Zobacz pełną wersję : czerwona kontrolka w bravo 1,9 jtd
siostra upatrzyła sobie bravo 2000 r. 1,9 jtd 105 kucy, i dwie rzeczy mnie w nim zaniepokoiły- jak kontrolka od żarowych zgasła odpaliłem silnik to jeszcze przez chwilę migała(u mnie w stilo tak się nie dzieje) później zgasła, i druga rzecz to obok żółtej kontr. świec żarowych świeciła na czerwono kontrolka wyglądała jak kontrolka od wtrysku, facet tłumaczył,że to od czujnika przy termostacie, wytłumaczcie proszę czy "ten typ tak ma" i świece migają bo dogrzewają mieszankę?.Ale bardziej mnie nurtuje ta czerwona kontrolka.
Kontrolka świec miga po odpaleniu bo któraś ze świec (lub wszystkie) są spalone i nie działają. Co do czerwonej kontrolki to jest tzw. Marchewka, być może, że to czujnik temperatury. Najlepiej podjechać do serwisu na komputer przed zakupem i się zorientować dokładnie, bo może to być drobnostka albo poważna awaria. Ale na pewno ten typ tak nie ma!
Ten typ tak ma i to jak najbardziej. Do marchewki sie przyzwyczaicie z siostra;)
A tak zupelnie serio to Madaw ma racje - kontrolka wtrysku moze oznaczac rozne cuda. Czasami to zwykly missfire, czasami kostka, czasami pedal gazu, przekazniki od zasilania wtryskiwaczy, EGR, slyszalem tez o uszkodzonym alternatorze i... duzo duzo innych;) Ja osobiscie bym auta z ta kontrolka nie kupil. Moja marchewa ujawnila sie 6 miesiecy po kupnie samochodu jak przy 150km/h, wracajac z Zakopconego w Myslenicach wjechalem w dziure. Prawie rok sie z nia meczylem, a okazalo sie ze prawdopodobnie podeszla gdzies woda pod kostke i wystarczylo nia troszke poruszac - kontrolki nie widzialem juz dlugie dni (ostatnio przed wymiana swiec zarowych jak 3 i 4 cylidenr byly niedogrzane przy -20 a silnik chcial wyskoczyc bokiem i trzepalo calym autem, zapalila sie na chwilke, zgasla, zapalila sie znow a potem zgasla dopiero po restarcie silnika i wcisnieciu pedalu gazu - stad wiem ze to znow kostka od pedalu gazu).
Bo marchewka panowie to ma za zadanie zasygnalizować że komputer zarejestrował usterkę, ona nie wskazuje jaką i błędne jest szukanie na ślepo, jest marchewka to trzeba zapiąć kompa i zobaczyć co się sypło.
HiPo taka jest teoria diagnostyki ;) Ale niestety w praktyce za nia trzeba slono placic. Moze sie okazac ze to drobnostka a 100zl na konto FIAT ASO wplynie;) A moglo by pojsc na przyklad na paliwo dla siostry;) Tymbardziej skanowac nie swoje jeszcze auto;) Inwestycja ktora moze sie nie zwrocic.
Teoretyzujesz a w praktyce to idąc tym tokiem myślenia to być dużo pieniążków stracił .... nie twierdze że komp jest wyznacznikiem ale czasy młotka i śrubokręta się dawno skończyły.
Dam Ci prosty przykład, niech Ci wysiądzie czujnik położenia wału, bez kompa nie będziesz tego wiedział a będzie świecić marchewka, zaczniesz zmieniać części na chybił trafił, jak Ci się uda za pierwszym razem to fajnie, zaoszczędzisz a jesli nie trafisz i wymienisz pare potencjalnie winnych częsci to nagle się okaże że siostra dużo paliwka straciła ....
Marcin91
08-03-2010, 23:11
Ja pojechałem na komputer ostatnio ze swoją Bravą JTD, zapłaciłem 30zł, ten co to sprawdzał wykasował błędy, sprawdził na nowo co się dzieje, podał wszystko co trzeba i powiedział, że po naprawieniu usterki mogę przyjechać, skasuje jeszcze raz błędy i sprawdzi jak autko chodzi. A czytając tu na forum bałem się, że też skasuje ze stówkę.
