie w aucie i tylu swierszczy nie było. Może samo przejdzie jak się siuwax do deski ulotni i powyciera... Oby. Bo dźwięki dochodzą z conajmniej 3 miejsc więc kłopotliwe w lokalizacji i ew. naprawie. W dodatku są ciche i występują losowo. Czasami kilka dziur cisza po czym na prawie równej drodze coś się odezwie.

Wentylator prędzej czy później wymienię na nowy i się okaże, ale mam przeczucie, że nadal będzie słabo porównując do konkurencji...

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Dzisiaj trochę przyjrzałem się tematowi skrzypienia/zgrzytów i wentylacji.

Wentylację ogarnąłem - do wentylatora przyklejony był liść w łopatkach i dlatego wentylator tak buczał na wyższych obrotach. Teraz słychać tylko czysty szum powietrza, który moim zdaniem i tak jest zbyt głośny jak na auto segmentu D, ale można na to przymknąć oko w końcu to tylko Fiat.

Co do skrzypienia i zgrzytów plastików znalazłem przyczynę ok. 70% hałasów.
70% hałasów pochodzących z deski rozdzielczej, które się ujawniają w losowych momentach + na nierównościach znika jeżeli ustawię Climatronic na OFF...
Jadąc z climatroniciem OFF czasami zaskrzypi jakiś plastik, ale powiedzmy, że jest to na akceptowalnym poziomie choć do ideału jeszcze sporo brakuje.

Wniosek jest taki, że jeżeli klapy climatronica nie są pozamykane to one hałasują wydając nieprzyjemne skrzypienie i trzaski spod deski rozdzielczej. To tłumaczy również dlaczego dźwięki dochodziły z różnych miejsc deski rozdzielczej.

Dodam, że wszystkie klapy są sprawne i wszystkie funkcje climatronica działają poprawnie - każda strefa dmucha tam gdzie trzeba po ręcznym wyborze i recyrkulacja również działa poprawnie.

Jeżeli ktoś zaobserwował coś podobnego to proszę o informację.
Pozdrawiam.

W takim razie spróbuj przesmarowac prowadnice klap. Jeśli chodzi o grupę VW, która przytoczyłes. Miałem przyjemność nią także jeździć. Passat z 2015r, kilkukrotnie jako pasażer czy kierowca. Czy tam climatronic działa ciszej? Ciężko mi powiedzieć. Jednak w najnowszym Volvo faktycznie nie zauwazelem ze działa climatronic. Ford, ma także dość głośny climatronic. Wszystko, tak myślę, zależy od ustawień temperatury, oraz warunków zewnętrznych.

Wysłane z mojego SM-N9005 przy użyciu Tapatalka

Wezmę się za to na wiosnę jak będą przyjemniejsze warunki, albo zaprzęgnę mechanika, a tymczasem głośniej radio Jest też opcja, że jak się ociepli to samo się uciszy do następnej zimy.

Cieszę się, że z wentylatorem to tylko liść bo myślałem, że czeka mnie wymiana dmuchawy. W Toledo jak do dmuchawy przykleił mi się kawałek folii z gąbki klapki obiegu wewnętrznego to na pełnych obrotach dmuchawa powodowała wibracje na desce rozdzielczej i pedałach tak bił wentylator, a to był kawałek foli wymiarów ok. 4x3 cm i taki efekt.

W Clio III 08' i Lagunie II nawiew również jest głośny to fakt, jednak cichy nawiew to domena aut premium i nie ma co się nastawiać na ciszę.

Natomiast sama logika działania climatronica w moim odczuciu jest znacznie gorsza niż w grupie VAG.

