KamyK
18-04-2010, 19:13
Witam, znowu mam problem, otóż: dzisiaj nie mogłem odpalić auta jakieś pół godziny.
Po przekręceniu kluczyka nic się nie dzieje, słychać tylko tykanie... takie pojedyncze puknięcie z rozrusznika i nic.
Zauważyłem że po przekręceniu kluczyka słychać takie jakby siorbanie z okolic nad kolektorem wydechowym, a po kilkakrotnym przekręceniu zapłonu i wyjęciu kluczyka słychać coś w rodzaju bulgotania, nie mam pojęcia co to może być.
W końcu po wielu próbach, wymianie aku i delikatnym pukaniu w rozrusznik (te zabiegi nic nie dały), silnik, jak gdyby nigdy nic, zagadał.
Już wcześniej zdarzyło mi się, że nie chciał odpalić, a po przekręceniu kluczyka cykał tylko rozrusznik, a że po 2-3 próbie odpalał, myślałem że coś się w nim zawiesiło, szczotki, czy coś... dodam że rozrusznik mam nowy wstawiany w styczniu.
Najbardziej niepokoi mnie to bulgotanie, siorbanie, czy jakiś taki do tego podobny dźwięk.
Macie jakieś pomysły, proszę o rady, bo nie mam pojęcia co się dzieje.
edit:
Żadna niepotrzebna kontrolka się nie świeci.
Po przekręceniu kluczyka nic się nie dzieje, słychać tylko tykanie... takie pojedyncze puknięcie z rozrusznika i nic.
Zauważyłem że po przekręceniu kluczyka słychać takie jakby siorbanie z okolic nad kolektorem wydechowym, a po kilkakrotnym przekręceniu zapłonu i wyjęciu kluczyka słychać coś w rodzaju bulgotania, nie mam pojęcia co to może być.
W końcu po wielu próbach, wymianie aku i delikatnym pukaniu w rozrusznik (te zabiegi nic nie dały), silnik, jak gdyby nigdy nic, zagadał.
Już wcześniej zdarzyło mi się, że nie chciał odpalić, a po przekręceniu kluczyka cykał tylko rozrusznik, a że po 2-3 próbie odpalał, myślałem że coś się w nim zawiesiło, szczotki, czy coś... dodam że rozrusznik mam nowy wstawiany w styczniu.
Najbardziej niepokoi mnie to bulgotanie, siorbanie, czy jakiś taki do tego podobny dźwięk.
Macie jakieś pomysły, proszę o rady, bo nie mam pojęcia co się dzieje.
edit:
Żadna niepotrzebna kontrolka się nie świeci.