PDA

Zobacz pełną wersję : [alternator] Elektronika?



oGryZ
20-07-2009, 20:07
Witam mam problemy z moim Fiatem Punto 2.
Otóż jednym z problemów jest to iż kiedy jade niekiedy blokuje się kierownica tzn zaczyna naprawde cięzko chodzić poprostu w jednym momęcie jakby nie bylo wspomagania i wyłacze i wlacze silnik i juz jest normalnie.

Drugim problemem jest natomiast to iż dziś wracałem z pracy i zatrzymałem się na chwile i silnik zgasł. Akumulator był tak słaby iż nie dało się zakręcić żeby odpalić. Przyjechał syn i odpaliliśmy za pomocą takiej skrzynki z klemami. Po odpaleniu właczyły mi się lamki od oleju, silnika, (taka zolta) , i poduszki albo drzwi nie pamietam no i odpalilem jechalem do domu kierownica zaczela chodzic ciezko (standart). I teraz cały czas świeci mi się zolta zarowka od silnika (w ksiazeczne pisze cos z wtryskami)

Może mi ktoś powiedzieć co się zepsuło? Czy miał ktoś podobnie? Co z naprawą?

Hipo
20-07-2009, 20:31
Odnośnie wspomagania to koledzy pisali na forum o napalonych stykach w przekaźniku od wspomagania, gdzieś przy całym tym ustrojstwie od wspomagania przy kolumnie się to mieści.

Odnośnie lampek to zapalaniem z rozruchu mogłeś uszkodzić komputer, proponuje podjechać na kompa i podłączyć żeby zobaczyć jakie błędy wypluje.

ubek
20-07-2009, 20:51
Odnośnie lampek to zapalaniem z rozruchu mogłeś uszkodzić komputer, proponuje podjechać na kompa i podłączyć żeby zobaczyć jakie błędy wypluje.

Może najpierw spróbować zrobić reseta - ja nie ma błędów stałych to mu znikną ostrzeżenia.

miszko
20-07-2009, 21:46
oGryZ, a akumualtor w jakim jest stanie? Był jakoś wymieniany?

Odłącz plus z akumulatora i zostaw to tak na 30min-1 godzinę. W międzyczasie weź papier ścierny i przeczyść klemę i ten "bolec" na akumulatorze. Czasami wszystko to wygląda ok, a defakto nie łączy. Miałem już taki przypadek, że zostawiłem auto, wracam, przekręcam kluczyk i wszystko przygasa, rozrusznik nawet nie drgnął.

Takie "skoki" napięcia mogły spowodować powstanie błędów w komputerze i teraz mogą wychodzić tego skutki.

Zacznij od tego, a jeżeli to nic nie pomoże to będziemy dalej myśleć.

oGryZ
21-07-2009, 00:38
A o tych stykach to można naprawić to domowymi sposobami?

Co do tych kontrolek to zrobie jak mówicie ale nie wiem o co chodzi z tym restartowaniem komputera, pierwszy raz o tym słysze.

Etiuda
21-07-2009, 01:20
Odpinasz klemę minusową na jakieś 5 minut i później ją podłączasz. Przekręcasz na zapłon (odczekaj chwilę po tym) i odpalasz auto. Wtedy się przyglądasz czy nie zapali ci się któraś z kontrolek.

miszko
21-07-2009, 10:30
oGryZ, skoki napięcia mogą być spowodowane kilkoma rzeczami:
- uszkodzony aleternator (rzadko)
- uszkodzony regulator lub zużyte szczotki (częściej) - objawy to paląca się kontrolka ładowania podczas pracy silnika
- klemy (plusowa lub minusowa) nie łączy się dobrze z akumulatorem (warto to przeczyścić szczotką drucianą lub papierem ściernym)
- podpięcie masy do karoserii, zazwyczaj jeden pod akumulatorem, drugi podpięty pod skrzynię - nie łączą dobrze

