Cześć,
Powoli zbliża się w mojej Cromie czas wymiany opon, a że zimy na mazowszu ostatnio nietęgie to zastanawiam się tym razem nad całorocznymi. Czy ktoś z Was miał/ma taki wariant i może polecić lub odradzić to rozwiązanie?
Pozdrawiam
Cześć,
Powoli zbliża się w mojej Cromie czas wymiany opon, a że zimy na mazowszu ostatnio nietęgie to zastanawiam się tym razem nad całorocznymi. Czy ktoś z Was miał/ma taki wariant i może polecić lub odradzić to rozwiązanie?
Pozdrawiam
Gdybym miał dziś kupować opony to byłyby to opony całoroczne ze średniej półki cenowej w najbardziej optymalnym dla mojego auta rozmiarze, czyli w 16 calach. Nic nie polecę bo nie zgłębiałem tematu. Piszę to z perspektywy osoby jeżdżącej na krótkich miejskich odcinkach i rocznych przebiegach 12 tys km.
Italians Do It Better
Ja odradzam całoroczne , jezdzilem przez krótki czas skoda znajomego i nie były za dobre raz , że głośne a dwa na mokrym asfalcie masakra ( roczne opony )
Kwestia jakie to były opony całoroczne. Ja mam 4 letnie chińskie opony sezonowe z 5 mm bieżnikiem i na mokrym to jest istna tragedia. Z tego co słyszę, lepiej mieć opony całoroczne ze średniej półki niż sezonowe z dolnej.
Italians Do It Better
Moje zdanie jest takie, że jak coś ma być dobre na wszystko to nie jest dobre na nic
Problem w tym ze ostatnie zimy sa raczej jesienno deszczowe i guma drze po czarnym. Sniegu to widzi kilka dni. Z dugiej strony 2 kpl. sezonowych starcza na dluzej niz jeden wielosezonowe wiec oszczednosci nie widze a jednak chyba bezpieczniej.
Ja Cromą 3 rok jeżdżę na wielosezonowych Goodyear 4 seasons 215/60/16 (http://www.oponeo.pl/dane-opony/good...15-60-r16-95-h, opinie zbiera raczej bdb, głośność według producenta 71 dB czyli np. tyle co zimówki continentala). Roczne przebiegi około 10 tys., Trójmiasto. Jest to kompromis, ale ostatnie zimy raczej są delikatne, w mieście wszystko jest odśnieżone, więc zwykle jeździ się na ujemnych temperaturach na suchym asfalcie. Ja nie narzekam, na mokrym trochę słabiej, ale ogólnie jak się jeździ z głową i bez zapędów do wyścigów, to wystarczą. Nie pamiętam jakieś trudnej do opanowania sytuacji na drodze. Odpada dodatkowy komplet opon, wizyty w wulkanizacji, kolejki no i zawsze jestem "przygotowany do zimy"
Drugim autem robię około 50 tys./rok i tam mam dwa komplety opon (w tym roku zimówki Continental TS 860 zobaczymy, co są warte). Ale jakiejś potężnej różnicy nie ma, na lodzie obie się poślizgną, na wielosezonowych trzeba jeździć w miarę ostrożnie i nie szukać granic przyczepności.
Ostatnio edytowane przez miras ; 09-10-2016 o 16:46
Miałem Michelin CrossClimate 215/50/R17. Kupiłem nówki (produkcja styczeń 2016) jakoś w kwietniu tego roku. Do zimy nie dotarłem. Opony reklamowałem raz, dostałem drugi zestaw, który obecnie też jest reklamacji. Reklamacja z tytułu bujania budą. Objawy prawie takie same przy krzyżakach. Ogólnie usłyszałem, że opony kierunkowe w takim rozmiarze to nie jest najlepszy pomysł i ogólnie dla większych kół może być problem.
Kupiłem wielosezonowe po dobrych doświadczeniach z Goodyerami Vector 4Seasons dla felgi 15", zamontowane w innym aucie. Po górach nie jeżdżę, zimę znam głównie z miasta, więc uznałem wielosezonowe za dobry pomysł - odpada wymiana opon co sezon. Niemniej jednak ze względu na rozmiar felgi, mnóstwo nerwów i wydanej kasy na przekładki, testy drogowe, itp. itd. idę w kierunku opon sezonowych.
