Witam Was, jak w temacie tyle że dzieje mi sie tak podczas mrozu takiego jak ostatnio i tak od minus 15 czasami. Zapali sie, silnik pracuje normalnie, staram sie mu nie gazować więćej jak te półtora z hakiem. Gdy silnik troszke sie nagrzeje gaśnie. Czyżby spowodowane to było paliwem i tym, ze teraz przy tych mrozach jest ono innej gęstości itd? w sumie wcześniej mi sie nic takiego nie działo. Zaświeca po przejechaniu około 5, czasem 3 km.
Może paliwo inne wlać dla testu i zobaczyć czy podobnie sie zachowa.
Proszę o jakieś porady.

jakby nie było coś z tym wtryskiem sie dzieje. ale jak pracuje równo to nie ma tragedii. podobno punciki nie lubią wysoko oktanowego paliwa ale dla przetestowania myśle ze spokojnie możesz zalać shel'a 100.

na razie nie będe przy żadnej stacji jakiejś większej żeby nalać lepszego diesla ale jak będe to naleje i wtedy sie odezwe, Proszę jeszcze o dalsze sugestie jak ktoś ma. JTD z natury chyba powinny na lepszym jeździć, ale czy to lepsze na pewno jest tym co sie leje do baku nie wiadomo;-)

sorry nie zauważyłem ze masz diesla. ale najlepiej zalac czegos lepszego powiedzmy czegoj jak jest na petrochemi do -45

dziś już nie zaświeciła, wlałem przed chwilką lotos dynamic diesel. mrozy wrócą za kilka dni zobaczymy jak będzie i napisze.

no widzisz. ale to juz teraz jak nie świeci to znaczy ze jednak słąbsza ropa duże mrozy i to dlatego tam miałeś

Poczekamy na mrozy następne, na razie dam spokój z orlenowską verwą ;-)