Tam była taka zależność, że jeżeli ustawiłem powiedzmy po odpaleniu samochodu zimą 18 stC to wraz z rozgrzewaniem samochodu dmuchawa PŁYNNIE co 1 bieg wentylatora się rozpędzała aż powiedzmy do 5 biegu. Jak podniosłem temp. na np. 22 stC to dmuchawa wchodziła na 7-8 bieg i robiło się głośno i nieprzyjemnie. W związku z tym tam robiłem tak, że miałem 18 ustawione, a jak już w kabinie się trochę ogrzało i wentylator zaczynał zwalniać stopniowo co 1 bieg to ja podnosiłem temp. i wentylator działał tylko odrobinę szybciej, ale nadal względnie cicho.

W Fiacie działa to tak:
Samochód się rozgrzewa temp. ustawiona 20 stC , dmuchawa po rozruchu jest w pozycji 1-2 kreski i nic się nie dzieje dopóki płyn chłodniczy nie osiągnie jakiejś zadanej temperatury i wtedy NAGLE skokowo ustawia dmuchawę na taki poziom, że ma mi mózg rozwalić z tego szumu.
W tym momencie myślę zrobię jak w VAGu i ustawiam 16 stC licząc na to, że ograniczy prędkość wentylatora, ale nie... to jest fiat on dalej drze morde w niebogłosy mimo, że grzecznie sugeruję mu, że nie zależy mi na skoku jednostkowym temperatury w kabinie. Niemcy to rozumieli, makaroniarze jednak inteligencją nie grzeszą.

Dodatkowo mam wrażenie, ale może to być złudne, że ta klima robi coś tak idiotycznego, że przy ustawieniu np. 16 stC przy obecnych temperaturach dmucha chłodniejszym powietrzem z nawiewów, ale nadal szybko, a przy np. 22-23 dmucha cieplejszym tak samo szybko. Zamiast tego powinien grzać gorącym na maksa, a regulować tylko prędkością wentylatora do momentu zbliżenia się do temperatury w kabinie tak jak to robią VAGi, ale muszę to dokładnie przetestować z sondą temperatury w nawiewie albo pirometrem bo zbyt krótko to obserwowałem.

Pozdrawiam.

Klimatronik Cię denerwuje, bo algorytm dąży do zadanej temperatury w najkrótszym czasie?
VW zrobił to lepiej bo rozpędza dmuchawę "wieki całe", wydłużając czas nagrzewania kabiny?
To sobie ręcznie zmień prędkość nadmuchu i będzie ciszej.
Ten wątek to pamiętnik malkontenta
Rozwiązaniem będzie powrót do grupy VW, najlepiej z ich topowymi silnikami 1,4TSI albo 2,0TDI.

Ja akurat lubię klimatronika w cromie. Nie jest nachalny a swoje robi i właściwie latem po ustawieniu na full auto nie dotykam się. Nie zauważyłem też gwałtownego sypniecia zimnym powietrzem po odpaleniu co mnie wnerwialo w innych autach.

Coś musisz mieć nie tak. U mnie zero skrzypienia aż się bardzo pozytywnie zaskoczyłem po zakupie cromy. Czy to zima czy lato zero skrzypienia z deski na wybojach.

Przyczyna skrzypienia najczęściej jest jedna było już coś grzebane .

