PDA

Zobacz pełną wersję : pzdr z ferii, ale nie wiem czy wroce!! dymienie i spadek moc



ujejski1
03-06-2010, 14:16
pomocy!
znalazem sie 1.5 tys km od domu, ostatnie 500 przejechalem z:
1. dymiacym autem - glownie wtedy, gdy mocniej przycisnac gaz lub jechac na wysokim biegu. jesli jade na niskim, 3-3.5 dymienie jest niezauwazalne. zawsze gdy chce wycisnac wiekszy moment to z tylu zostaje czarna chmura :(
2. wyraznym spadkiem mocy. auto nie rozpedza sie ponad 120-130, na autostradzie pod gorke max 90, wszyscy mnie wyprzedzaja.
nie wiem co sie moglo stac, jakies sugestie? nie wiem czy probowac szukac mechanika (szwajcaria, wiec ceny...) czy liczyc, ze wroce.
no to jeszcze czas: ratujcie dobrym slowem...!
m.

lukq
03-06-2010, 14:45
to że zadymi to normalka, jeśli chodzi o spadek mocy może to być wina przepływki były już poruszane tego typu tematy więc proponuje opcja szukaj i znajdziesz.

pozdrawiam

ujejski1
03-06-2010, 17:46
to dymienie to nie jest niestety, normalka. to nie jest "troche", ale znacznie.
podobnie w miescie, przy ruszaniu, szczeg gdzies kolo 1/2 biegu, tez spora chmurka.
aha... i chyba nie pali jakos duzo z ta przypadloscia.

poza tym, wydaje mi sie, ze mam cos podobnego jak opisywane tutaj:
http://fiatforum.com.pl/topics6/lepiej-przyszpiesz-z-pedalem-wcisnietym-do-polowy-vt3706.htm?highlight=spadek+mocy+dymienie
niestety, powyzszy temat pozostal bez odpowiedzi...

czyli mam szanse, ze wroce w takim stanie do pl?
m.

seth
03-06-2010, 19:24
jakoś powinieneś się doczołgać. a może pompa siada i go zalewa?? zobacz też przewód od paliwa ten od nadmiaru może jest zapchany i leci wtryskami w silnik.

lukq
03-06-2010, 21:56
myślę tak jak kolega seth67, spokojnie powinieneś dotrzeć do ojczystego kraju, a po powrocie spr mapę wtrysków, przepływkę i egr.
Jeszcze 2 pytanie, czy miałeś wymieniany rozrząd? bo może w nim się coś przestawiło i nie masz mocy i druga sprawa czy dymi na niebiesko czy czarno bądź biało?

pozdr.

seth
03-06-2010, 22:12
tylu zostaje czarna chmura
na czarno jak sam napisał.
mapa wtrysku w ropniaku?? chyba coś pomyliłeś

Hipo
03-06-2010, 22:14
mapa wtrysku w ropniaku?? chyba coś pomyliłeś
JTD jak i każdy sterowany w pełni komputerem silnik ma mapę wtysku.

lukq
03-06-2010, 22:16
właśnie mapę ma tylko, dymu nie doczytałem. Chodzi mi o to czy nie leje mu za dużo, bądź nie podaję na wszystkie wtryski

seth
03-06-2010, 22:26
powinno się to w ogóle robić na zimnym silniku. wtedy odpalamy i grzejemy auto nie dodając gazu aż się załączą wentylatory. a teraz pytanie do Hipa bo widze że orientuje się w ropniakach, a mianowicie mapy wtrysku nie ma w jakich jednostkach?? bo coś czuje że pomerdałem JTD z TD i stąd było moje zapytanie w poście wyżej

Hipo
04-06-2010, 15:34
Wogóle to herezje głosicie z tym kasowaniem i adaptacją komputerów, piszę jeszcze raz ostatecznie żeby było jasne: w dieslu odłączanie akumulatora nie skasuje żadnych błędów, w dieslu nie wykonuje się żadnej adaptacji sterownika, koniec kropka.

