Napisał
rudi_pl Jak z tym walczyć?
- w każdej szkodzie możemy naprawiać pojazd do wartości rynkowej, czyli w przypadku tego golfa 1100PLN
- to że był u nas rzeczoznawca wcale nie kończy wyliczeń, zawsze można poprosić o powtórną wycenę, potem kolejną i kolejną, rzeczoznawcy należy przedstawić zalety pojazdu, np to że ma jakieś specjalne wyposażenie, np to że 2 miesiące temu zostało zrobione kompletne sprzęgło za powiedzmy 1000PLN itp.
- od momentu zdarzenia zbierać wszelkie dokumenty potwierdzające poniesione koszty, czyli bilety MPK, bilingi za telefon - bo przecież trzeba było dzwonić do firmy ubezpieczeniowej, firmy holującej itp, może z miejsca zdarzenia odjechało się taksówką? Trzeba udowodnić wszelkie straty i utrudnienie spowodowane brakiem możliwości korzystania z samochodu, np to że do pracy codziennie zabierasz ze sobą laptopa, projektor itp, dlatego jazda autobusem jest nie możliwa, niebezpieczna (ktoś może ukraść sprzęt), ba nawet gdy ma się inny samochód z którego się kożysta ale jest droższy w utrzymaniu (np rozbite auto było na LPG i przejechanie 100km kosztowało 30PLN, a teraz jeździ się pożyczonym od teścia v6 w benzynie 100km kosztuje 65PLN) różnica należy się jak psu zupa! To że pojazd stał na parkingu strzeżonym -to też się należy zwrot.