Trzeszczenie deski - moim zdaniem proponuję sprawdzić czy siłownik recyrkulacji obiegu nie stanowi źródła hałasu. Problem przy wyłączaniu klimatronika na to wskazuje. Co do rozebrania deski - sam miałem rozbieraną deskę do gołego, razem z tunelem środkowym - po złożeniu nie trzeszczy w żaden sposób. A sam trzasków nie lubię.
Logika Climatronika - polecam lekturę instrukcji obsługi. Jeśli klima pracuje na full auto, to naciśnięcie przycisku funkcyjnego (np. kierunek nawiewu, prędkość wentylatora, obieg otwarty/zamknięty) powoduje wyłączenie pełnego automatu tylko w zakresie naciśniętego przycisku. Czyli jak przeszkadza ci dobór prędkości wentylatora przez automat to w trybie full auto naciśnij sobie sam prędkość jaką lubisz. Od tej pory cała reszta pozostaje w pełnym automacie, wentylator nie będzie samoistnie zmieniał prędkości.
Sam jestem z logiki klimatronika zadowolony - tak jak piszą poprzednicy, latem jeżdżę na full auto. Bardzo przyjemnie chłodzi kabinę, bez zbędnego huczenia i przeciągów. Zimą korzystam z opcji auto, którą opisałem powyżej, i jest git. Zimą nie mam problemu, że po osiągnięciu zadanej temperatury klimatornik się odłącza na chwilę. W efekcie szyby zaczynają parować i robi się chłodno. A niestety taka lipa zdarza się w klimatroniku Passata. Drugim punktem odniesienia jest klimatronik w dwuletnim A8 Quattro. W Audi z kratek na desce potrafi wiać mrozem prosto na twarz. W długiej podróży regularnie zmieniam położenie kratek, bo komfort nie jest jakiś super, a przecież to przynajmniej klasa wyżej.
Co do hałasu powodowanego przez powietrze - nie wiem w jaki sposób fizyka przepływu powietrza i powodowany przez nią hałas na różni się na Półwyspie Apenińskim od fizyki na zachodnim brzegu Odry. I Cromie i w Audi słychać wyraźnie szum powietrza. Poza tym warto odróżnić prędkość przypływu powietrza od jego temperatury. Niezależne, różna temperatura, w chwili kiedy bieg wentylatora jest taki sam, sprawi, że "będzie dmuchać tak samo". Bo prędkość w obu przypadkach jest taka sama.
W kwestii silników - jeździłem długie lata silnikami grupy VAG, 1.9 TDI. I powiem szczerze, że 1.9 multijet 120 KM bije na głowę konstrukcję VW. Kultura pracy, dynamika, jak i smród spalin jest na wyższym poziomie. Zresztą 1.9 TDI kończy swój moment na 3000 obrotów, JTD jedzie jeszcze śmiało do 4000 obrotów. Faktem jest, że JTD grzeją się znacznie dłużej niż TDI, przez co ciepło do grzania kabiny pojawia się odczuwalnie później niż w VW. Z drugiej strony chłodzenie silnika w grupach Fiat jest o wiele lepsze - wielokrotnie stojąc w upalny dzień w korku w Cromie z włączoną klimą nie miałem żadnych obaw, w Golfie bez klimy wystarczyło nieco mniej płynu do chłodzenia i jechałem w stresie.
No i kwestia inteligencji makaronów - makaroniarze wynaleźli technologię common rail, którą to VW po wielu latach wprowadził pod strzechy w poprawionym 2.0 TDI. Na marginesie, również włosi opracowali jako pierwsi modulowany palnik gazowy w kotłach - coś czym się Viesmann szczyci jako wspaniałe osiągnięcie niemieckiej technologii.

Doskonale wiem jaka jest logika działania klimatronika w Fiacie, ale nadal uważam, że podkreślam MOIM zdaniem jest zdecydowanie gorsza niż w grupie vag. Kropka. Nie piszę tego, żeby kogoś przekonywać czy krytykować po prostu wyrażam swoje zdanie z którym nie trzeba się zgadzać. Nigdzie nie pisałem, że vag jest pod każdym względem lepszy bo każda marka ma wady i zalety, ale akurat moim zdaniem klimatronik mają o niebo lepszy. Co do tego, że powietrze wszędzie dmucha tak samo owszem, ale przekroje kratek, że sam kształt kratek wentylacyjnych i masa innych detali ma ogromny wpływ na poziom hałasu przy pracującej wentylacji i są drastyczne różnicę w głośności pracy wentylacji w różnych samochodach. Kompletnie nie miałem zamiaru wywoływać żadnej gówno burzy VAG vs Fiat, porównuję tylko moje doświadczenia. Jak pisałem to mój drugi Fiat i żaden ze mnie fan jakiejkolwiek marki. Miałem Forda, Fiata, Seata, VW, Renault i do żadnej marki się nie przywiązuje tylko obiektywnie porównuje poszczególne elementy i tyle.

