Witam!
Po wymianie wkładu termostatu(miesiąc z kawałkiem) co jakiś czas muszę dolewać odrobinkę płynu,dosłownie gdzieś tak na oko po ćwierć szklanki raz w tygodniu.Układ był prawidłowo odpowietrzony,od spodu sucho(plam na chodniku nie zostawiam :) ),z nagrzewnicy też nie leci-nie mam pojęcia gdzie ten płyn wyczarowuje?Ktoś ma jakiś pomysł?

Witam!
Po wymianie wkładu termostatu(miesiąc z kawałkiem) co jakiś czas muszę dolewać odrobinkę płynu,dosłownie gdzieś tak na oko po ćwierć szklanki raz w tygodniu.Układ był prawidłowo odpowietrzony,od spodu sucho(plam na chodniku nie zostawiam :) ),z nagrzewnicy też nie leci-nie mam pojęcia gdzie ten płyn wyczarowuje?Ktoś ma jakiś pomysł?

Prawdopodobnie masz gdzieś nieszczelność na wężach, będzie tak mała że nie widać a w czasie jazdy płyn wyparuje. Jedynie w okolicach wycieku powstaje zielonkawy nalot ( mam tak u siebie ).
Najlepiej wjedź na kanał i dobrze od spodu sprawdź.
Mam to samo w swojej Marejce , w piątek zlokalizowałem właśnie taki delikatny wyciek za komorą silnika .
Nasze auta mają już swój wiek , więc węże są już w nie najlepszej kondycji.

Dzięki za podpowiedz-tak zrobię.

a jesli chcesz pójść na łatwizne to kup proszek do usuwania drobnych wycieków trudnych do zlokaliziwania

Jakoś nie ufam tym wynalazkom - pogrzebie trochę jak będzie czas i wolny kanał.

Ogladnij dobrze chlodnice-jest slabo widoczna a moze miec gdzies wyciek ktorego zabardzo nie widac-zwroc szczegolna uwage na boki chlodnicy i na dol-moze tam gdzies wisiec sobie kropelka plynu.

No właśnie oglądałem ją dzisiaj,tyko kurcze tak mało miejsca jest a jeszcze z przodu widok zasłania ta chłodnica od klimy :evil: że nic tam zobaczyć nie mogę-muszę na kanał wjechać bo inaczej to tam nic nie zobaczę.A sprawdzać na ciepłym czy zimnym silniku? Bo kolega radził żeby na zimnym zerknąć bo na ciepłym jak mały wyciek to nie zobaczę bo się mogą od temperatury niektóre części lekko rozszerzyć i nie będzie kapać-tak na chłopski rozum to ma chyba rację co?

ale na zimnym silniku nie ma ciśnienia w układzie i też nie wiele będzie widać