lukq
04-06-2010, 15:37
dlatego ja w pierwszym poście odnośnie kasowanie przez odłączenie aku napisałem "ja zaś czytałem, że komputer ustawia nowe ustawienia wtrysków po odłączeniu aku na jakieś 40 minut, ale do końca tego też nie wiem więc nie chce pisać. Chyba, że ktoś to potwierdzi kto jest na 100% pewny ;" napisałem tylko tyle, że słyszałem;-)

seth
04-06-2010, 22:29
lukq, i jak ci odpisałem to się sprawdza ale w niektórych benzyniakach. i jak Hipo pisał w ropniakach nie ale dalej nie wiem jednego czy w TD jest mapa wtrysku czy nie, czy sterowanie jest pompą bo jak już pisałem ropniaków nie ogarniam a to wolałbym wiedzieć żeby nie mylić się potem.

ubek
05-06-2010, 20:35
TD i JTD mają inny rodzaj wtrysku.

seth
05-06-2010, 21:08
TD i JTD mają inny rodzaj wtrysku.
no i o to mi chodziło. dzięki

ujejski1
06-06-2010, 15:43
nie wiem czy to przyczyna czy inne, niezalezne nieszczescie.
okazalo sie, ze nie bylo ladowania z alternatora i akumulator rozladowal sie do zera. czyli musialem ostatnio jezdzic na wpol rozladowanym. co ciekawe, kontrolka ladowania zachowuje sie, jakby nic sie nie stalo. czyli swiecila przed zapaleniem i poprawnie gasla.
czy mozliwe jest, ze z powodu niskiego i spadajacego napiecia w instalacji auto stracilo moc? czy to jest jakis tryb awaryjny? byc moze kontrolka "check engine" jest niesprawna?
jutro zaczne od naprawy alternatora.
m.

Hipo
06-06-2010, 20:44
Raczej rozładowany akumulator nie powinien mieć nic wspólnego ze stratą mocy. To dwa odrębne układy.

Odepnij przepływkę na próbe, zobaczysz co się będzie działo.

ujejski1
07-06-2010, 10:01
hmmm... a jak to zrobic?? jakies wskazowki?

seth
07-06-2010, 18:38
tu masz zdjęcie. musisz zdjąć kość.
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_t/t_0000749.jpg (http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0000749.jpg)

ujejski1
09-06-2010, 13:28
podsumowanie:

wygląda na to, że jazda bez alternatora (dopóki nie zaprotestowały kontrolki absu, airbagu, oraz licznik kilometrów) to niezależna sprawa od dymienia i spadku mocy.

auto już z wymienionym alternatorem wydawało się po mieście jeździć dobrze (ale nie było, gdzie się nawet rozpędzić), jednak na autostradzie okazało się, że znów słabo i prędkość max 110-120 km/h. po godzinie było wyraźnie gorzej, aż konieczna była wizyta w serwisie, bo nie był w stanie nawet wyjechać pod większą górkę na jedynce. mechanik błyskawicznie wpadł w czym problem ze spadkiem mocy - zatkany katalizator. po jego wyczyszczeniu, przyjechałem 1500 km po autostradzie bez problemów z mocą. z tym, że dymienie pozostało i muszę teraz zająć się tym właśnie.

ale co ciekawe, teraz na niskich obrotach (przy ruszaniu) jest wyraźnie słaby i mocno dymi na czarno. po wejściu na ok 1800 rpm wraca do życia a dymienie przestaje być widoczne. w efekcie jazda po mieście (ruszanie) jest obecnie trudne, szczeg. z włączoną klimą, podczas gdy po autostradzie - bezproblemowe.

odpięcie przepływomierza nie daje zauważalnych efektów.

jeśli ktoś ma jakiś pomysł co to za historia, albo rekomendację dobrego warsztatu w Krakowie - będę wdzięczny. i dziękuję z góry!

m.

ps. w końcu dojechałem :)