mynie1981
09-03-2010, 17:41
To i ja podepnę się pod temat. Mam mianowicie taki problem że samochodzik jeździ idealnie podjeżdżam pod sklep, gaszę silnik i za kilka minut wracam i już nie zapali. Odkręcam kabel od akumulatora odczekuję chwilę komputer się restartuje i odpali. Choć czasem za pierwszym odcięciem prądu nie zapali. Robię to drugi raz i po zakręceniu kabla dodatkowo włączam alarm z centralnym zamkiem i od razu wyłączam i wtedy próbuję i wtedy już zawsze zapali. Nie mam pojęcia co to może być bo jak podjechałem na komputer to nic nie wykazał. Podejrzewam że w momencie jak nie zapala to wtedy należałoby podpiąć kompa ale raczej nie jest to możliwe bo gdzie ja w centrum miasta będę ściągał elektryka. Kiedyś jak nie zapalił zostawiłem go do rana i bez odłączania prądu sam zapalił. Wystarczyło 12 godzin i błąd sam zniknął. Marchewa też się wtedy świeci. Stanie się to raz lub dwa razy w przeciągu krótkiego czasu i potem nawet 800km mogę przejechać bez problemów. Dodam że sam podczas jazdy nie zgaśnie tylko po prostu jak zgaszę to nie zapali. Męczy mnie to bo ostatnio zgasł mi w korku (po prostu zdusiłem za bardzo) i nie odpalił już i stres trąbienie imbecyli, komentarze itp.
a kontrolka od świec pali się cały czas? czy po odpaleniu migoczę, a następnie gaśnie? proponuje sprawdzić świece bo może to one są winą, są już że tak powiem walnięte, albo coś z kablami zapołonowymi
Odkręcam kabel od akumulatora odczekuję chwilę komputer się restartuje i odpali.
Tutaj nic Ci się nie resetuje bo nie ma co. Twoja usterka wg mnie to jakiś problem z immobilajzerem albo jesli pali się marchewka to może czujnik ciśnienia na railu walnięty lub jeszcze coś innego związanego z układem wtryskowym przez co komp uważa że praca motoru może grozić uszkodzeniem i po prostu nie pozwala na uruchomienie.
mynie1981
10-03-2010, 08:27
Hipo ale bez odłączenia akumulatora nie ma szans zapalić. Tylko to pomaga no i kiedyś pomogło czekanie całą noc. Też myślałem kiedyś że to immobilaiser próbowałem odpalić innym kluczykiem i nic. Nie znam się :( Jak znaleźć co jest przyczyną?? Szwagier miał w Astrze II walnięty jakiś sterownik pompy ale jemu autko gasło nawet podczas jazdy, a mi się to nie dzieje więc to wykluczam. Jestem już z tego głupi :(
Hehe standard w Astrze II. Pompa po 200kkm kleka (sterownik elektroniczny pompy) i oddaje sie pompe przy okazji do regeneracji - przyjemnosc 2k zl;) Ale ta pompa to niezla mina, bo nie tylko w Astrach byla montowana (Audi, Volvo, BMW, VW)
Co do Twojego znow problemu... nie wiem dlaczego ale obstawial bym rozrusznik. Kolega z Chrzanowa mial tak ze pojechal bravolotem z babcia do sklepu, wszyskto gralo, wrocil do samochodu wklada kluczyk, przekreca i swieci marchewka - nie ma mowy o zapaleniu. Wypial aku, poczekal ok 50 minut, wsiada, przekreca - zapalil;P Na 2 dzien objaw sie powtorzyl. W koncu po poszukiwaniach przyczyny postanowil wymienic alternator i objawy ustaly. Ale to byl zloty strzal ktory zdarza sie raz na milion;P Nie pytaj mnie co rozrusznik ma wspolnego z marchewka, a juz napewno nie pytaj mnie co ma do twojego przypadku;) Sprawdz mase na rozruszniku. A noz akurat..
mynie1981
10-03-2010, 09:54
Najgorsze ze przyczyn moze byc wiele i to jest problem. A ciekawe czy w momencie jak nie mogę go zapalic podepnie sie komputer to wskaze on blad? Bo jak juz odpali to bledu nie ma bo sprawdzalem.
Panowie w tym momencie podczas parkowania trzymając na sprzęgle zgasł mi i nie zapali. Postanowiłem że nie odłączam akumulatora i pobawię się alarmem i kilka razy wyciągałem kluczyk włączałem alarm i ponownie obracałem kluczyk i za 3 razem zapalił bez problemu. Czyli jak pisał Hipo chyba będzie to immobilaiser. Co o tym sądzicie????
Widzisz.. nie slodzac zbytnio HiPo - tak sie sklada ze jest na tym forum osoba z bardzo duzym doswiadczeniem i jeszcze wieksza liczba trafionych diagnoz. Bardzo mozliwe ze to immo. Pytanie tylko co z tym dalej. Czy to strzelony reciver w kluczyku czy moze palnieta antenka w immo? Stacyjka? Kostka?:) Trzeba zrobic przeszukanie;)
mynie1981, A masz alarm z immobilajzerem? Ja miałem kiedyś "jazdę" z temprą, że po zgaszeniu nie chciała odpalać i pomagało odpięcie akumulatora. Okazało się że to centralka alarmu odcinała prąd na rozrusznik.
mynie1981
23-03-2010, 16:17
Tak mam alarm z IMMO ale rozrusznik kręci.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.