Ja mam bardzo dobre doświadczenie z Michelin Alpin 5. Mam również Cytryne C5 Tourer z 2015 roku, dwa zestawy opon, zimowe i letnie. Zimówki wcale się nie zużywają mimo tego ze mieszkam w raczej cieplej części Europy tuż przy oceanie (Wendea we Francji). Zimówki przejechały 35.000 km i zostało im jeszcze 5mm bieżnika. Nie czuje różnicy miedzy letnimi i zimowymi, myślę że zrobią 60.000 km. Naprawdę jestem bardzo zadowolony. Wcześniej miałem Goodyear Eagle RSA (4 sezonowe 225/50 ZR 17) na BMW, tylko powiem że nie są głośne, zużywają się normalnie (ponad 50.000 km na 540 i touring), ale słabo trzymają się drogi na mokrym. Przeżyłem kilka gorących chwil.
Ostatnio edytowane przez quadrando ; 10-10-2016 o 19:59
Z ciekawostek: w Albanii w lato, połowa samochodów ma założone zimowe opony.
Była Marea Weekend ELX 1,8 , BRC sekwencja
Przez 7 latek Tempra 1,6 gażnik
Uniden 78 elite
„Ciężka praca i brak rozrywek sprawiają, że będziesz cholernym nudziarzem, a twoja żona bogatą wdową.” Edward Evan Evans-Pritchard. Pamiętajcie o wypoczynku!
Wielkie dzięki za odpowiedzi, po namyśle chyba zdecyduję się jednak na opony sezonowe.
Z wielkim zaciekawieniem czytałem ten watek, czekając na odpowiedni moment "włożenia kija w mrowisko". Ale do sedna. Po pierwsze wcale nie jestem przeciwnikiem opon wielosezonowych. Więcej uważam, że w wielu przypadkach to dobry wybór pod kilkoma wszakże względami. Jest to dobry wybór jeśli nie oszczędzamy. A jak nie oszczędzamy to okazuje się że kpl. uczciwych wielosezonówek ceną potrafi zabić.I tu rodzi się pytanie czy budżetowa nowa opona czy "firmowa" używka. Temat morze. Są orędownicy i jednych i drugich. Ja jako że nie lubię "dojadać" po innych (w sensie nie lubię używanych rzeczy od ciuchów po opony) w tym roku postanowiłem eksperymentować i kupiłem kpl. tego Oponeo Âť Imperial Snowdragon 3 Âť Testy i Opinie KierowcĂłw . Zakup był za namową kolegi, który zakupił letnie tego producenta i także nie mógł się ich nachwalić a bardziej nadziwić, że można kupić przyzwoite opony za przysłowiowy "bezcen". I powiem Panom że .... rewelacja. Zrobiłem na nich od poniedziałku ok. 800 km i w słońcu i w deszczu. I powiem, że za te pieniądze to super oponka. Fakt nie jest to Goodyear czy inny TOP ale jest to całkiem przyzwoita opona. Może być sensowną alternatywą dla całorocznych.
Ostatnio edytowane przez Abramsik ; 16-10-2016 o 21:14
klasa hamowania na mokrym E, a jak w rzeczywistości to wypada w odniesieniu do czegoś bardziej markowego ?
Poczekaj 2-3 sezony, co stanie się z gumą czy zachowa swoje właściwości.
Z 10lat temu też chwaliłem jakieś opony a po 3 latach, po zimie, przychodzi wiosna, zakładam, troszkę deszczu i zdziwko,,, fuc.... jak na lodowisku.
Natomiast staram się kupować nowe zimówki właśnie jakiś takich innych producentów. Wole nową na 2-3 sezony, niż 5letnią używaną.
Na lato to troszkę się boję tych producentów, np 40stC a ty lecisz 160 z rodziną autostradą Ale nie mówię nie, wiadomo że marka kosztuje,
Ale ....
I wiadomo że to co kosztuję dużo np. micheli pilot , to były oponki.