Doradżcie bo mnie szlag trafi. Marysia raz na tydzień ma dzień kiedy po prostu nie da się nią jeżdzić. Po prostu gaśnie jak tylko wrzuci się luz. Czasem to ustępuje po godzienie jazdy czasem po calym dniu.Wyczyściłem przepustnicę i krokowca, myślałem, że pomoże ale wczoraj znowu miała "ten dzień". Byłem w serwisie i tam wyskoczyło, że jest coś za niskie ciśnienie czy coś takiego (mechanik nie sprecyzował bo nie zajmuje się Fiatami i komp jakiś inny...). Czy czujnik położenia przepustnicy ma coś z tym ciśnieniem wspólnego? Oprócz tego nierówno pracuje na jałowym. Kable nowe, świece nowe, filtr paliwa, powietrza nowy. Brak mi już pomysłu... :sciana:

pierwsze pytanie. czy masz z gazem?
spróbuj zaślepić wlot powietrza.
ja mam 1,6 na gazie i jak zdemontowałem zaślepkę którą tam miałem dokładnie tak samo. gasł na luzie przy większych prędkościach. zaślepka z instalacja gazową zwłaszcza drugiej generacji musi być:(

zaślepka z instalacja gazową zwłaszcza drugiej generacji musi być:(
Nie musi jeśli jest dobry gazownik i zna się na tym co robi. A partacze i oszuści wkładają różne gąbki bo nie chce im się douczyć i porządnie auta wyregulować.

Nie mam gazu...

Sprawdź szczelinę na czujniku połozenia wału-powinna być 1 mm +/- 0,5mm a jak nie pomoże do jedź do dobrego mechanika i niech sprawdzi ciśnienie pompy paliwa.