PDA

Zobacz pełną wersję : LightDay, Corners Light i inne cuda w starszych samochodach



matizk
12-06-2010, 19:46
Witam,
o końca lutego jestem szczęśliwym posiadaczem Grande Punto (rocznik XII 2006). Ponieważ studiuje informatyke na 3 roku, szukam sobie zajęcia w sam raz na zbiżającą się sesję... i wymyśliłem :lol:

Otóż chciałbym mieć w swoim samochodzie CornersLight (fajnie to działa u ojca w focusie) oraz regulacje czasu pomiędzy "machnięciami" wycieraczki w trybie przerywanym (niestety czujnika deszczu nie posiadam).

Przeszukałem różne fora (w tym to, innych samochodów, elektrode) i nigdzie nie moge znaleźć jakiś rozwiązań tego typu. Czyżbym tylko ja wpadł na taki szalony pomysł?

Oczywiście wymyśliłem jak coś takiego zrobić. Ponieważ prócz informatyki interesuje się elektroniką, oglądając manuala do GP musze stwierdzić, że jest to wykonalne.

Pomysł opiera się na wykonaniu modułu (coś takiego jak te body computer - w samochodzie jest ich kilkanaście) i podpięciu się pod określone kable, aby udawało (np ruszenie dźwigni wycieraczek w pozycie niestabilną) określoną czynność. Podobnie byłoby z światłami przeciwmgielnymi .. itd.

Czy takie grzebanie w kablach może czymś skutkować w samochodzie? Od strony elektroniki wygląda wszystko poprawnie, ale czy jest coś o czym nie wiem? Ktoś kiedyś próbował mieszać w elektryce samochodu? Chciałbym o tym coś wiedzieć wcześniej, zanim coś zepsuje?

Czy ktoś bawi się wpinaniem w kable samochodu i najlepiej mieszka w okolicach Krakowa? Nigdy nie grzebałem w samochodzie i wolałbym ,aby ktoś mi doradził.

murcin
14-06-2010, 09:45
jeśli chodzi o ingerencję w elektronice to temat jest prosty i to każdy powie - im mniej tym lepiej, jednak moje zdanie? ja zmieniłem prawie całą elektronikę w mojej bravie i niczym to nie skutkowało, od wzmacniaczy przez zmianę oświetlenia czy dodawania stroboskopów podświetlania na czerwono/ niebiesko i wogóle tego miałem wszędzie pełno, w progu mi się przewody powoli nie mieściły, i żadnych praktycznych różnic nie widziałem, jedynie co to musisz pamiętać, że rozbierając każdy plastik nie będzie już tak leżał jak praktycznie - w razie luzów przydało by się wytłumić czymś czy czasem jak jest jakiś zatrzask po prostu owinąć kawałkiem taśmy papierowej:) i tyle :)