Temat: Awaria gazu(?) Fiat Bravo 1 105 JTD  

Cześć,

Dwa lata temu kupiłem Bravo rok 2000, w wersji JTD, zakochany, chwalę sobie auto, miałem do teraz dwie naprawy (czujnik położenia wału oraz wyprzęgnik) Ostatnio po trasie (ok 300 km) pojawił się problem, mianowicie:
Zaparkowałem auto na galerii, po parunastu minutach wróciłem i nie było już reakcji na pedał gazu, po wciśnięciu do oporu auto potrafiło złapać około 1500/2000 obrotów. Udało mi się wrócić do domu (5-6km) i już z pod domu nie było w ogóle reakcji. Zostało zaciągnięte na lince do znajomego mechanika który ma dwa problemy.
Nie ma jakiegoś oprogramowania do Fiata (stąd pytanie czy może tutaj je znajdę?)
Oraz drugie, że prawdopodobnie strzeliła elektryka cała w silniku, więc orientacyjne koszta które podał to 2 tysiące, a tyle to niestety nie dość, że niszczy mój budżet jakikolwiek to jest nieopłacalne, stąd pytanie.
Miał ktoś może coś podobnego? A może ma ktoś oprogramowanie do diagnostyki fiatów? Każdą pomoc przyjmę!

Oprogramowanie znajdziesz tu Multiecuscan - Diagnostics software for Italian cars sam z niego korzystam lub na forum w download.

Stwierdzenie, że nie ma oprogramowania do Fiata (które jest bez problemu dostępne w internecie) i na podstawie samej opowieści twierdzenie, że do wymiany cała elektronika i podawanie takich kosztów nie wróży dobrze. Rozważ zmianę mechanika

A co do samej awarii, to można zacząć od sprawdzenia na oko, czy rusza się przepustnica (chociaż nie mam pewności, czy przy zgaszonym silniku powinna się ruszać). Najlepiej faktycznie podpiąć się kompem i zobaczyć, czy pokazuje położenie pedału gazu. Ale problem może tez leżeć zupełnie gdzie indziej, a taka reakcja na pedał gazu to tylko efekt innej awarii.

Najlepiej podłączyć do kompa i sprawdzić? Można to samemu zrobić? Wtedy komputer wykaże błąd i można znaleźć rozwiązanie w necie? tj kod błędu?
Muszę mechanika zmienic, temu też pojawiłem się tutaj na forum, od dawna mierzyłem się z zamiarem naprawy auty (wizualnie) i inwestycji w tuning tego auta, zakochany jestem w swoim fiacie, mialem przejściowo parę aut, a Bravo jest moją pierwszą miłościa samochodową, którą kupiłem i aż żałuję że ze strony mechanicznej jestem taką nogą...

Jeżeli ten "mechanik" nie ma możliwości podłączenia kompa i odczytania błedów to z niego taki sam mechanik jak z Ciebie czy ze mnie
Zabieraj auto czym prędzej, bo zapłacisz kupe forsy a nic to nie da.
Tak odczyt błedów bywa bardzo pomocny, wiesz co nawala i czemu się przyjrzeć. Serio, zabieraj auto do innego warsztatu.

Napisał iron64

Jeżeli ten "mechanik" nie ma możliwości podłączenia kompa i odczytania błedów to z niego taki sam mechanik jak z Ciebie czy ze mnie
Zabieraj auto czym prędzej, bo zapłacisz kupe forsy a nic to nie da.
Tak odczyt błedów bywa bardzo pomocny, wiesz co nawala i czemu się przyjrzeć. Serio, zabieraj auto do innego warsztatu.

Najgorsze jest teraz to, że nie mam jak go zabrać, bo nie działa pedał gazu, a na lince nie mamy się jak zgrać z tatą. Szkoda, że tak czasowo się to rozciąga, oby to była tylko jakaś głupota, którą naprawię tanio i będę znów mógł jeździć.

Auto jest już pełnoletnie, więc awaria sterownika silnika wcale by mnie nie zdziwiła. A że mechanik nie mógł się podłączyć pod kompa to też mnie nie dziwi, w tym modelu nie ma złącza OBD II tylko fiatowski wynalazek. W dodatku niektóre modele ECU ze starszych roczników są bardzo "oporne", nawet mając fabryczny tester bywa ... ciekawie.
(sąsiad miał autoryzowany serwis FIAT, nieraz zdarzało się że we dwóch kombinowaliśmy jak zmusić do komunikacji z kompem takiego opornego delikwenta -> przy użyciu dowolnego interfejsu, bo org. fiatowski nie działał pomimo że był sprawny i teoretycznie ten model był obsługiwany)

Punkholic - jeśli okaże się że masz do wymiany sterownik, to lepiej żeby twój silnik był w idealnym stanie (poza tą awarią ofc) bo tanio nie będzie. To znaczy można kupić sam sterownik za niewielkie pieniądze, ale niekoniecznie uda się ten sterownik zainstalować tak żeby wszystko działało poprawnie. Da się, ale to już kosztuje konkretne pieniądze i nie każdy serwis sobie poradzi. Chyba że to jakaś kompletna prościzna, golas bez immobilizera i ABS, wtedy każdy da radę jeśli mu się zechce (zechcenie też kosztuje, zwykle dużo więcej niż "na flaszkę").

Nowe programowanie z mapami wtrysków itp mojego sąsiada w dizelku kosztowało 370 zeta u magika plus koszty kompa. A i tak 3 dni z tym walczyli.

W JTD jest pedał gazu na potencjometr (przynajmniej w Alfie 146). Pewnie padł lub odpięła się wtyczka/zaśniedziały styki.

Udało się zlokalizować usterkę i naprawić, zobaczymy w najbliższym czasie.
Winowajcą był ten głupi system, kierujący spaliny ponownie do silnika, w celu ich przepalenia by był bardziej eco.
UE <3

Czyli recyrkulacja spalin jak zrozumiałem? To chyba EGR (Exhaust Gas Recirculation). Ja namęczyłem się z tym mając kiedyś omegi.

Napisał byzoeu

Czyli recyrkulacja spalin jak zrozumiałem? To chyba EGR (Exhaust Gas Recirculation). Ja namęczyłem się z tym mając kiedyś omegi.

Dokładnie to, gówno straszne, nie rozumiem, jak można to montować. Trzeba będzie pojeździć trochę, jeżeli auto będzie śmigać, w przyszłym miesiącu zaczynam tuning silnika, bo kondycje ma dobrą, nie licząc tej wpadki.