Dobry reset komputera to: (najlepiej, aby silnik był zimny)
- odpięcie klemy plusowej, wciśnięcie pedału hamulca (aby "resztki" prądu z instalacji zużyć na żarówkach od stopu) i odczekaniu powiedzmy 30min. (może być to krótszy czas)
- wpięcie klemy
- odpalenie auta i odczekaniu do momentu, aż dmuchawa na chłodnicy się włączy

Wtedy komputer powinień mieć już wszystkie odczyty z czujników i ustawić się dobrze.

seth
09-08-2009, 09:56
Etiuda ma racje odłącz kleme poczekaj po drodze przeczysc styki podłącz i jak zapali normalnie to pozwól mu sie zaprogramować na nowo (niech chodzi bez dodawania gazu az sie włączy chłodnica) i wszystko powinno być dobrze. a co do wspomagania to częste jest to w puntach II z gazem nie wiem co ma jedno do drugiego ale przy jeżdzie na gazie takiej bardziej energicznej dość czesto sie z tym osobiscie spotkałem. taki urok:)

astrum
23-07-2012, 22:59
Nie będę zakładał nowego tematu spróbuje tutaj opisać moje zdarzenie,Punto II 1.2 8V.Samochód sprawował się normalnie aż do momentu kiedy po krótkim postoju postanowiłem ruszyć: lampka ładowania gaśnie i po kilku sekundach się zapala i kierownicą praktycznie nie ruszysz, i tak za każdym razem.Wreszcie postanowiłem tak jechać, po ok. 100m ładowanie wraca i wszystko wraca do normy. W domu postanowiłem przemierzyć ładowanie alternatora, oto wyniki: ładowanie na jałowym wszystko wyłączone 13,9V, na jałowym załączone
wszystkie światła, radio, klimatyzacja,city oraz halogeny 13,6V.Wzrokowo obudowa alternatora nie pęknięta.Proszę mi powiedzieć czy te napięcia nie są za niskie? Czy to już koniec alternatora?Uczę się dopiero tego auta.Spróbowałem odnaleźć i odczytać numer alternatora ale to robota chyba dla czarodzieja albo jakieś mrówki masakra.

byrrt
23-07-2012, 23:14
Napięcie jest ok.. Musiałbyś sprawdzić w momencie jak coś się dzieje.. Rozumiem że wspomaganie się wyłącza ze względu na spadek napięcia? Powinna zapalać się też lampka z symbolem kierownicy..

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

ata
24-07-2012, 00:54
Pompa wspomagania i alternator są na tym samym pasku?

Napięcia minimalnie za niskie, ale powiedzmy że jeszcze w normie.
Problem z obracaniem kierownicą:
- brak napędu pompy wspomagania
- za gęsty płyn w układzie
- uszkodzone serwo
Brak ciśnienia w układzie serwo może być spowodowany przez luźny pasek, a w przypadku kiedy pasek jest wspólny dla alternatora również zatarte łożysko alternatora może to robić - ale z reguły słychać głośną pracę łożyska. Jest jeszcze rolka napinająca (nie w każdym silniku), chciaż jej bym sie nie czepiał przy takich obkawach.

byrrt
24-07-2012, 07:07
ata w Punto II jest wspomaganie elektryczne ;)

Wysyłane z mojego GT-S5830 za pomocą Tapatalk 2

astrum
24-07-2012, 10:06
No właśnie ,wspomaganie jest elektryczne.Wszystko jest na jednym pasku.Pasek dobrze upięty.Żadnego pisku czy buczenia łożyska.A lampka kierownicy się nie zaświecała.Byłem teraz rano u elektryka powiedział skoro działa to on proponuje by tak jeździć, bo jego robota jest dopiero wtedy, jak się zepsuje.Logiczne, ale jeżdżę z "duszą na ramieniu"

byrrt
24-07-2012, 10:51
Logiczne, ale jeżdżę z "duszą na ramieniu"
Jak wspomagania padnie to dojechać do mechanika dojedziesz ;) Tak więc nie przejmowałbym się..

