gosia21
01-11-2009, 12:52
Witam wszystkich:)
Mam problem z klaksonem. 2 tygodnie temu podczas jazdy nagla zaczął mi trabić klakson w krótkich odstępach czasu, a po chwili już na stałę. Musiałam się zatrzymać i odłączyć oba klaksony pod maską (nie miałam śrubokrętu do bezpieczników) . Czy ktoś miał podobny problem i wie co z tym zrobić? Czy starczy wymienić bezpiecznik i po krzyku czy też ten klakson jest gdzieś zwarty? Skoro najpierw trąbił z przerwami to chyba jednak nie jest to wina bezpiecznika, prawda?:) Widziałam podobny post na forum i tam pomagalo puknięcie w kierownice (u mnie nie pomoglo;P) i trzeba bylo zdjąć podusze żeby to naprawić - jeśli tak to czy mogę jakaś krótką instrukcję jak to zrobic? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Gosia
Marea 1,9 2000 rok
Mam problem z klaksonem. 2 tygodnie temu podczas jazdy nagla zaczął mi trabić klakson w krótkich odstępach czasu, a po chwili już na stałę. Musiałam się zatrzymać i odłączyć oba klaksony pod maską (nie miałam śrubokrętu do bezpieczników) . Czy ktoś miał podobny problem i wie co z tym zrobić? Czy starczy wymienić bezpiecznik i po krzyku czy też ten klakson jest gdzieś zwarty? Skoro najpierw trąbił z przerwami to chyba jednak nie jest to wina bezpiecznika, prawda?:) Widziałam podobny post na forum i tam pomagalo puknięcie w kierownice (u mnie nie pomoglo;P) i trzeba bylo zdjąć podusze żeby to naprawić - jeśli tak to czy mogę jakaś krótką instrukcję jak to zrobic? Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam
Gosia
Marea 1,9 2000 rok