PDA

Zobacz pełną wersję : Problem ze sprzęgłem



Siwy1982
23-03-2009, 12:27
Witam.

Mam taki problem.

Jakiś czas temu umarło mi sprzęgło - w ogóle nie szło zmieniać biegów.
W tym modelu jest hydrauliczne.

Auto zawiozłem do warsztatu - wymienili tarczę, docisk i łożysko.
Układ odpowietrzono - odpowietrzacz działa.

Kilka dni po wymianie powyższych, problem się ponowił.
Objaw był taki, że nie wysprzęglało do końca - samo sprzęgło "łapało" w połowie, ale biegu nie szło wrzucić na zapalonym silniku. Wrzucając na wyłączonym, podczas odpalania auto ruszało do przodu.
Auto ponownie odstawiłem do warsztatu.

Mechanik powiedział, że to była wina "wysprzeglika" (?) i jakiejś kulki. Naprawił to ale nie daje gwaranci ile to podziała.
Przy okazji wymienili płyn hamulcowy dla pewności, że to nie z jego winy (płynu nie ubywa).

I teraz najbardziej drażniąca sprawa - sprzęgło raz jest raz go nie ma.
Tzn - po tej naprawie pojechałem odebrać auto - sprzęgło działało bez zarzutu.
Zajechałem do domu - na drugi dzień zrobiłem może z 10km i znów przestało działać - znaczy nie wysprzęglało do końca.

Auto znów zawiozłem na warsztat.
Auto musiało czekać do dziś aż będą mogli się za nie wziąć.
Teraz z kolei jak się za nie wzięli to sprzęgło działa.

ktoś ma jakiś pomysł o co w tym biega?
Bo autem co raz działa a raz nie - według własnego uznania, nie bardzo da się jeździć :(

szela
23-03-2009, 13:47
Może to głupio zabrzmi ale dokładnie obejrzyj pedał i dywanik, może coś blokuje możliwość wciśnięcia sprzęgła do końca.

Hipo
23-03-2009, 13:48
Coś nie tak z układem wysprzęglik - pompa sprzegła. Pompe masz pod pedałem i działa analogicznie do pompy hamulcowej, wysprzęglik zaś to cylinderek na skrzyni który wypycha dźwignię rozłaczajacą sprzęgło.

Pasowałoby żebyś zobaczył co fizycznie dzieje się z wysprzeglikiem, jednak dostęp jest tam utrudniony bo trzeba wyjąc akumlator i jego podstawe.

Siwy1982
23-03-2009, 16:51
Okolice podłogi są ok, nic nie blokuje pedału - też mi to przyszło na myśl.

Hipo - tez na moją głowę coś nie tak z pompą-wyskprzęglikiem. Tyle, że jak na złość kiedy auto zawiozłem do warsztatu to nagle zaczęło działać. Z wykształcenia jestem elektryk i też możliwe, że coś tam raz styka a raz nie. tyle, że sam się za to nie wezmę bo raz że nie ma czasu a dwa, że pojęcia nie mam o tym jak to jest zbudowane... znaczy musiałbym szukać schematów/ rycin, żeby się połapać.

A wysprzęglik i pompa to osobne elementy - szkoda kasy na kupowanie obu, więc trzeba ustalić które z nich nawala.
Na necie znalazłem różne zdania o nie wysprzęglaniu do końca... jedne mówią o pompie inne o wysprzęgliku. I bądź tu mądry... najlepiej by było całość wymienić.

Zobaczymy co powiedzą jutro... na razie jak dzwoniłem to czekają aż przestanie działać żeby wiedzieli co mają robić... i taka to zabawa w kotka i myszkę :(