Oczywiście, że w aucie mogło być coś rozbierane, auto ma 10 lat i 206 - 270 tyś. przebiegu więc deska mogła być i dwa razy ściągana tego się nie dowiem. W ostateczności zostanie cała wypruta z auta i poskladana od nowa. Dziwne, że podczas jazdy próbnej była zupełna cisza i nagle zaczęła trzeszczec i skrzypiec jak stary tapczan.

Dziękuję za opinię, że powinno być cicho w takim razie będę drążył temat

Pozdrawiam.

Wysłane z mojego MI 5s przy użyciu Tapatalka

Ja tylko dodam komentarz, że wydajność klimatyzacji (w sensie szybkość chłodzenia wnętrza jak i zdolność do jego utrzymywania) w Audi A3 8L jak i w Skodzie Octavii III jest zdecydowanie wyższa niż w Cromie.
I wcale nie chcę tym komentarzem podsycać gównoburzy

Moja deska też ma 10 lat, była w całości rozbierana. Ewidentnie masz coś nie tak. Dla środkowej kratki - spójrz z góry, od strony przedniej szyby są dwa imbusy. Zacznij od sprawdzenia dokręcenia. Polecam ściągnięcie E-Learna, tam sprawdź po instrukcjach demontażu które śruby mogą robić za świerszcze. Mechanik, który rozbierał deskę stwierdził, że Cromę się dobrze i wygodnie rozbiera. Jeśli jednak zdecydujesz się na prucie - bez zdjęcia tunelu nie da się dechy zdjąć. Ogólnie trzeba zacząć od tylnej kratki, tam jest pierwsza śruba od tunelu.
Co do szumów wentylatora - polecam sprawdzić stan filtra kabinowego. U mnie po wymianie wentylator staje się słyszalny od 3-go biegu.
Klapy i siłowniki są w Cromie bardzo trwałe i niezawodne. Z doświadczenia ASO wynika, że jeszcze nie mieli przypadku żeby jakaś padła. Jedyne co w nich potrafi zawieść to wyłamująca się zębatka w plastikowym kole (siłowniki nie mają krańcówki). Głównie dotyczy do siłownika regulacji obiegu zewnętrznego/recyrkulacji. Zresztą kompletne silniczki klap kosztują na allegro między 10 a 20 PLN.
Spajdi, z twoich postów przebiła się bezwarunkowa miłość do VAG. No i spoko, jednemu córka, drugiemu matka. Lektura twoich spostrzeżeń w skrócie : "kupiłem Cromę, kupa, syf, bo w VAG to tak i tak, a jak się przesiada z punto to może syf będzie się wydawał klasą premium, za to w VAG to och ach, a Croma to w końcu Fiat". Proponuję następnym razem samemu pisać bez agresji i opisując sprawę zapytać czy po prostu te typy tak mają. W każdym bądź razie szczerze życzę satysfakcji z zakupu. Ja bardzo pozytywnie zaskoczyłem się zarówno na samochodzie jak na jakości jego wykonania.
Maciek - wydajność klimy zależy od mocy sprężarki, skraplacza, parownika, ilości czynnika. Także tutaj gównoburzy nie przewiduję . Jak inna fabryka właduje mocniejsze bebechy to bata nie ma .

David dzięki za rzeczową odpowiedź napisałeś dużo cennych informacji - posprawdzam wszystko z dechą, a jak nie to wiosną zostanie wszystko zdemontowane i poskładane od nowa.

Rozumiem, że moje wypowiedzi mogły tak zostać odebrane, ale cóż... Takie mam odczucia bezpośrednio po przesiadce, a z natury wypowiadam się dosyć ekspresyjnie bo tak już mam od maleńkości.

