Sorry za taki tytuł, ale już sam nie wiem co to może być
Od początku:
- gdy mu depnę zapala się marchewa, przymuli go, kręci do max 5k i wchodzi strasznie wolno na obroty
-od kilku dni problemy z odpalaniem - obroty falują 700-1200, spadają nawet pod 0, pedał gazu jakby go nie było, wytrzepie wszystkim, wskakują z powrotem, gaśnie, potem nie chce zapalić, ale wystarczy mu wkręcić kluczyk na zapłon i potrzymać chwilę i odpali, chodzi normalnie
-potrafi sam z siebie zgasnąć w jeździe

Komp wyświetlił błędy potencjometru pedału gazu (czyściłem kostkę) i przepustnicy

Jak tak czytam po necie, to wychodzi mi lista rzeczy na pół a4, przez zalane świece, czujnik położenia wału itd...
ktoś miał podobnie? wie co i jak?
2 razy bym przez to zginął zgasł mi na środku skrzyżowania (dwa razy. za pierwszym wpadłbym pod autobus, za drugim z prawej tir z lewej tramwaj )
dzięki za informacje i sugestie