PDA

Zobacz pełną wersję : [blachy] Czy wam też... ?



waho.
13-11-2009, 14:28
Łuszczy się kolorowy lakier ?
Ze zderzaków złazi mi bezbarwny - ok
ale z klapy i maski schodzi mi do podkładu :).
Bez foto się nie liczy ? Będą po południu.

Jelcyn
13-11-2009, 14:35
na zderzakach to ja mam krajobraz księżycowy, i podczas mycia na automacie zlazł cały płat lakieru z dachu.

waho.
13-11-2009, 14:45
Ja ciśnieniówką na bezdotykowej zeskrobuję za każdym razem po trochę, a jak się wnerwię to na wiosnę będę tak długo mył samochód aż zostanie sam podkład i dam do lakierowania na nowo :/

Jelcyn
13-11-2009, 15:09
waho., albo zjedziesz i podkład, po czym zrobisz rat-look http://images30.fotosik.pl/75/2cef329e7c006cd0.jpg :P żart oczywiście, chyba, że myślałeś o tym

waho.
13-11-2009, 15:46
Hahah, styl rat czy rust nie podchodzi mi do gustu ;) Podkład trzyma się dobrze, gołej blachy nie ma nigdzie.

Jelcyn
13-11-2009, 16:10
waho., to najważniejsze, jak nie chcesz rat style to się ciesz, że ruda jednak nie wyłazi

waho.
13-11-2009, 17:27
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0000374.jpg
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0000375.jpg
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0000376.jpg

Kosmos :roll:, klapa bagażnika wygląda paskudnie :(

Jelcyn
13-11-2009, 17:43
o joj, to moje się nawet nie umywa. Nie licząc zderzaka.

dziwnyjaworzno
13-11-2009, 18:14
makabra u mnie tak nie ma sa odpryski ale nie tak zeby sie łuszczył lakier :? :? :?

waho.
13-11-2009, 18:29
Co śmieszniejsze to jest oryginalny lakier, w miarę systematycznie starałem się robić zaprawki jak robiły mi się odparzenia, zdrapywałem i zabezpieczałem malując to co odpadało, dzisiejsza wizyta na myjce bezdotykowej mnie trochę podłamała.

fuse
14-11-2009, 21:58
O w morde! Masakrycznie to wyglada...moja maryska ma 8 lat i wyglada jak nowa, chociaz nie mam garazu i myje cisnieniowo...ale to co tu widze, to jakby spadly kwasne deszcze, albo kwasny grad;)

szela
14-11-2009, 23:50
Miałem podobnie w bmw, tylko, że u mnie schodził bezbarwny, ale też paskudnie wyglądało. Jak rozmawiałem z lakiernikami to mówili, że tak się niekiedy dzieje z autami malowanymi wodorozpuszczalnymi lakierami. Niektórzy chcieli to naprawiać "punktowo", a dokładniej cała maska (tam u mnie było najgorzej) + tam gdzie odłazi ale nikt nie dawał gwarancji, że nie zacznie odłazić obok więc skończyło się na malowaniu całego auta.

Jelcyn
15-11-2009, 00:07
u mnie to wygląda tak:
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_t/t_0000382.jpg (http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0000382.jpg)
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_t/t_0000383.jpg (http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0000383.jpg)
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_t/t_0000384.jpg (http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0000384.jpg)
http://fiatforum.com.pl/imgshack/_t/t_0000385.jpg (http://fiatforum.com.pl/imgshack/_f/f_0000385.jpg)

[ Dodano: 2009-11-14, 23:09 ]
od góry, dach(pamiątka po myjni automatycznej, nigdy więcej :sciana: ), przedni zderzak prawa strona po światłem, środek pod grilem i lewa strona na rogu

waho.
15-11-2009, 01:21
Jelcyn, też widzę u Ciebie to pięknie nie wygląda. Co do bezbarwnego to mnie też schodzi ale tylko z przedniego zderzaka (tylny był wymieniany po stłuczce i malowany) i nie w takim stopniu jak u Ciebie.
A co do mojego przypadku to po weekendzie idę namieszać jeszcze farby i będę paćkał bo do wiosny zejdzie mi wszystko, a malować wcześniej i tak nie będę.

Jelcyn
15-11-2009, 13:01
waho., właściwie, to bardzo się tym nie martwię, na dachu pewnie lakier będzie poprawiony, a zderzaki ( w trochę dalszej przyszłości, narazie brak $) lakierowane w całości albo zmienione. Przedni na 80%, bo mocowania są rozwalone.

falkor
16-11-2009, 11:50
Macie panowie jakąś masakrę u mnie ja na zderzaku tylko zadrapania ( w przednim jeszcze dziurka po spotkaniu z krawężnikiem. Całe życie samochód na szczotki jeździł i nie ma śladu. Może to u was wynik jakiś nieudolnych napraw lakierniczych ( jak nie w trakcie użytkowania to może fabrycznie coś było poprawiane)

Jelcyn
16-11-2009, 23:58
falkor, na dachu mam małe wgniecenie, tak jakby spadł jakiś kamień albo coś, więc to mogło uszkodzić lakier i myjka tylko to dokończyła, a zderzak... Bądźmy szczerzy, lekkiego życia nie miał, i u mnie i pewnie u poprzedniego właściciela, bo jak kupowałem to z jednej strony miał urwane mocowanie i kilka rys. Jedna pewnie w miarę świeża, bo były jeszcze resztki czerwonego lakieru. Tym bardziej, że w temprze ta część zderzaka nie była lakierowana na czarno, był poprostu czarny plastik.

interceptor
17-11-2009, 12:20
U mnie z lakierem jest wszystko O.K. pomimo że myję autko Karcherem , Ale złazi mi z relingów i lusterek, ale to podobno norma. Jakiś najgorszy stop aluminium zastosowali czy cuś... ;D

waho.
17-11-2009, 15:42
Albo nieodpowiedni podkład :)