Zobacz pełną wersję : ZLE ZALOZONY ROZRZAD - SILNIK PO 2 REMONTACH PROSZE O POMOC!
RomualdPL
04-01-2010, 20:19
Witam wszystkich zaprzyjaźnionych forumowiczów... Mam dość poważny problem, kupiłem Fiata Punto Bertone Cabrio 1.2 16v i musiałem zaraz po kupnie wymienić rozrząd pojechałem wiec do ''specjalisty'' rozrząd wymienili skasowali jak za zborze i po przejechaniu 1000km poszło, z jajami... Pokrzywiło zawory dolne i w ogole caly silnik nadawał sie do remontu.. Samochód podstawiłem temu samemu ''specjaliscie'' znów zabuliłem tyle ze tym razem 1500zł bo nie chciałem sie z nim kłócic a potrzebowałem samochód na już... Zostały wymienione pierścienie uszczelki wymieniony olej rozrząd i głowica przeszła remont.. Odebrałem samochód wyjechałem i po 3godz/83km samochód zgasł... Tyle go widziałem.. Zachowuje się znów tak samo jak po pierwszym uszkodzeniu... Rzęźi ale nie gada... Odstawilem samochód do mechera i on nie wie od czego tak sie stalo za 1 razem dlaczego znow sie tak stało 2 raz, jak to naprawic... Jeszcze zarzucił mi ze to moja wina ze drugi raz sie tak stało.. Oczywiscie go wyśmiałem i ma czas do piątku... Proszę o pomoc, dlaczego tak sie stało i co teraz zrobić?? Obawiam sie ze nawet jesli go naprawi to stanie sie to samo...
możne pasek rozrządu za słabo napiął i przeskoczył i masz gotowy rezultat. skoro pogięło zawory to coś musi być z rozrządem pytanie tylko dlaczego za 1 razem pogięło je. nie wiem co to za fach majster ale ja bym go olał zrobił gdzieś to dobrze i żądał zwrotu od niego za ta naprawę bo wina jest ewidentnie jego. jak nie umie czegoś robić to niech nie robi i sie nie błaźni takie jest moje zdanie co do jego umiejętności choć powiem szczerze ze w puntach masakry z rozrządem nie ma ale wystarczy słabo naciągnięty i bieda gotowa
skunksior
05-01-2010, 08:43
Kolego a gdzie robisz ten samochodzik, w którym warsztacie ????????
RomualdPL
05-01-2010, 11:26
Czyli mówicie ze to ewidentna wina rozrządu?? Skoro 2 razy zdarzyło sie to samo?? Warsztatu nie mam zamiaru zmieniać bo ja juz za wszystko zapłaciłem i za rozrzad i za remont silnika nr 1 za remont silnika nr 2 nie zaplace ani grosza a gosc bedzie robic to do skutku i wsadzi tyle kasy ile punto przyjmie az silnik nie bedzie wymagal wymiany!! Chce tylko uzgodnic dlaczego tak sie stalo i co sie w ogole stalo bym mogł prawnie nawet sie z nim sadzic...
oddałeś do naprawy auto zaraz po tym sie popsuło znowu i to ewidentnie to samo wiec robi to w ramach gwarancji. paska nie porwałeś wiec to nie twoja wina. gdybyś go porwał to a byłby on nowy to wtedy wiadowo najprawdopodobniej twoja wina a tak to ty jestes w położeniu jak najbardziej dobrym bo tak jak mówiłeś ma to zrobic za free
RomualdPL
05-01-2010, 14:29
No dobrze tylko ze jak 2 razy zle zalozyl rozrzad to 3 raz zalozy go dobrze??
skunksior
05-01-2010, 15:03
Ale ja się chce dowiedzieć!!! Bo nie chce tam trafić z jakąś naprawą ;D ;D. A może by zrobić temat "odradzane i polecane warsztaty w Małopolsce"!!! :?:
niby po to powstała strona cartoteka ale jak chciałem ocenic zaufany warsztat to niby przyjeło do realizacji a i tak g..no z tego dalej po tylu miesiącach sie nie pojawiło nic wiec mysle ze o warsztatach powinien byc osobny temat
RomualdPL
05-01-2010, 15:48
Czyli co... Ewidentnie chłopy wina rozrządu?? Musze wiedzieć na pewno czy to jego wina bo bede chłopa sądził... Silnik przejechał 150tys a po 2 remontach bedzie chodził jak u mojego ojca w Trasicie po 800.000tys...