Szczerze mówiąc to pod względem wnętrza to auto mnie kompletnie rozczarowało jechałem ostatnio samochodem marki której nienawidzę tj. Opel Astra II Classic i tam jakość wnętrza mnie mega pozytywnie zaskoczyła i była lepsza niż w VAGu tam NIC dosłownie NIC nie skrzypiało można było wszystkiego dotykać i żadnych dziwnych hałasów, na dziurach cichutko, a auto firmowe z przebiegiem 270 000 z silnikiem 1.6 pb nie szanowane i katowane, ale wnętrze trzyma się rewelacyjnie jak na swój wiek i przebieg, gdyby mi to ktoś opowiadał to bym nie uwierzył, że stary Opel z takim nalotem może mieć wnętrze w takim stanie...

W Cromie czego się nie dotknie to trzeszczy i oglądałem inne egzemplarze jak szukałem Cromy i po dotyku kratek wentylacyjnych w desce i wszelakich innych plastików we wszystkich to tak samo trzeszczało bo cudów nie ma to zależy od zastosowanych plastików i sposobu łączenia między elementami. Może w tych innych egzemplarzach podczas jazdy byłoby lepiej, a może nie.

W Seacie pewne miejsca trzeszczały, ale większość była ok, a tutaj tendencja jest na odwrót - po dotknięciu mało co nie trzeszczy.

Ja niestety nie ufam za bardzo ludziom w takich opiniach jak cicho/głośno, stuka/nie stuka, trzeszczy/nie trzeszczy, jedzie/nie jedzie (w kwestii mocy), spalanie.
Doświadczenie życiowe pokazuje mi, że ludzie mają czasami skrzywiony punkt odniesienia i np. nie słyszą w samochodzie 3/4 rzeczy, które mnie doprowadziłyby do szału. Siadam do aut znajomych, które wg. nich są igła i słyszę łożysko do wymiany, w zawieszeniu coś stuka, przy kręceniu kierownicą coś popiskuje, a wg. nich mają samochód "IGŁA". Albo jak słyszę jak ktoś ma Kia Ceed 1.6 CRDi 115 KM i opowiada jakie to mocne i szybkie auto i jak "leci" na autostradzie. Jak auto ma 0-100 km/h 11,1 s i ktoś mówi, że to "jedzie" to nie wchodzę nawet w dyskusję. OK każdy może powiedzieć "jakoś jedzie", "szału nie ma, ale mi wystarcza", albo "do spokojnej jazdy wystarcza" to rozumiem taką opinię i taka jest wiarygodna.

Może takie mamy czasy oglądam na YT jak w 2 letniej Toyocie Rav wszystko trzeszczy nawet od patrzenia, a jak faceta dotyka plastików "piano" to istna filharmonia. Nie przywykłem do takich "standardów", ale może czas się adaptować do "nowej technologii" produkcji samochodów.

Absolutnie nie twierdzę, że Croma jako auto samo w sobie jest złe, czy gorsze od aut grupy VAG natomiast póki nie zrobię porządku z tymi skrzypieniami plastików to nie będę z tego samochodu zadowolony nawet jeżeli reszta byłaby perfekcyjna bo dla mnie cisza i spokój od skrzypienia i stuków w kabinie to jedna z najważniejszych cech wygodnego samochodu.

Rozumiem natomiast i szanuję, ze są ludzie którym to może zupełnie nie przeszkadzać.

Dzisiaj jechałem trasę ok. 130 km Cromą za pasażera, a kierował kumpel i on nie odczuł tego skrzypienia/trzeszczenia i mu nie przeszkadzało zupełnie.
On natomiast ma jakąś wybitną zdolność do oceny układów kierowniczych i według niego układ kierowniczy w Cromie pływa na autostradzie, a mi się podoba i bardzo mi pasuje układ kierowniczy Cromy na autostradzie ot taka rozbieżność opinii...

To są pierwsze moje setki kilometrów z tym samochodem, prawdziwą opinię będę mógł wyrazić po 6-12 miesiącach, a rzetelną opinię z eksploatacji po 3-4 latach.
Póki co to są takie opinie "pierwsze wrażenia".

Pozdrawiam.