astrum
24-07-2012, 11:12
Mechanik dokładnie tak samo powiedział.Z tym, że na dłuższą podróż to już kicha a z żoneczką chcemy gdzieś wyskoczyć na parę dni.

ata
24-07-2012, 12:58
Jak elektryczne wspomaganie, to do sprawdzenia tylko alternator pasek i akumulator. Sam układ wspomagania (serwo) w wersji elektrycznej może paść, ale objawy będą inne. Przeważnie najpierw zaświeca się kontrolka, a dopiero potem coś czujesz. Ewentualnie jedno i drugie jednocześnie. Chyba że masz uszkodzoną kontrolkę? (raczej na pewno dioda, nie powinna się "spalić").

astrum
24-07-2012, 18:11
już chyba wiem co jest.Zadzwoniłem do poprzedniego właściciela i powiedział, że jego mechanik zasugerował mu wymianę łożysk w alternatorze.To by się chyba zgadzało, zbyt wyrobione łożyska powodują niewłaściwe usytuowanie wirnika, kiedy szybciej jechałem to się automatycznie wyśrodkował i wszystko wróciło do normy.Chyba, że coś bredzę, to mnie poprawcie.

astrum
25-07-2012, 13:48
Mam dostęp do kanału, dlatego zabrałem się za regenerację alternatora i tu pojawił się problem.wcześniej przeczytałem wszystkie możliwe linki na temat wyjęcia alternatora.Przypomnę, że mam Punto II 1.2 8V wspomaganie i klimatyzacja.Oblukałem ze wszystkich stron, zdjąłem koło,podniosłem samochód, ale nie widzę żadnej możliwości wyjęcia tego ustroństwa, nawet ciężko dostać się do tej trzeciej śruby, która jest zaraz pod sprężarką klimy.Jak oni to robią w warsztacie? Co trzeba rozebrać?Ktoś pisał,że trzeba rozkręcić łopatę górną silnika i silnik się przesunie do przodu,przecież dolna łopata będzie blokować ten ruch.Proszę o poradę.Chyba,że trzeba rozkręcić dolną łapę i górną ale na czym ten silnik będzie wisiał.Ten co wymyślił usadowienie tego alternatora powinien dostać nagrodę KNEBLA a wszystko po to, żebyś samemu nic nie zrobił.

seth
25-07-2012, 22:42
spoko ja w punto nie miałem wspomagania i jakoś żyłem :D tak więc ja bym na prawdę się nie martwił tym

byrrt
26-07-2012, 08:48
seth ale wiesz jak to jest - w aucie bez wspomagania kiera chodzi lrzej jak w aucie z niesprawnym wspomaganiem ;) Poza tym przyzwyczajenie robi swoje :P

seth
26-07-2012, 09:56
Poza tym przyzwyczajenie robi swoje
myślę że to jest gorsze :D

miszko
26-07-2012, 11:29
Mogą być już szczotki na alternatorze lub regulator napięcia do wymiany. Nie wiem jak w Punto, ale w większości alternatorów od Fiata jest to w wspólnej obudowie (wymieniasz szczotki + regulator).
Ładowanie zaś wydaje się ok. A bez wspomagania spokojnie dojedziesz, bez ładowania też, ale już tak daleko na ile akumulator wytrzyma ;)

astrum
27-07-2012, 09:39
Postanowiłem sprawdzić sam. Zdjąłem pasek i okazało się, że alternator nad wyraz swobodnie się kręci, bez żadnych oporów.Dlatego postanowiłem sobie tym głowy nie zawracać.Dziękuję wszystkim Kolegom za wsparcie i życzliwą pomoc.

lukq
27-07-2012, 13:07
Masz na nim koło sprzęgłowe, żeby wyjąc altka nie wiem jak w Punto, ale chyba półoś trzeba wyjąć.
Do tego koła tez jest specjalny klucz.

astrum
27-07-2012, 14:07
Odsunąłem napinacz i pokręciłem altkiem.Tak, sporo problemów jest z wyciągnięciem altka, dlatego będę jeździć aż go szlak trafi, na razie chodzi, poza tym jednym wybrykiem.