Witam Kolegów.
Mam takie pytanie może i głupie odnośnie świec zapłonowych.
Obecnie w autku mam zamontowane NGK jedno elektrodowe i oznaczone są BKR5EZ. Dodam że zamawiane w ASO po katalogu.
Druga sprawa to taka że pytałem w sklepie i sprzedawca mi pokazywał dwuelektrodowe. Mówimy cały czas o NGK.
Teraz chcąc się upewnić jakie powinny być dokładnie miałem możliwość zajrzeć do AUTODATY i INFOTECHa i tam ku mojemu zdziwieniu były właśnie świece dwuelektrodowe NGK BKR6EKC i takie mi też pokazywał sprzedawca.
Jak to właściwie jest z tymi świecami czym one się różnią oprócz ilości elektrod? Bo może mi złe sprzedali w ASO.
Dodam że jak wykręcałem stare to były też jedno elektrodowe.
Autko to Fiat bravo 1.6 16V z marca 99 roku.

Pozdrawiam

ja tak samo pojechałem do sklepu i wg katalogu ngk polecono mi dwu elektrodowe a poprzednie miałem jakies bosche jedno elektrodowe, i kupiłem te nowe "6" i działają - narazie róznicy nie zauwazyłem a jeźdze na gazie :) ale wymieniłem stare bo były okopcone ładnie od benzynki na rozruch wiec nie masz sie co bac tych nowych NGK

cześć kup dwu elektrodowe miałem ngk obydwie i się po porównaniu różnią wizualnie i w eksploatacji u mnie na gazie ewidentnie dwie elektrody lepiej spalały mieszanke na jednej odczówałem spadek mocy no ale to moja sóbiektywna ocena :lol:

Z tego co ja się orientuje to do gazu najlepiej jedno elektrodowe bez żadnych udziwnień. Najlepiej sam sprawdź numer oryginalny numer części i sprawdź czemu to odpowiada wg. NGK.

A ja uważam tak:
Jeśli Fiat przewidział że mają być dwuelektrodowe to bez względu na paliwo należy zakładać dwuelektrodowe.
Ja mam dwuelektrodowe do benzyny i jakiś dziwnych anomalii przy jeździe na gazie nie zauważyłem.
A to że do gazu zaleca się jednoelektrodowe i o zmniejszonej odległości elektrody od iskrownika to jakieś mity.

A to że do gazu zaleca się jednoelektrodowe i o zmniejszonej odległości elektrody od iskrownika to jakieś mity.
Czy takie mity to niewiem, bo najpierw trzeba sobie odopowiedziec na pytanie czym sie róznią swiece jedno od dwu elektrodowych ;)
Na swiecach dwu elektrodowych iskra nigdy nie przeskoczy na na obu elektrodach jednoczesnie (jesli juz to te iskry bedą słabsze od jednej) , dwu elektrodowe są poprostu trwalsze i tyle, ale leprzą iskre mają własnie jednoelektrodowe, dlatego poleca sie je do LPG ;)

u mnie na gazie ewidentnie dwie elektrody lepiej spalały mieszanke
Ciekawe jak to sprawdziłes :P

Mi na gazie ewidentnie lepiej działa na dwuelektrodowych wiem bo miałem obydwa rodzaje założone i efekt byłtaki że jestem lżejszy pare groszy po podpowiedziach gazownika a sam gazownik się przyznał do tego że 2.0 20v lepiej działaja na dwu choć sam zaleca jedno (sam nie wie czenu) :lol:. Rozmawiałem z kolegą pracuje w serwisie skody powiedział krutko "nie kombinuj tylko zakładaj to co fabryka każe" :lol:

[ Dodano: 2009-07-07, 23:49 ]
egon na jednej elektrodzie łapał takiego muła że nie dało sie tego nie odczuć

Co do tego które są lepsze to się nie wypowiem. Chodziło mi o uściślenie które powinny być.
Jak wyjąłem stare to były NGK BKR5EZ i takie też mi sprzedali po nr nadwozia w ASO. Patrzyłem w katalogu intercarsu, zaglądałem do AUTODATY i INFOTECHA i w każdym podają NGK BKR6EKC.
Ja mam 1.6 16V z 99r w zasadzie to jest 100 16V ale i dla tego typu jak porównywałem z silnikami z np marei 100 16V to było NGK BKR6EKC.

Ten Katalog NGK jakoś niewyraźny według mnie. Poza tym to założyłem od ojca bravy te BKR6EKC. Auto jakoś tak przyjemniej pracuje jakby mniej szarpie.

Pozdrawiam

jak by hamownia była tańsza to bym sprawdził oba rodzaje ale prawda ze na ngk 6 spala mniej benzynki niz na jedno elektrodowych ( w trasie róznica wyszła 0,8 litra na 100) ale moze dlatego ze to były nowe swiece :P

zakłądaj te co polcają są duzo lepiej wykonane niz poprzednie modele ;)

Też jestem zwolennikiem zakładania tego co przewidział producent ale też wiem, że założenie świecy 2 elektrodowej w gazie może skończyć się podrożą na benzynie do sklepu i zakupie jedno elektrodowych.
Wg. mnie epor jest dokładniejszy niż katalogi innych firm i bardziej jemu bym ufał, ale nie ufałbym chłopcom z fiata i sam to sprawdził.