Tamta pierwsza co podałeś jest całkiem, całkiem przynajmniej z pozycji oglądania jej przez neta - większość pasuje i ogółem ok, ale podałem to co widziałem - niemniej jeżeli podłużnice są nieruszone, a autko nawet jakby miało lekkie puknięcie (bo to przy 10/11 letnim aucie nieuniknione i nie oszukujmy samych siebie wierząc w najszczersze spowiedzi sprzedawców bo jak do zbijania ceny przychodzi to podświadomie wiedząć, ale nie mówiąc o przeszłości lekko z ceny zazwyczaj schodzą), ale było by dobrze pomalowane + poskładane (a to 1. na takie wygląda oprócz nie tyle co źle, a nie pod oryginał pomalowanego zderzaka) to czemu by nie brać? Jak podłużnice ok, blacha bez rdzy, silnik śmiga ładnie i środek dobry to lepszego używanego auta w PL ciężko upolować, a to warto odwiedzić.
Doposażane? - fabryka dała instalacje pod montaż np. właśnie elektrycznych lusterek, mimo że 1. właściciel w wyposażeniu tego nie zamówił - inaczej mówiąc, była instalacja pod elektr. lusterka, bez elektr. lusterek (tak obstawiam) i ktoś je zamontował. Co innego jakby 1 było niepomalowane (wersja sprzed FL) - wtedy można by obstawiać że zbite, ale 2. naraz to awykonalne
Co do środka kierownicy w innym kolorze niż same ramie - nie ten tok myślenia - to ramie kierownicy jest inne niż środek. Zgaduje że zdjęcie auta, które jest sprzedawane przez handlarza. Podmienił ramie kierownicy tak aby nie było widać zużycia, po czym można wnioskować (podobnie jak po starciu lewarka zmiany biegów) ile auto ma tak na prawdę KM. Ale widać jakiej roboty w życiu się ktoś podjął, to i tak jest w niej nieudolny, dając jasną, kremową kierownicę sprzed FaceLifting'u, do środka po FL (auto ogółem widać że po FL - czyli po połowie 98r.). Pierwszy objaw że sprzedawca kręci i mataczy - dalej niewarto interesować się, bo jak tu mataczy, to na innych płaszczyznach auta bankowo także (silnik itp.).