PDA

Zobacz pełną wersję : [osprzęt silnika] Piszczenie



Bziku
08-09-2009, 19:49
Panowie macie takie autka dłużej ode mnie więc proszę o poradę.

Odpalam rano silnik, na niskich obrotach piszczy w okolicach paska wielorowkowego. Po długim nasłuchiwaniu, wywnioskowałem że bardziej u dołu i tyłu silnika. Idąc starą metodą popsikałem pasek wodą i ucichło. Minął jakiś czas i piski powróciły, ale teraz są cwańsze ;D i piszczą nawet na gorącym silniku i co ciekawe teraz na wyższych obrotach a na niskich cichną. Chce zacząć od najmniejszego kosztu i wymienie pasek. ( tylko jak to zrobić ? nie wiem jak uporać się z samonapinaczem. Jest strasznie mocny.) Czy może przy okazji zdjętego paska powinienem się czemuś przyjrzeć? osłuchać ? popukać ?

Poproszę o łopatologiczne wyjaśnienie co i jak po kolei :D

Hipo
08-09-2009, 20:31
Napinacz jest tak zrobiony że możesz do zluzować odpowiednio dużym kluczem, tzn nie odkręcić tylko zadziałać przeciw sprężynie i zdjąć pasek.

Bziku
08-09-2009, 21:52
Czyli dobrego pomysła miałem, próbowałem nagiąć go trzonkiem od młotka, ale mi się ześliznął i trochę się przyznam porezałem sobie dłoń :D Coż jak to mawiają "krew się leje, znaczy robota dobrze idzie" :D

Poczytałem tu i ówdzie i zdurniałem do reszty. Czy napinacz powinien wibrować( czyt. bardzo szybko rusza się góra dół) na wolnych obotach? czy w kole alternatora jest jakieś sprzęgło?

kiuba_k
08-09-2009, 23:28
Paski nie pomogły, wymieniłem wszystkie paski i dalej na zimnym piszczy, tak śwista. Ktoś mówił może o uszczelniaczach zaworowych.

zkar
11-09-2009, 16:38
W mojej Marysi też jest taki pisk. Przy uruchomieniu i nagłej zmianie obrotów. Ale wydobywa sie on z pompy wspomagania. A znajomy mechanik przy wymianie rozrządu i paska wieloklinowego powiedział, że działać będzie. Więc sie tym nie przejmuje, bo gdy obroty są stabilne nie piszczy.