Witam was szukałem coś na ten temat ale nic nie znalazłem,albo nic nie ma albo żle szukam, a co do mojego problemu to wygląda tak.Kiedyś po odpalaniu czy to latem czy przy mrozach zawsze miał 800-900tyś obrotów i też tak miał na ciepłym silniku, a teraz wygląda to tak że przy odpaleniu też ma 800-900tyś. obrotów ale po przejechaniu kilka kilometrów aż silnik się nagrzeje i temperatura podejdzie troche do góra,to na postoju ma 1000-1100tyś obrotów co to może być?

według mnie jeszcze 1100 jest normą więc, myślę że nie masz się czym przejmować. ewentualnie możesz sprawdzić czujnik temp. silnika

A gdzie taki czujnik się znajduje, to może go odepne i przeczyszcze.

tego się nie czyści to juz tylko można wymienić

według mnie jeszcze 1100 jest normą więc, myślę że nie masz się czym przejmować. ewentualnie możesz sprawdzić czujnik temp. silnika

Norma to nie jest ;) za dużo

mi zawsze mowiono że od 900 do 1100 jest wszystko ok ale może źle mnie uczyli

Nawet na benzin te 1000 to duzo a co dopiero w klekocie.

Racja, u mnie jest zawsze 800-900 i to niezalzenie od sytuacji, a mam to samo co Ty.

U mnie w marysi (1,6 16V) miałem tak że jak się włączał drugi bieg wentylatora chłodnicy to obroty silnika skakały na 2000 obr/min. Zabrałem się do szukania przyczyny tego stanu i nic nie znalazłem, ale za to coś mnie tchnęło na koniec żeby przy włączonym silniku odpiąć wtyk od silnika krokowego i go spowrotem podpiąć, tak samo zrobiłem z MAP-em i czujnikiem temperatury płynu chłodzącego (na termostacie). Po tym zabiegu autko chodzi jak ta lala i obroty silnika nie wariują.