Może podczas wymiany rozrządu mechanik nie posiłkuje się przyrządami specjalistycznymi, i montuje go na "oko" . Albo założył jakiś szmelc...
Ale co się dokładnie stało i w jakich okolicznościach??? ;D Tak po prostu przestał silnik działać? Może podczas jazdy przekręciłeś silnik???
RomualdPL
05-01-2010, 19:41
Oj co bym nie zrobil, czy bym go przekecil czy co bym z nim nie zrobil to bym nie zrobil 80km po remoncie, po takiej odleglosci znow pasem przeskoczyl i trza silnik remontowac
No to wina tkwi po stronie mechanika w takim razie...
RomualdPL
05-01-2010, 19:56
Zgadza sie tylko tym razem juz na jego koszt prawda??
RomualdPL, a rachunek jakiś masz lub inne potwierdzenie że to on wymieniał? Jeśli tak to wymienia na własny koszt jeśli nie to będzie cieżka sprawa.
jeśli jest w porządku i umie przyznać się do błędy to miejmy nadzieje ze obędzie się bez sądu itd. i zrobi ten silnik tak jka należy i to w ramach reklamacji.
RomualdPL
06-01-2010, 16:38
Witam!! Dzis zadzwonil do mnie mecher i powiedzial ze wine ponosi koło wałka rozrzadu koszt tej czesci to 300zł myslicie ze mogla ta czesc zostac uszkodzona przy 2 krotnym uszkodzeniu rozrzadu??
Koło na wałku rozrządu jest pływające i prawdopodobnie musiała się śruba odkręcić, mocująca koło z wałkiem. Prawidłowo przy napinaniu paska podczas wymiany rozrządu koło się luzuje po czym przed przekręceniem wału koło się dokręca na maxa (najlepiej). I tu ciekawostka czemu to koło ponosi winę za uszkodzenia? Czyżby samo się odkręciło, czy też ktoś zapomniał dokręcić to koło???
Pozdrawiam!
no i wszystko skończyło sie dobrze. i oby tak zawsze było
RomualdPL
07-01-2010, 11:51
To w koncu ja uszkodzilem to kolo czy on bo nie wiem czu mam mu placic :P
po pierwszej robocie widocznie nie dokręcił koła i dlatego drugi raz ci się stało co sie stało. ja bym nie płacił jego wina on to robił i powinien sprawdzić po sobie 100 razy zanim samochód oddał w ręce klienta.
RomualdPL
07-01-2010, 12:13
Najlepsze jest to ze gosc nie chce wystawic mi rachunku ani podpisac zadnej umowy na remont silnika... :) Twierdzi ze''U niego słowo jest cenniejsze niż pismo'' :)
[ Dodano: 2010-01-07, 11:20 ]
To dla Ciebie lepiej, jeśli nie dałeś mu dowodu rejestracyjnego bo takowy oddaje sie po oddaniu samochodu do naprawy a w zamian dostajesz kwit ze samochod został oddany do naprawy, jesli gosc jest naprawde taki glupi ze nie wzial dowodu rejestracyjnego i nie podpisaliscie dokumentu to teraz wystarczy ze podrzucisz do samochodu nawigacje badz telefon z nawigacja, zadzwonisz na policje ze ktos ci samochod ''buchnał'' oni raz dwa zlokalizuja samochod poprzes zygnal GPS i gosc jest ugotowany, nie ma zadnego dokumentu ze naprawia twoj samochod a wrecz przeciwnie moze wlasnie go rozbiera na czesci :) - takie cos napisał mi jeden użytkownik na gg :)
niech jaj nie robi powiedz mu ze jak nie to skarbówka się do niego dobierze. pewnie chce uniknąć płacenia podatków i tak zataja większość robót. nie daj się tylko żądaj jakiegoś potwierdzenia wykonanej naprawy wraz z uwzględnieniem ceny części i robocizny. ale najważniejsze żeby robił to na własny koszt
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.