witam... tym razem przychodzę na forum z problemem nie działających wycieraczek... mianowicie odpalam dziś autko a że padał deszcz to wypadało załączyć wycieraczki... wszystko było ok do czasu gdy po kilku minutach 'wachlowania' wycieraczki stanęły same od siebie :shock: tzn w pozycji 'zerowej'... od tamtego czasu jak nie chciały ruszyć tak nadal nie ruszyły... padły czy co :? ? tylko przy zmianie pozycji wajchy od wycieraczek słychać taki dziwny 'tyk'... proszę o pomoc w rozwiązaniu tego problemu ;)

Na początek musisz dostać się do podszybia tam jest mechanizm wycieraczek, oczyść z liści i innych brudów, przesmaruj wszystko wd40 :) Ten 'tyk' to zapewne przekaźnik.

sprobuj je szarpnac recznie, powinny ruszyc na chwile ale prawdopodobnie znowu sie zatna niedlugo,
prowizoryczne rozwiazanie to zdjac podszybie (uwazam przy tym bo mozna latwo uszkodzic szybe i zaopatrz sie odrazu w kolki) i zalac silniczek WD40 bo to jego wina, na chwile pomoze ale tak czy inaczej skonczysz na wymianie silniczka/mechanizmu

Witam mam podobny problem w bravie tez podejrzewam silniczek ale co jest dokładną przyczyna takiego zachowania? Czy to jest wina szczotek? bo silnik sam od siebie tak się nie może uszkodzić.

POKER, nasze silniczki ogolnie sa bardzo slabo zabezpieczone przed dzialaniem warunkow zewnetrznych w tym atmosferycznych, kto rozbieral podszybie to wie ze fabrycznie na silniczku jest jedynie kawalek materialu z ktorego w tej chwili prawdopodobnie niewiele zostalo, poprostu wilgoc dostaje sie do silniczna, ten moze rdzewiec albo inne cuda robic i po zabawie

jutro spróbuję się do niego dostać i rozebrać może uda się go rozruszać bo nowe to tanie nie sa :roll: napisze jak poszło... :mrgreen:


i dokopałem się faktycznie silnik przypomniał hubę :) zalany woda i w ogóle tragedia ale rozebrałem go wyczyściłem przesmarowałem naoliwiłem i muszę przyznać ze chodzi wyśmienicie...narazie - zobaczymy co będzie później ale wydaje się ze będzie ok bo całkiem inaczej chodzą wycieraczki szybciej i normalniej