Mam zamontowany w fiacie bravo 1.4 gaz w kole zapasowym, dzis wyjezdzilem caly bak pojechalem na stacje i zatankowalem do pelna, weszlo 27,5 litra przejechalem 190km na pelnym baku gazu, czyli srednia z tego to 14 litrow na 100 km. Moglby mi ktos podpowiedziec przy jakich obrotach powinnienem zmieniac biegi zeby bylo ekonomicznie?

Spych, ja macham biegami w granicach 2,7 do 3,5 tys obrotów w zależności od potrzeby, gdy mam zamiar jechać dłużej przepisowe 50km/h wrzucam 4-ty bieg, ale gdy jest to krótki odcinek jadę na 3-ce. Piłowanie silnika przy przyspieszaniu poniżej 2tys obr mija się z celem bo sosu w ów czas wali niemiłosierne ilości a efektu w postaci przyspieszenia nie ma prawie w ogóle. Mam również gaz w kole, wchodzi mi 28l, po mieście przejeżdżam 230-250km, odcinki do 8km max. Po trasie robie 320-330km.
Przy jeździe na gazie będzie miało znaczenie:
- to jak mocno zabity jest filtr powietrza ( po każdej wymianie konieczna regulacja gazu (sic!))
- to jak zabity jest filtr gazu ( po każdej wymianie jw.)
- to jak zużyty jest parownik zwany również reduktorem.

No i stan świec i kabli, i to kiedy była ostania regulacja, i czy odpalasz na gazie czy na benzynie. Jak odpalasz na gazie i jeździsz na zimnym silniku na gazie to już masz około 2l d spalania.

To lepiej ruszyc kawalek na benzynie i dopiero przelaczyc na gaz?

Lepiej uruchamiać i trochę rozgrzać silnik na benzynie, przełączasz na gaz jak silnik ma tak 20-25*C, przy dzisiejszej temp. to moment.

Na pewno zdrowiej dla silnika. Gazu powinien o około 2l mniej wsiąść ale benzyna będzie z baku uciekać ale to też zdrowo bo przynajmniej się nie zestarzeje i nie będzie się woda wytrącać.
Aha przed wymianą części i regulacją, możesz też spróbować też zmienić stacje bo auta tak mają, że jeden gaz lubią a drugi mniej. Czasem warto parę groszy więcej za gaz zapłacić a autko się odwdzięczy mniejszym spalaniem.

szela, powiem Ci że tankowałem już na najróżniejszych stacjach i nie ma u mnie żadnej różnicy w spalaniu, choć nie zaprzeczam że ludzie z sekwencjami mają takie problemy.
Spych, ja jadę na benzynie do momentu gdy temp silnika na wskazówce jest na pierwszej kresce i zejdzie już ze ssania, przy obecnych temperaturach i w moim przypadku zajmuje to jakieś 800m. Co do beny to 20 litrów starcza mi na 1,5 miecha, choć staram się od czasu do czasu jeździć tylko na benzynie.

waho., nie tylko na sekwencji bo pamiętam, ze mój poldzisław z mieszalnikiem gazu z BP nie lubił i Carrefoura. Choć może właśnie nad wyraz mu smakował BP 12l, Carrefour 16l na 100km, a z lotosa i takiej malutkiej stacji "pana Henia" przy takiej pogodzie 8,9l, zimą góra 10. Choć sekwencje potrafią być bardzo wrażliwe na jakość gazu, poza wyższym spalaniem potrafią np gasnąc na słabszym gazie.

Staruszek ma Astrę '93 i jest ona zagazowana.
Od momentu kiedy założył instalację gazową odpala auto na benzynie i pozawala tak pracować silnikowi aż się nieco rozgrzeje (wyjazd z garażu, spokojne jego zamknięcie) zazwyczaj zajmuje mu to kilka minut. w zimie nawet jedzie troszkę na benzynie.

Dlaczego tak?

Już mówię.
Po pierwsze nie dobrze jest odpalać na gazie (zwłaszcza zimą-może zamarznąć parownik)
Po drugie kwestia ekonomii
Po trzecie WAŻNE jest żeby silnik miał kontakt z benzyną, zawsze masz pewność że auto w razie awarii instalacji gazowej pojedzie ba benzynie.
Po czwarte równie ważne co pkt 3 jest to aby w baku mieć benzynę. Ma to ogromny wpływ na żywotność pompki paliwa


Tyle na temat doświadczeń moich i mojego ojca na temat instalacji LPG

ja również mam przekonanie że jakość gazu zależy od stacji. Jadąc teraz przez Polskę 700 km miałem okazję tankować na BP (przejechałem na 25l 330km), następnie na ortalionie:-) z 25l wyszło 250! i to w zaokrągleniu. Potwierdzam - lepiej dołożyć grosik i lepiej jechać. poza tym miałem wrażenie że i silnikowi coś nie pasi. :?