Witam - zrobiłem remont w mojej bravce 1.4 12V.Wymienione pierścienie,robiona głowica(planowanie,gniazda zaworów,uszczelniacze,prowadnica),mechanik skasował 1250zł razem z robocizną.pierścienie i zestaw uszczelek na góre silnika firmy GOETZE,zalany półsyntetykiem mobil1 10w/40(wcześniej ten sam ale minerał).No i problem polega na tym że jak dam mocniej gazu to widze kopcenie.Kolor dymu nie jest niebieski ani czarny,tylko taki szary.Jeśli chodzi o moc silnika to jest dobrze.
Czy to prawda że takie kopcenie to przejścowa sprawa?,że zanieczyszczony jest układ wylotowy,albo musi się wszystko spasować?.Bo kurcze ja spodziewałem się czegoś innego.
A może za bardzo jestem w gorącej wodzie kąpany,i muszę troszkę pojeżdzić,bo teraz to przejechałem tylko 15km wracając od mechanika do domu,i zauważyłem to na podwórku bo u niego nic nie działo.
Bardzo proszę o jakieś sugestie,bo niewiem czy mam jechać na reklamacje,czy troche jeszcze pojezdzić.
Dziękuję i pozdrawiam.

zobacz czy wody w zbiorniku cieczy chłodzącej ci nie ubywa. obawiam się że uszczelka pod głowicą może być źle dokręcona lub cos innego się z nią dzieje i dosteje płynu do silnika

Jeżeli jest czarny dym to jest złe spalanie. Jeżeli niebieski to wciąga olej silnik, a jeżeli szare to możliwe jak wciąga płyn z układu chłodzenia czyli problem z uszczelką.

Ale musisz zauważyć, że takie kopcenie może też być wynikiem warunków atmosferycznych. Np. duża wilgotność w powietrzu może powodować taki efekt.

Auto masz zagazowane? Bo przy gazie akurat tutaj naturalnym efektem jest kopcenie na biało, a dokładniej to para wodna.

Silnik dopiero złożony, pierścienie nie dotarte, zdejmij przewód z przewietrzenia komory korbowej i zobacz jakie są przedmuchy(pierścienie nigdy nie ułożą się zamkami w tym samym miejscu co stare i muszą się dotrzeć - mogą być przedmuchy ).Jeżeli chodzi o uszczelkę to szybciej bym się spodziewał , jako efekt jej nieszczelności nadmiernego ciśnienia w układzie chłodniczym.

miszko, jaką uszczelką bo mi właśnie na szaro kopci ?

waciak, pod głowicą to ta o której ja mowiłem